polski pseudokatolicyzm + religia w szkole = karykatura katolika

Jestem tegoroczną maturzystką. Jestem wierzaca. Wierzę w Boga, chodzę na Msze Święte, modlę się codziennie, staram się postępować właściwei, należę do wolontariatu, reaguję na krzywdę innych... Moja szkoła organizuje pielgrzymkę do Częstochowy. I dziś wybuchło wielkie halo, bo "jak ktokolwiek może nie jechać?". Koszt: 40 zł, wyjazd w środku nocy z naszego miasta, do którego ludzie dojeżdżają po kilkadziesiąt km., powrót także w nocy. Siostra zakonna " nie macie serca. ale ja was tego nie mogę nauczyć. tylko ktoś kto nie ma serca moze nie jechać na tak ważną pielgrzymkę". Katechetka " Wiem, ze zgłosiło się tylko 16 osób, ale zapisałam was wszystkich, bo myślałam, ze jak wam powiedziałąm jak ważna jest dla katolika taka pielgrzymka PRZED MATURĄ to każdy pojedzie. Nie jadąc dajecie "piękne świadectwo wiary. Ale ja mimo, ze tacy jesteście, będę si8ę za was modlić". Wychowawczyni na wywiadówce do rodziców : "ja nikogo nie zmuszam do wyjazdu, to indywidualna decyzja każdego. Ja w to nie ingeruję, organizują to katecheci.". Wychowawczyni do nas dzisiaj " Jak mozecie nie jechać? Myślałam, ze wszyscy jesteście katolikami". "Katechetka" Nawet nie macie powodów!" Ja na to, ze mam i jeśli chcą, to wyjaśnię, dlaczego nie jadę. Co usłyszałam? "Nie. " Moje koleżanki, fajne, ale... . Ofkors te które jadą " Nie wyobrażam sobie zdania matury bez wyjazdu do Częstochowy". Ludzie! Jak tak można! Ja osobiście nie wyobrażam sobie zdania matury bez solidnego przygotowania. Jak jest Wasza opinia o takiej sytuacji?

co to za szkoła?? niech zgadne... pewnie jakaś wiejska albo katolicka:o

W mojej maturalnej klasie pobożnie pojechali wszyscy i zdali maturę wszyscy, z tym że niektórzy to nawet Jasnej Góry nie widzieli, bo trzeźwieli w hotelu:-D My, Polacy, to mamy chyba nasrane z tymi pielgrzymkami i pojęciem katolicyzmu. Katolik w Polsce = osoba która gania do kościola codziennie i na pielgrzymki, wspiera RM, publicznie protestuje przeciwko aborcji i eutanazji - a jak sie odwrócisz to ci tak koło dupy zrobi jak mało kto.

nie wiejska, nie katolicka :/ Moja miasto ma 100tys mieszkańców, więc wsią nie jest... a zachowują się niektórzy mieszkańcy, ajkby rzeczywiście było :(

ma sie jak piernik do wiatraka.... ja osobisciena wycieczkę pojechałam...bo każda okazja żeby się z budy urwać była dobra :D dziś sama mam dziecko, na początku katolicyzm jest bardzo wygodny do wychowywania, wiadomo aniołki, diabełki, Mikołaj, święcenie jajek... itp ale później nie mam zamiaru dziecka łudzić, że to jedyna opcja w życiu.... bardziej podchodzę do tego jak do tradycji i folkloru, niż do rozwoju duchowości..... ten moim zdaniem dziś jest zupełnie gdzie indziej, na pewno nie w kościele z politycznymi kazaniami..... generalnie więcje dystansu....

Haha a ja chodze do szkoly wiejskiej i nie ma takie sytuacji :P. Jadą Ci co chcą. Zreszta ten tekst o wiejskiej szkole jest bez sensu bo w wiejskich szkolach tez ucza nauczyciele z miasta głownie :O.

czestochowa do matury0 dokladnie tak jak mówisz .