Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blondynka1982

Prosze,przeczytajcie i doradzcie.Nie mam juz sily...

Polecane posty

czesc od ponad 2 miesiecy mieszkam z moim ukochanym.ja mam 25 lat,on 26.oboje pracujemy.kilka razy mnie oszukal,ale odkrylam prawde i sie przyznal i wyjasnil dlaczego,ja wybaczylam i tak dalej.teraz jestem w dolku kompletnym. kiedy kilka dni temu wyszedl do pracy a ja jeszcze bylam w domu,zapomnial sie wylogowac z komputera,ze swojej skrzynki meilowej i ja mialam akurat okazje zeby troche tam zajrzec. dobrze ze zajrzalam.byly tam emaile od innych dziewczyn,okolo 10 roznych dziewczyn.okazalo sie,ze on kiedy byl juz ze mna mailowal z dziewczynami poznanymi przez internet i planowal spotkania.wysylal im swoje zdjecia,czasami troche je bajerowal.przeczytalam maile od niego do nich i od nich do niego i az mnie zamurowalo. ufalam mu i myslalam,ze jestesmy naprawde sobie wazni. te wszystkie maile to bylo 2 tygodnie temu.potem przestal to robic i juz nie bylo zadnego emaila od 2 tygodni od zadnej dziewczyny,ani on nie wysylal. ale teraz tak.ja cos wymyslilam.zalozylam sobie nowe konto internetowe i zaczelam pisac do niego jako dziewczyna poznana przez internet.on odpisal i oczywiscie chce sie spotykac i tak dalej.juz tak 3 dni piszemy.on nic nie wie ze to ja.wyslalam mu zdjecia jakiejs innej dziewczyny ze to nib y ja,a on juz taki wniebowziety ze jestem piekna i tak dalej. powiedzial,ze mieszka sam (!!!!!) i napisal jej (mnie),ze tylko ja jestem w jego zyciu (ja-czyli ta wymyslona przeze mnie dziewczyna). chce juz jechac do niej,200km do jej miasta zeby sie spotkac.mnie oczywiscie pewnie wmowi jakies klamstwo,ze bedzie w pracy i tp... i co ja mam teraz zrobic? on mysli,ze ja nic nie podejrzewam,bajeruje mnie.zapytalam go ostatnio o nasz zwiazek.oburzyl sie i powiedzial,ze nie ma nawet czasu myslec o kims innym a co dopierfo szukac innej. no ale te emaile....caly czas piszemy ze soba.on jako on i ja jako inna dziewczyna.doprowadzic do spotkania?on by przyjechal do tego miasta a tam bym byla ja?czy powiedziec mu,ze to ja pisalam te emaile aby udowodnic jakim jest gnojkiem?co mam zrobic? co wy byscie zrobily na moim miejscu? i czemu on mi to robi?ma wszystko,dom posprzatany,zakupy zrobione,nawet dziury w gaciach mu szyje!!!!! i nie tylko.... naprawde.staram sie jak moge.seks ma tez zawsze jak chce. prosze,pomozcie.kocham go i wydawalo mi sie,ze on mnie tez kocha.co ja mam zrobic? ale z niego klamczuch i kasanowa.playboy!!! tak mi ciezko.prosze,poradzcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdgdfd
skoro jeszcze cie nie zdradzil fizycznie (seks z inną) to nie jest tak źle. ja bym poczekala jeszcze troche, co bedzie dalej. moze kreci go tylko pisanie z innymi dziewczynami, nic poza tym. mysle ze powinnas z nim szczerze pogadac, innej rady nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak tu może być rada
rzuć go w diabły i znajdź porządnego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdauniaa
bo dziury mu w gaciach szyjesz ps facet ma sluzaca w domu a pociagaja go wolne i pewne siebie laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umow sie z nim
jako "ona" niech popyla 200km. Juz nie bedzie mal do kogo wracac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdgdfd
przykro mi, ze twoj facet jest taki. mysle, ze to wynika z jego niedojrzalosci. za mala roznica wieku miedzy wami. moze powinnas poszukac kogos starszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe czy ktoś
jak mu powiesz to od razu zacznie sie usprawiedliwiać, że nie miał zamiaru jechać, tylko się wygłupiał, albo, że to kolega korzysta z jego poczty bo cos tam coś tam...i w zależności od tego jaka jesteś kobietą i od tego jak bardzo będzie wiarygodny albo mu uwierzysz albo nie. Jak uwierzysz-gorzej dla ciebie, a on bedzie bardziej się pilnował i tak sobie bedziecie żyli. Ja bym doprowadziła do spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera rada z serca
umowic sie, pojechac i dam mu z plaskacza potem wyplakac sie, pojsc na piwo ze znajomymi i szukac innego pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umow sie z nim
mialaaby jechac??? Tracic pieniadze na bilet? :D Nie warto :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe czy ktoś
pobawiłabym się jeszcze trochę jego kosztem. Sprowokowałabym go do rozmów na temat seksu i czego ode mnie oczekuje i czy ja mogę czegoś oczekiwać od niego, a jeśli tak to "co mi zrobi jak mnie złapie". A potem umówiłabym się na spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe czy ktoś
Może to ładne miasto to pozwiedza, kupi sobie coś ładnego i jeszcze skorzysta:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera rada z serca
tak ma jechac 200 km i tracic kase bo lepiej teraz wiedziec niz za 10 lat dowiedziec sie ze on sypia na boku z innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umow sie z nim
szczera rada z serca---> Przeciez ona juz wie??? To po kiego grzyba ma jechac? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera rada z serca
ale nie wie czy on naprawde tam sie stawi czy moze lubi tylko flirtowac przez net:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umow sie z nim
ale jak sie z nim umowi jako ona i on znajdzuie wymowke i tam pojedzie to chyba oczywiste :P Poza tym taka pisaniana to juz zdradzil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera rada z serca
to moze juz teraz dac mu z plaskacza?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
umów się z nim i pojedź z wydrukami z e-maili... Umówiłabym się warunkowo to znaczy np. o 14, ale powiedziałabym że gdyby mnie o 14 nie było to oznacza, że na pewno będę o 16.30 bo coś tam mi może wypaść, ale na to jest mała szansa... Te 2,5 h różnicy da ci możliwość spakowania go ( albo siebie) jak on już wyjdzie i dojechania na 16.30...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera rada z serca
wlasnie, masz czas aby go spakowac i osikac jego rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umow sie z nim
a po co w ogole ten plaskacz?? Warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umow sie z nim
nie... no to juz hyba lepszy ten plaskacz niz to sikanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera rada z serca
na odreagowanie, znajac mnie juz dawno bym zerwala po tych mailach:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za rady.plakac mi sie chce,ja on moze.nie jestem jakas jego sluzaca,to nie tak.jestem pewna siebie,dobrze wygladajaca kobieta.mam profil na www.fotka.pl moj nick to jaye, mozecie sobie zobaczyc.jestem niezalezna,mam swoje pieniazki,nigdy go o nic nie prosze.ani nie prosilam.na poczatku naszej znajomosci byl;o super,wszedzie mnie zabieral,latal za mn ajak ze sraczka,apotem sie tak zmienil,juz chyba minelo mu to zakochanie.chcialam odejsc od niego pare razy,ale mowi,ze mam zostac u niego.jak pytam czemu,to mowi,ze jestem piekna,mila dziewczyna i bardzo mu sie podobam.ot,cale jego teksty. ale jak pomysle ze na samym poczatku jak sie ze mna spotykal to jeszcze z innymi planowal spotkania,a teraz chce jechac do jakiejs laski 200km zeby sie z nia spotkac ( to ja jestem),to az mi sie slabo robi. kocham go.naprawde sie zakochalam.ale on jest taki skryty w sobie,zamkniety,nie chce prawie wcale rozmawiac na powazne tematy. az placze jak to pisze.nie jestem jakas idiotka,ktora szaleje za facetem jak chora.po prostu go kocham,staram sie aby bylo mu dobrze ze mna,a on?niczego nie docenia. chcialabym mu dac jakiegos kopa,aby sie przebudzil i zobaczyl co traci.juz tylu innych do mnie zarywalo,a ja odmawiam,bo kocham mojego faceta.ale on taki...co mam zrobic?prosze,napiszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umow sie z nim
zerwac tak ;] ale bic - nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera rada z serca
no chcoiaz maly plaskaczek, taki tyci tyci:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim skromnym zdaniem....
....szukanie romasow przez internet juz jest strasznym idiotyzmem i gdybym wiedziala, ze moj chlopak flirtuje z jakimis innymi laskami i do tego jeszcze na necie to dziekuje, dowidzenia, koniec zwiazku :D To tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze powinnas
sie z nim umowic. ale nie umawiaj sie 200 km od waszego miasta, po prostu poprowadz rozmowe w mailach tak, ze to ty przyjedziesz. umow sie na sobote, zobacz co on powie, a najlepiej zaplanuj na ten dzien cos ekstra i zobacz czy sie wymiga. bedziesz wiedziala kto jest dla niego wazniejszy - TY czy ty jako ta druga.. umow sie z nim, ze rozpoznasz go po jakims charaktersytycznym elemencie, ktory np moze trzymac w dloni i zwyczajnie zaskocz go na tym spotkaniu. chcialabym zobacyc jego mine. moze wtedy zdecyduje sie na rozmowe z Toba i Ty bedziesz wiedziala co robic dalej - wybaczyc i ciagnac to czy zerwac.. moze sie myle, ale ja bym tak zrobila. powodzonka pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mysle ze powinnas: tak,masz calkowita racje! tak zrobie! juz mu dzis wyslalam meila ze we wtorek bede w jego miescie bo mam spotkanie z kontrachentem w sprawie biznesowej i ze po poludniu bede wolna a potem wracam do mojego miasta.on juz taki szczesliwy,chce sie spotkac jak najszybciej. oh,ja glupia! ja z nim sypiam,kocham go! do wtorku musze czekac na to spotkania.tak,zaplanuje cos extra jak on bedzie mial wolny od pracy dzien i zobaczymy czy zostanie ze mna czy pojedzie do \"NIEJ\". ale jak ja mam sie zachowywac przy nim?wiem,ze jest draniem i oszustem.powiedzialam mojej mamie o wszystkim.a ona na to ze mam mu kopa w dupe dac! dalabym,ale ja go kocham.czy moge cos zrobic aby uratowac ten zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GracjaSpacja
Ja bym nie ratowala, szkoda twoich nerwow. Jesli od poczatku byl nieuczciwy to chyba nie warto liczyc na jakas poprawe w przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze spadac.wejde wieczorem po pracy i napisze jak tam u nas. :( az mi sie ryczec chce.nie mam sily.ja go naprawde kocham. :( buuuuuuuuuuuuuuuuuuuu.... prosze,a moze jednak moge jakos uratowac to wszystko?napiszcie.wroce wieczorem to poczytam i odpisze.pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rowniez zraniona zostalam
ojejku.. współczuję CI.. sądze, że powinnaś zrobić tak jak radzi "mysle ze powinnas". Opowiem Ci coś.. 2 lata mieszkalam z facetem, ktory byl jednoczenie od 8 lat zareczony z inna!! planowali slub!! dowiedzialamsie o niej- od niej samej, kiedy to ja bylam u rodzicow na weekendzie- a on wtedy u niej w sypialni w jej (ich przyszlym niby) mieszkaniu!! Mieli juz wtedy zaplanowana liste gosci i szczegoly co do slubu!! Ze mna rzekomo tez sie chcial ozenic.. Oczywiscie zostawilam drania z miejsca!! Ta druga tez go zostawila!! Dzwonil do mnie pozniej miesiacami, straszyl, ze sie zbaije, ze zyc beze mnie nie moze.. Teraz- po 2 latach- dostaje takiego smsa ale juz jedynie raz na 2 miesiace.. Strasznie cierpialam, wyrzucialm jego rzeczy z mieszkania, sama tez sie w inne miejsce przeprowadzilam, doszlam do siebie po 1,5 roku, do tego zas czasu facetow traktowalam jak najwieksze zlo.. Chyba nawet udalo mi sie odkochac.. Myslalam, ze z takim podejsciem do zycia i zraniona dusza juz nikogo nie znajde, ale od roku znam wspanialego faceta, od 3 miesiecy z nim mieszkam, i jestem przeszczesliwa. Los sie odmienil. Wiec- chcialabym Ci powiedziec, ze nie warto byc z takim facetem, bo jesli nie teraz, to w przyszlosci moze zrobic Ci jakis "kawal", jestem sama przykladem, ze mozna sie odkochac, choc to cholernie trudne, ale jestes jeszcze mloda, pelna uporu i zapalu- i na pewnoci sie powiedzie.. Daj mu nauczke!! Pozdrawiam i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×