co sie mowi na poczatku spowiedzi??

nie zlinczujcie mnie tylko pomozcie! w ksiazeczce do nabozenstwa nie moge znalezc- jest duzo o sakramencie ale samych formulek nie ma. bardzo prosze o krotka rade-przypomnienie

Witaj

niech będzie pchwalony Jezus Chrystus, ostatni raz u spowiedzi byłam....(wtedy i wtedy), odprawiłam pokutę, nie zataiłam grzechów...obraziłam Pana Boga następującymi grzechami... taka jest jedna z formułek, ale jak powiesz po swojemu to też będzie git

dzień dobry...dwa bobry.. :P

mówisz "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" ksiądz odpowiada Ci "na wieki wieków, Amen" no i tam ostani raz u spowiedzi byłam... bla bla, mówisz grzechy dostajesz ropzgrzeszenie i smigasz:)

dzieki :* a na koniec???? juz po tym, ze wiecej grzechow nie pamietam?

Szczęść Boże księdzu

tzn jak dostane pokute, to co?

ale za wszystkie serdecznie żałuję, bo musisz żałować, zeby dostać pokutę :) A potem ksiądz się modli nad Tobą po łacinie zwykle, i na koniec mówi, że zostały Ci odpuszczone grzechy, idź i nie grzesz więcej a Ty mówisz Bogu niech będą dzięki

http://www.jezusmi.republika.pl/spow.htm

"wiecej grzechow nie pamietam za wszystkie serdecznie zaluje ,prosze o nauke pojkute i rozgrzeszenie....potem ksiadz mowi chwalmy boga bo jest dobry a ty odpowiadasz "bo jego milosierdzie trwa na wieki" ...i tyle

więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie serdecznie żałuję i postanawiam się poprawić i nie grzeszyć więcej, proszę o pokutę i rozgrzeszenie tak to mniej więcej idzie ;) jak ksiądz powie "teraz żałuj za grzechy" to mów sobie w myślach jakąś modlitwę albo po prostu poklęcz w ciszy ;) a jak dostaniesz rozgrzeszenie to mówisz Bóg zapłać i odchodzisz

:):):) jestescie kochani wszyscy dziekuje :*

Nie, bo jak dostaniesz rozgrzeszenie to mówisz: "do niezobaczenia" ...i odchodzisz

niech bedzie pochwalony jezus Chrystus...ostatni raz u spowiedzi bylam...obrazilam pana boga takimi grzechami...wiecej grzechow nie pamietam, za wszystkie zaluje i obiecuje poprawe...teraz powinien dac pokute i troche do ciebie pogadac....boze badz milosciw mnie grzesznemux#3( to jak ksiadz gada cos sam do siebie)...jak ksiad puknie w konfesjonal: bog zaplac. i koniec

spowiedź to w ogóle idiotyczna sprawa. Opowiadać obcemu facetowi, który być może jeszcze więcej grzeszy ode mnie, głupota