Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Basia_21

Samotność to najgorszy rodzaj cierpienia

Polecane posty

Gość Basia_21

Samotność to najgorszy rodzaj cierpienia :( Jest sobota a ja siedzę sama w domu:( nie jestem jakiś dzikus - lubię przebywać wśród ludzi, lubię gdzieś wyjść, potanczyc, pogadac ze znajomymi, czasem poznac kogo nowego... Niestety osatnio jakoś tak się złożyło że zakończył się moj związek :( a w tym czasie moje kumpele z paczki akurat sobie kogos znalazly. Ciesze sie ich szczesciem, ze przynajmniej im się udaje :d Jednak samotne weekendy sa istnym koszmarem :( cieżko mi sobie z tym poradzic, mysli krążą tylko wokół tego że jestem sama i w nikim nie mam oparcia :( Pomóżcie mi jak wyjść z tego początkowego stanu depresji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AHA.............
Ty naprawdę mylisz, że kafeteria Ci pomoże? Jeśli depresja to do psychologa. Jeśli nie to nie użalać się - działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyś to wszystkie najlepszego :) a to dziś masz urodziny?? ja mam za miesiąc :) równy..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_21
to nie jest tak że to jest pierwszy samotny weekend, ale któryś juz z kolei :( Ja mimo że miałam faceta potrafilam jakos rozdzielic ten czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci powiem2
nie wiem co dzis jest ale samopoczucie mam do dupci i jak widze na kafe rowniez przewaza smmuuuutek... tez sie czuje dzis strasznie samotna...czesto spędzam weekendy smotnie ale jakos mi to nie przeszkadzało a dzis poprostu w srodku wyje z bolu mam pełno znajomych ale tesknie za miłoscia,za facetem kochającym....................................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoemass
Jak juz a ja wygrałem życie napisal, mozna sie przyzwyczaic; po paru latach samotnosci. Nawet nie jest tak zle 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_21
Przyzwyczaić się do samotności? Nie chce się do niej przyzwyczajać!! A moze moje rozgoryczenie jest spotegowane rowniez przez brak faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoemass
Moze i nie chcesz sie przyzwyczajac, ale wiesz, tak w razie czego to pisze, ze nie ma sie czego bac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci powiem2
zoemaas ja tez tak myslałam i az byłam dumna z siebie,że udało mi sie wyzbyc tej tęsknoty,a oczywiscie chodzi mi o stały zwiazek bo kumpli to mam..już 2lata samotnosci az tu dzis strasznie sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoemass
Masz znajomych, a weekendy spedzasz samotnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_21
jak widac niektorzy sa samotni na wlasne zyczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam gorsze rodzaje: bycie z kimś, kogo już się nie kocha; czekanie na kogoś bez gwarancji, że coś z tego wyjdzie (on się zdecyduje na coś); tkwienie w toksycznym związku. No i teraz jestem samotna :classic_cool: :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trwało to już od kilku lat. Czułam, że cierpię na depresję i muszę uzewnętrznić to, co dzieję się w mojej głowie. Przebieg nie był taki stereotypowy, jak u większości dotkniętych – nie miałam napadu smutku, nie płakałam, kiedy było mi źle. Dobrze się z tym ukrywałam przed światem zewnętrznym. Problemem była wzrastająca obojętność i niemoc. Chciałam jakoś wyzbyć się tego problemu. I wtedy natrafiłam na stronę http://moc-energii.pl gdzie zamówiłam oczyszczenia aury, które było zalecane na takie problemy. Po 2 tygodniach od wykonania me problemy ustały…. znów stałam się bardziej empatyczna i zaczęło mi zależeć. Dzięki temu znalazłam pracę i poznałam nowych ludzi. Mam nadzieję że moje problemy już nie powrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem sama.bo nie znalazlam odpowiedniego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze znajomi kogos ci znajda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszukaj na czatach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij jeździć na znane pielgrzymki do Częstochowy których jest w roku kilkanaście , a już po kilku będziesz znała nowe wartościowe znajomości , i adresy do korespondencji. Słuchałem kilka świadectw kilku par , które poznały się na pielgrzymce a teraz są małżeństwem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×