czy można być w związku tylko dla dziecka?

można, a kto komu zabroni?

Prosze powiedzcie mi czy mozna być tylko dla dziecka, nie kocham swojej dziewczyny, ale mamy dziecko? co robić?Kocham dziecko. Taki związek to męczarnia...

oczywiscie ze mozna, moja mama zostala z ojcem pijakiem dla dzieci, teraz dzieci sa niepewne siebie, zastraszone i maja nerwice. a rodzice spedzaja czas wolny na klotniach, ktorych jestesmy zmuszeni sluchac

kiki to nie nie jest najlepszy pomysł wielokrotnie już pisałam, ze dziecko tez ma swój rozum i instynktownie czuje nastroje rodziców, ich wzajemne nastawienie i tez jest nieszczęsliwe

własnie, więc nie warto bo można jeszcze bardziej wtedy krzywdzić dziecko! Dziecko to czuje, chyba lepiej jak opieka bedzie podzielona, a kazde z rodziców ma prawo być szczęsliwym i poznać kogoś z kimś stworza prawdziwy zwiażęk, nieprawdaż?

jasne, że mozna, ale nei wiem czy wtedy nie krzywdzi sie dziecka bardzije, niż gdyby rodzice byli szczęśliwi osobno... każde dziecko chce miec kochających się rodziców, wspólne rodzinne wyjazdy, obiadki itp, ale nawet małych dzieci nie da się oszukać.. one wbrew pozorom duzo widzą, słyszą i czują.. nawet jesli jeszcze nie rozumieją :(

A ile dziecko ma lat czy miesięcy? Ja odeszłam z 2-latkiem od męża pijaka i uważam, że i mnie i dziecku jest lepiej. Lepiej żeby tatuś przychodził do niego raz na tydzień i nie kłócił się ze mną o byle co wprowadzając niepokój w małe serduszko.

dziecko jest malutkie ma pół roku, to była wpadka...

Można, jasne że mozna.. tylko po co??? Robi się większa krzywde dziecku będąc z druga osobą bez uczucia, na siłę, niz jesli sie będzie osobno. Nie znosze tego tłumaczenia że nie odchodzę bo sa dzieci...

nie ma sensu układajcie sobie zycie po swojemu i nie zaniedbujcie przy tym dziecka i bedzie ok

No, to malutkie. Wiesz co? Jak pisałam, mój synek był też maleńki, jak się rozstałam z mężem. I teraz to, jak wygląda nasze życie rodzinne, przyjmuje bardzo dobrze. Ma święty spokój itd. To dla dziecka bardzo dużo. Kiedy skończyły się wieczne awantury (a ciebie kłótnie raczej nie ominą, jeśli nie kochasz tej dziewczyny), zaczął dobrze spać i ogólnie był spokojniejszy. Nie musisz przecież mieszkać z matką dziecka. Stracisz na tym trochę, bo nie będziesz z nim cały czas, ale jak zawalczysz o jak największą ilość kontaktu, to na pewno ci się uda.Zresztą, sam wiesz pewnie, jak to zorganizować, tylko się trochę boisz...

Dzięki Agusza radę, myślę ze masz swiętą rację

Powodzenia, na pewno będziesz dobrym tatą. Nawet na odległość. Trzeba tylko kochać, kochać, kochać