Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnafrezja

Czy on mnie jeszcze kocha

Polecane posty

Gość smutnafrezja

Od ponad roku jestem z chłopakiem(obcokrajowcem), dzieli nas ponad 1500 km. Do tej pory układało się pomiędzy nami bardzo dobrze.Często dzwoniliśmy do siebie, pisaliśmy sms-y. Ja kilka razy byłam u niego, on był u mnie miesiąc temu. Zaczęliśmy snuć już naszą przyszłość. A tu krach. Tydzień temu powiedział mi, że nie jest pewny czy mnie kocha, bo nie może wybaczyć mi, że podniosłam na niego głos.Faktycznie zdarzyło nam się kilka sprzeczek, jak to bywa w związku, i on także czasami mówił podniesionym tonem. Rozpłakałam się, wręcz zaczęłam go prosić, abym mnie nie zostawiał, a on: żartowałem, wiesz przecież, że cię kocham. Te słowa trochę mnie uspokoiły.Ale nie jak już jak przedtem.Ja nadal piszę kilkanaście sms-ów dziennie, on dwa, czasami trzy.Czasem mam wrażenie, że mnie kłamie, mówiąć: no, ale przecież wysłalem ci tego smsa, ale dziwnym trafem jakoś do mnie nie trafił.Nawet nasze rozmowy nie są takie same.Wczoraj dzwoniłam do niego około 22, a on ciągle powtarzał jaki jest śpiacyi wciąż ziewał.Nie wiem co o tym myśleć. Ja wciąż go kocham i chcę ratować naszą miłosć.Jakiś czas temu umówiliśmy się, że w przyszłym roku zamieszkamy razem, gdyż muszę dokończyć kilka spraw w Polsce, łącznie z pracą.A teraz nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, pyskowałaś, histeryzowałaś, darłaś się na niego, to sobie znalazł inną, tym razem miłą i bezpretensjonalną dziewczynę. Udawał że jest śpiący a pewnie w tym samym czasie już ostrzył sobie zęby na tą drugą, czekającą w pokoju obok :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnafrezja
Może masz i rację, może powinnam była być bardziej uległa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Tydzień temu powiedział mi, że nie jest pewny czy mnie kocha, bo nie może wybaczyć mi, że podniosłam na niego głos\" nie obraz sie ale zalatuje mi idiota, gdyby ludzie przestawali sie kochac bo jedno na drugie podnioslo glos to sadze ze wszyscy bylibysmy samotni, mysle ze nie umie Ci powiedziec ze chce sie rozstac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnafrezja
Przyjaciele twierdzą, że zabija go odległość. Radzą mi, abym do niego poleciała, aby ratować naszą miłość, ale nie wiem czy jest sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I czasem się rozstają. Facet dobrze zrobił. Nie dość że związek na odległość jest fikcją to jeszcze ona pyskuje. Na świecie jest cała masa wolnych, ładnych i miłych dziewczyn bez problemów emocjonalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, probowac oczywiscie mozesz, bo chyba lepiej to zrobic niz sie potem cale zycie zastanawiac co by bylo gdyby, tylko z tego co piszesz to moze nie byc dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a on, skoro twierdzi, ze ja kocha, to jakim prawem sie na nia drze? widzisz pawelku, to dziala w obie strony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnafrezja
Tylko,że miesiąc temu planował jeszcze nasz slub, o którym nie zapomniał wspomnieć mojej cioci, która tam mieszka od kilkunastu lat.Wieć dziwi mnie, że tak nagle zmienił zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie pawelku, przeczytaj raz jeszcze: \'Tydzień temu powiedział mi, że nie jest pewny czy mnie kocha, bo nie może wybaczyć mi, że podniosłam na niego głos.Faktycznie zdarzyło nam się kilka sprzeczek, jak to bywa w związku, i on także czasami mówił podniesionym tonem.\' zwykle klotnie, gdzie wrzeszcza oboje. skoro facet ma podejscie: \'mi wolno, a ci nie\', dala bym sobie z nim spokoj. poza tym, to tlumaczenie, to jakies naciagane jest, nie przestaj sie kogos kochac, bo sie z nim poklocilo, no chyba, ze sie jest guwniarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>24 1. Popraw ortografię. 2. Podniesiony głos u mężczyzny jest w pewnym sensie naturalny. U kobiety oznacza najczęściej histerię. 3. Facet ma prawo nie chcieć być z histeryczką. Zapewne nią jest skoro dodatkowo zwierza się na Kafeterii :o 4. Co można wybaczyć żonie, nie wybacza sie jakiejś przelotnej miłostce. 1,5 roku na odległość to jak 2 miesiące normalnego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"dalabym\", poprawione, oki :D, nie pisze \'ł\',\'ą\' itd, bo mi sie nie chce wiec nie czepiaj sie ortografii :D co do reszty, to nie szukaj wymowek, bo pierdolisz glupoty u faceta podniesiony ton jest naturalny?! a z jakiej to przyczyny?! u kobiety to histeria?! o reszcie nawet nie wspomne, bo chyba nie o to chodzilo autorce. ona, zdaje sie chciala szczerosci. wiec taki dupek, powinien miec troche odwagi, zeby powiedziec: \"nie chce z toba byc, bo zwiazek na odleglosc, nie ma dla mnie sensu\", a nie pierdolic glupoty o podniesionym tonie. zwykly guwniarz i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>24 1. Popraw ortografię. Po raz drugi ten sam błąd :o 2. Naturalny bo mężczyźni są z natury bardziej agresywni. Facet który od czasu do czasu nie wydrze ryja nazywany jest \'ciepłymi kluchami, ciotą albo co gorsza pedałkiem\' 3. Najbardziej hałaśliwe są idiotki i histeryczki. Wielokrotnie sprawdzone i potwierdzone :classic_cool: 4. Masz plebejskie słownictwo. Widać że jesteś z nizin społecznych - wulgaryzmy, marna ortografia, stylistyka... 5. Tu nie chodzi o odwagę tylko o pragmatyzm. Lepiej mieć dwa tyłki do obrobienia niż jeden. Jak mu się nowa panienka znudzi to ma na telefon starą, która przyleci samolotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam meza obcokrajowca z ktorym tez spedzilam rok na odleglosc. To co ci radze: nie kloccie sie na odleglosc. Kotnia na odleglosc, nerwy, niemoznosc wyjasnienia sobie problemu w cztery oczy oslabia zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pawełku Twoje teorie przyprawiają mnie o mdłości :O Tak milczec dawac dupy bo on ma twardy charakter :O żenada. Pawełkuzrób coś dla ludzkości zamilknij choć raz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straszne, ale mi pojechales, ide zagrzebac sie w jakiejs norce :D facet, z toba nie ma o czym rozmawiac. poprawiasz sobie humor, obrazajac innych? zalosne. a moze, to sposob na zniszczenie przeciwnika, w rozmowie? zalosne, poraz drugi. ja uzywam wulgaryzmow? jesli nazwanie kogos dupkiem, to plebejskie slownictwo, to trudno, jakos mnie nie przeraza, ze ktos twojego pokroju uwaza mnie za \'niziny spoleczne\' :P, poza tym jesli chodzi o wulgaryzmy, to zdaje sie, ze i tobie nie sa one obce, no chyba, ze nazywanie dziewczyny na innym topicu \'kurwa\', nie jest wulgaryzmem. zegnam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>24 1. Popraw ortografię. Stylistykę i interpunkcję litościwie pominę :classic_cool: 2. Nie uważasz się za plebejuszkę? Na jakiej podstawie? 3. Dodatkowo masz urojenia, nie użyłem tego zwrotu. Daj linka. Reasumując: Jesteś wulgarną plebejuszką bez szkoły, do tego mitomanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo wulgarna, bardzo bez szkoly i bardzo plebejuszka :) odnosnie 2 punktu: ja nigdzie nie napisalam, ze nia nie jestem. stwierdzilam, tylko, ze jesli za taka osobe uwazasz mnie ty, to kompletnie mi to nie przeszkadza :) a teraz zegnaj pawelku, milo sie z toba rozmawialo, ale po co sobie na tobie psuc nerwy? ma to sens? nie. czesc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
quandt, juz nie dyskutuje :) zlapal mnie na troche, bo ja sie czasami lubie poklocic :) tylko, ze w czasie takich sprzeczek, staram sie ludzi nie odrazac, mowie tylko o moich pogladach i polemizuje z pogladami innych. pawelek, tak nie potrafi, trudno :). przy wszystkich nastepnych spotkaniach, bedzie przeze mnie ignorowany, jak ignorowany jest przez wiekszosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sem ja
przesadzasz, nie oczekuj ,ze cale zycie bedzie taki kochany bo sie przeliczysz. poprostu tez nie okazuj takich uczuc w stosunku do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>24 1. Już raz się żegnałaś wiec po co znów piszesz? Coś z głowa? 2. Brawo - pierwsza wypowiedź bez błędów ortograficznych. Pisałaś w Wordzie? :D 3. No oczywiście że ci to nie przeszkadza. Plebejusze są pozbawieni ambicji. 4. Piszesz ze miło sie rozmawia a potem że nerwy sobie psujesz. Bełkoczesz czy chciałaś mi dosrać ale jesteś za głupia by zrobic to z sensem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnafrezja
Już nic nie rozumiem. Do południa wysłałam mu trzy sms-y, a on nic.Miałam już tego dość. Zadzwoniłam do niego i powiedziałam:Że jestem już zmęczona tą sytuacją.Nie jestem zabawką i też mam uczucia. Więc zapytałam go wprost. Czy chcę nadal być ze mną, bo jesli nie to możemy się rozstać.A on: o co ci chodzi, przecież wiesz, że ciebie kocham.A nie wysłałem ci sms-a?I oczywiscie zdziwienie, że ten rzekomy sms nie doszedł, jak zawsze od kilku dni. Sama nie wiem co mam o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×