Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no to ładnie...

deprecha czy nerwica?co to jest????plizzz

Polecane posty

Gość no to ładnie...

Dziewczyny chyba mam początki depresji czynerwicy, bo to za długo jak mam zły nastrój. Na nic nie mam ochoty, nie chce mi się rano wstać z łóżka,jak wstanę to marzę zeby znów był wieczór. Nie chce mi się myśleć, czuję,że nie żyję świadomie, moja pamięć mi szwankuje-nie pamiętam na drugi dzień, że komuś już to mówiłam. Do tego,żyje w ciągłym stresie, jestem spięta, bolą mnie wszystkie mięśnie. Wszystkim się martwię i to na zapas. Nie wiem, co mam robić. Taki stan mam od kilku lat, zwłasza lęki i zamartwianie się co jakiś czas się nasilają. Dziewczyny czy to depresja czy nerwica? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość preike
nIe jestem psychologiem. Anie psychiatra. Ale ten temat depresji troche wydaje mi sie naciągany. Sama mam podobne objawy ale mysle ze to po prostu wynik kilku skladowych:1) za duzo pracy 2) za duzo stresu w pracy 3) za malo uwagi w zyciu prywatnym - nie spotykam sie z przyjaciolmi bo nie mam czasu, nie chodze na gimnastyke bo nie mam czasu, nie robie zakupow ciuchowych bo nie mam kasy...marazm mysle ze przewartosciowalismy w zla strone nasze zycie po prostu. zyjemy dla pracy i pieniedzy i wydaje nam sie ze jak raz w tygodniu wyrwiemy czas dla siebie - to jest ok. A to jest bzdura. Sama chodze jak pokutujacy mnich z kata w kont w weekend jak nie ma pracy i adrenaliny. I z matni nie moge sie wyrwac. poza tym - ok przyjaciele sa - ale przeciez oni tez maja swoje zycie. Sowje rodziny i tempo. wiec zamykamy sie w tych 4 scianach - nawet z mezem- i....szalejemy ja niedlugo bede (mam nadzieje) szykowac sie do zakladania rodziny. Mam andzieje ze wtedy cos mi sie w glowie poprzestawia. U mnie czescia tej apatii jest mysle brak troche "celu". Osiagnełam zawodowo to co zakladalam, nie ma juz takich wyzwan i nagle - jest wiecej czasu sil - tylko nie ma co z nimi zrobic. Poza tym - ciagle tlucze sie po glowie pytanie - po co? nie wiem czy cos Ci to pomoze. TO takie proste przemyslenia od serca. Ja sie prostu wzbraniam przed modami, któe manipuluja spoleczenstwami. I nie wiem czy temat depresji nie jest jedym z takich tematów - ciut przereklamowanych. Oczywiscie - jestesmy smutni i bez celu - gubimy sie - zachowujemys ie jak dzieci we mgle. Ale to moze jest dowod na to ze dojzewamy? wydostajemy sie z matni szalonego rynku itp? powodzenia - z całego serca. I duzo usmiechu. Zycie jest piekne - jak nie dzis to wczoraj i pojutrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×