Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uzasadnienie

Czy odważyłabyś się podnieść rękę na swojego partnera?

Polecane posty

Gość uzasadnienie

Jeśli nie to dlaczego? ja nie bo pewnie oddałby mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakas
NIE Nie mam w zwyczaju bić nikogo. Wiem, że gdybym podniosła rękę to byłby to koniec związku. I vice versa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheheh
czys ty ochujala? oczywiscie ze nie. skoro wiesz ze by ci oddal tzn ze ma do tego predyspozycje - po co ci taki fagas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjr
czemu nie - jakby to miało jakiś sens to tak dotąd raz się zdarzyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PEŁNA WDZIĘKU
raz tak wyprowadził mnie z równowagi że nożykiem małym od ziemniaków walnełam go w dłoń (końcem nie ostrym) oddał mi w momencie swoją ręką bo myślał że chciałam go okaleczyć... Więc wiem, że bałabym się jeszcze raz zapoczątkować coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjr
taaaa... faceci są słabi i lękliwi w sumie ja wyznaję zasadę że nie biję słabszych więc tamten jeden raz wystarczy (mam nadzieję)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemTuPodCzarnymNickiem
Ja kiedyś podniosłam...dostał odemnie raz torebką w głowe i 2 razy z liścia bo nazwał mnie szmatą-dodam że był pijany i nie miał powodu żeby tak na mnie mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfser
nigdy nie bede mial partnera/ki .JEstem typem samotnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu
To się nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja przepraszam
ze się wcinam komuś w topik, ale mam pytanie , jakie jest wasze zdanie: poznałam mężczyznę, jest dla mnie uosobieniem łagodności, szarmancji ciepła atencji i wszystkiego tego czego kobieta może oczekiwać od mężczyzny....dowiedziałam się, od niego zresztą, ze kiedyś pobił kobietę z którą był ....zatkało mnie. Mam obawy czy kos kto jest zdolny do takiego zachowania nie potraktuje w ten sposób mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie moj ma lanie
za byle co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajko i kokosz
Ja raz dalam mu w twarz jak byl pijany i powiedzial cos glupiego do jakiejs babki. Potem bylo mi glupio i go przepraszalam, ale on nawet nie pamietal jak wytrzezwial. Od tej pory z nim nie wychodze jak idzie pic z kumplami (raz na jakies 2 m-ce), bo po co mam patrzec na to, jak sie zachowuje jak idiota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzialam to.
kiedys powiedzialabym ze nie. a jednak zdarzylo sie, nawet kilka razy. on tez nie byl swiety, z reszta przez niego i przy nim stalam sie z czasem nieczula suka. ale to stare dzieje. na dzien dzisiejszy odpowiem, ze nie. nie podniose, bo nie chce byc z mezczyzna ktory by mnie do tego potrafl sprowokowac, a nawet jesli by mu sie to udalo to wolalabym sie zachowac inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj partner ma 195cm wzrostu i waży 105 kg, nie odważyłabym sie mu przyłożyć. Poza tym jestem pacyfistką i uwazam , że przemoc rodzi przemoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się odważyłam
W szale i zazdrości walnełam mu w ramię rękę bark i nie wiem co jeszcze on wzioł talerz z zupą i wyrzucił o mały włos i telewizor by się strzaskał ale jakoś było musiałam przeprosić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oczywiście że nie uderzyła bym ...w związku liczy się przede wszystkim wzajemny szacunek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oczywiście że nie uderzyła bym ...w związku liczy się przede wszystkim wzajemny szacunek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×