Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciezko mi bardzo

On mnie zaniedbuje jak by mnie nie bylo

Polecane posty

Gość ciezko mi bardzo

Mam taki problem ktory sie poglebia i to mnie martwi.Jestem w zwaizku 4lata, mamy rocznego synusia.Obiecalam sobie ze po ciazy schudne itd...wlozylam w to sporo pracy udalo sie waze mniej niz przed zajsciem w ciazee zwiazek super super seksi synus udany ale osatatnio dziwnie sie dzieje.Nie wiem czy to monotonia czy moj partner czuje sie juz pewien bo problem jest wtym ze on ostatnio jak by mnie nie zauwazal.Tzn.nie tak doslownie jest fajny i mily jak chce sie pkochac badz idzie na trening badz na ryby a takkk niczego nie docenia ja sie bardzo staram.Staje na glowie zeby wszytsko pogodzic sprzatnie spacery wypady do sklepu kombinuje pyszne obiadki spedzam godziny przy garach zeby zrobic mu przyjemnosc, staram sie go zaspokajac...Poprostu widze ze ja daje mu cala siebie a on niccc.Jest taki nie obowiazkowy w domu tu cos walnie tam cos walnie nie sprzata nic jak prosze zebysmy razem sobie posiedzieli to on zawsze ma cos do roboty, ciagle cos ale jak on chce sie rozerwac to wszystko rzuca i leci.Nie czuje sie juz jk kobieta od tygodnia mam takiego dola, jem i jem nie mam checi do zycia nic nie robe z soba ale tak nie moze byc boja zdziczeje.Poradzcie co robic bo po rozmowach z nim ze np.brakuje mi bliskosci nie chodzi o seks np.jaka kolacyjka albo zacheta do koacji kupil by winko zapalil swiece ja bym cos przygotowala albo wspolna kapiel, jakis kwiatek jeden za 5zl.itp.to on alo mowi dobra przestan albo przeciez cie kocham.Wczesneij bylo inaczej ja walcze o to zeby nie wkradla sie do nas monotonia a on wogole portafi byc mily tylko wtedy jak cos chce. poradzcie co powinnam zrobic jak sie zachowywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko mi bardzo
prosze powiedzcie co robic jak narazie ja staram sie byc niedostepna olewa go troszke no i on to widzi i wali jakies komentarze typu co masz focha.Zdarza sie ze chce mnie przytulic ale ja mowie zeby odszedl bo musze cos tam robic juz mnie to nie rusza chcem czynow anie slowa.zrobil sie strasznym egoista ja cale tygodnie a w domu z dzieckiem a on to trenigi i ryby nawet w niedziele juz tyle razy prosze zorganizuje nam ta niedziel pojedzcmy gdzies razem w trojke alb sami do kina kurde no raz w tygodniu 2-3dla mnie nie to on woli ryby w niedzile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko mi bardzo
nie wiem dlaczego tak myslisz to mnie boli ze zamiast spedzic z namo niedziele on woli pojsc na caly dzien na ryby a dziecko rosnie potrzbeuje go.kazdy wybiera sobie pratnera partnerke i ja wybralam innego czlowieka przed urodznie dziecka.ja siedze calymi dniami sama w domu i tez potrzebuje odsapnac potrzebuje czulosc pomocy a on to wszytsko ma a mi sie nie nalezy.?Zrobil sie strasznie egoistyczny on mam wrazenie robi wszytsko zeby mu bylo dobrze zeby on odpoczol skorzystal i ja tez zawsze stalam za im murem no bo wkoncu to facet on pracuje no ale chwila ja tez pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko mi bardzo
nie wiem dlaczego tak myslisz to mnie boli ze zamiast spedzic z namo niedziele on woli pojsc na caly dzien na ryby a dziecko rosnie potrzbeuje go.kazdy wybiera sobie pratnera partnerke i ja wybralam innego czlowieka przed urodznie dziecka.ja siedze calymi dniami sama w domu i tez potrzebuje odsapnac potrzebuje czulosc pomocy a on to wszytsko ma a mi sie nie nalezy.?Zrobil sie strasznie egoistyczny on mam wrazenie robi wszytsko zeby mu bylo dobrze zeby on odpoczol skorzystal i ja tez zawsze stalam za im murem no bo wkoncu to facet on pracuje no ale chwila ja tez pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko mi bardzo
nie wiem dlaczego tak myslisz to mnie boli ze zamiast spedzic z namo niedziele on woli pojsc na caly dzien na ryby a dziecko rosnie potrzbeuje go.kazdy wybiera sobie pratnera partnerke i ja wybralam innego czlowieka przed urodznie dziecka.ja siedze calymi dniami sama w domu i tez potrzebuje odsapnac potrzebuje czulosc pomocy a on to wszytsko ma a mi sie nie nalezy.?Zrobil sie strasznie egoistyczny on mam wrazenie robi wszytsko zeby mu bylo dobrze zeby on odpoczol skorzystal i ja tez zawsze stalam za im murem no bo wkoncu to facet on pracuje no ale chwila ja tez pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko mi bardzo
nie wiem dlaczego tak myslisz to mnie boli ze zamiast spedzic z namo niedziele on woli pojsc na caly dzien na ryby a dziecko rosnie potrzbeuje go.kazdy wybiera sobie pratnera partnerke i ja wybralam innego czlowieka przed urodznie dziecka.ja siedze calymi dniami sama w domu i tez potrzebuje odsapnac potrzebuje czulosc pomocy a on to wszytsko ma a mi sie nie nalezy.?Zrobil sie strasznie egoistyczny on mam wrazenie robi wszytsko zeby mu bylo dobrze zeby on odpoczol skorzystal i ja tez zawsze stalam za im murem no bo wkoncu to facet on pracuje no ale chwila ja tez pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 88888888
WIDZE ZE NIE JESTEM SAMA... JESTEM Z MOIM CHLOPAKIEM, A RACZEJ NARZECZONYM OD PONAD ROKU... STARALM SIE ZEBY BYLO CUDOWNIE...NAWET W TAK NORMALNYCH SYTUACJACH ON MNIE \'\'NIE ZAUWAZA, NIE WIDZI ZE SIE STARAM\'\' NAWET DZIS... ZROBILAM MU NIESPODZIANKE KUPILAM MU MALY PREZENT, TAK ZEBY BYLO MU MILO...A ON ? POWIEDZIAL \'\'KIEDYS TO UBIORE\'\'...NIE OCZEKUJE WIELE ZWYKLE DZIEKUJE...ALE TO CHYBA JUZ TERAZ DLA NIEGO ZA WIELE... CZASEM WAZNIEJSZY JEST KOMPUTER NIZ JA... CZUJE ZE JUZ MNIE NIE POTRZEBUJE... OKLAMUJE MNIE... NAWET W SPRAWACH DOTYCZACYCH SEXU ZADOWALA SIE SAM MIMO WIELU PROZB... JUZ NIE WIEM CO MAM ROBIC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko mi bardzo
u nas komputer popracy w ciagu dnia tez gra pierwsze skrzypce no wszytsko inne ma znaczenie jest godne zauwaznia ale nie ja.To boli bo widze mnostwo kolezanek do poludnia wyleguja sie z dziecm w lozkach nie przywiazuja wagi do sprzatania gotowania a ja rano ledwo otworze oczy to juz lece zeby sie wyrobic zeby bylo milo czytso pachnaco obiadek itd....stalam sie wiezniem wlasnego domu zwiazku no nie wiem.On natomiast to traktuje jak codzinnosc norme i co tu robic jak sie zachowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapakuj dziecko i idź z nim na ryby. Razem pomartwcie sią co z obiadem jak to zorganizować.Uwierz mi da się. I nie staraj się być Zosią Samosią bo to zawsze się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja22
Moze po prostu przestan sie starac i biegac wokol niego. Postepuj tak zebys nie czula sie zle ze sie tak poswiecasz. Ja bym na Twoim miejscu zaczela go olewac i miec swoje sprawy. Faceta raczej nie rusza bycie mu na zawolanie, a wrecz przeciwnie, im mezczyzna musi wiecej sie starac o Ciebie i Twoje zainteresowanie tym bardziej to doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 88888888
JA JUZ PROBOWALAM WSZYSTKIEGO...NAWET CHCIALAM MU POKAZAC JEGO ZACCHOWANIE...POWIEDZIAL:A CO TY TAKA DZIWNA JESTES?CO JA CI ZNOWU ZROBILEM'' MYSLE ZE JEST POTRZEBA SZCZEREJ ROZMOWY,BO TAKIE ZYCIE DOPROWADZA DO SZAłU...KTOS KIEDYS POWIEDZIAL:''Miłość jest tym wszystkim co czyniąc dla siebie czynimy dla innych Biznes jest tym co czyniąc dla innych czynimy dla siebie.'' NIE MOZEMY DOPROWADZIC DO TEGO BY DLA NASZEGO MEZCZYZNY ZWIAZEK BYL''BIZNESEM'' !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko mi bardzo
naprwde teraz sobie odpuscilam no i on to widzi i klocimy sie o to bo on o co mi chodzi i inne takie.Pozniej przyjdzie sie przytulic to jego standardowe zachowanie ja sie usmiechne damy sobie buziaka i co i z powrtoem to samo on widzi ze ja zaraz ulegam ale teraz chcem byc twarda czyny sie licza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja22
Ale tak trzezwo myslac zwiazek zawsze bedzie "biznesem" bo to pewien uklad. Ty sama tez sprawiasz dla niego niespodzianki z oczekiwaniem odwzajemnienia albo wdziecznosci. W zwiazku wszystko co robimy opiera sie na interesownosci i zaspokajaniu wlasnych potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja22
No ale badz mila, nie gniewaj sie na niego, zachowuj sie normalnie z jednym wyjatkiem, nie wyciskaj z siebie siodmych potow zeby mu zrobic pyszny obiad codziennie na czas. Pozwol sobie na lenistwo i pomysl troche o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko mi bardzo
NO OK ALE ZEBY MOZNA BYLO TO NAZWAC BIZNESEM TO TRZEBA WYCIAGAC Z TEGO KORZYSCI OBIE STR.BO JESLI JEDNA NIE MA NIC TO TEN BIZNES SIE NIE OPLACA PLAJTUJEMY I TRZEBA ZAWINAC MANATKI I UCIEKAC.WIECIE O CO MI CHODZI CHCEM COS Z TYM ZROBIC ZEBYM NIE MUSIAL UCIEKAC BO GO KOCHAM I WIEM ZE ON MNIE TEZ ALE ZA DUZO KORZYSCI PLYNIE ODE MNIE DLA NIEGO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja22
Jakby to byla sama milosc to bys nie czula sie zle, bo cieszylabys sie takim nieskonczonym dawaniem, ale ze jest to biznes to czujesz sie w tym zwiazku zle bo dostajesz za malo w stosunku do tego co dajesz. Ja powiem Ci co wywnioskowalam z moich obserwacji- faceci nie maja czegos takiego jak my kobiety, ze czuja presje odwzajemnienia sie czy okazywania wdziecznosci, pochwal itp. Bardzo latwo ich przyzwyczaic do wygod i uznaja to potem za norme, a da sie to odkrecic tylko niestety przez manipulacje. Powiedzenie wprost nic nie da, a wrecz go wkurzy bo bedzie sie zloscil ze traci swoja wygodna pozycje jaka sobie wypracowal i probuje pokazac Ci ze to Ty masz ze soba problem a u niego wszystko gra. Wszystko co mozesz zrobic to zaczac byc twardsza i mniej ulegla, nie leciec na kazde jego zawolanie, wypracowac jego szacunek do Ciebie, zeby akceptowal ze masz swoje sprawy i ze myslisz tez o innych rzeczach niz on, mniej robic w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko mi bardzo
bardzo madre te twoje slowa.bede sie jakos starac ale zle mi z tym ze robie cos na przekor sobie i tak zle i tak nie dobrze ale dzieki za porady:)mam nadz.ze cos sie zmieni bo wygasam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja22
trzymam kciuki :) zadbaj bardziej o siebie a na pewno poczujesz sie lepiej. Twoj partner ceni Cie na tyle na ile sama siebie cenisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak mialam.. i wiesz co.. przestalam sie starac... on sam przyszedl... jak chodzisz za kroliczkiem to ucieka a jak sobie odpuscisz to on przyleci do Ciebie... powinas pomyslec o sobie.. zgadzam sie z tym..:) ale tez powinnas z nim tak powaznie bez owijania w bawelne porozmawiac.. powiedziec co Cie boli itd... :) powodzenia i trzymaj sie..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko mi bardzo
milo ze mozna tu znalesc zrozumienie:)dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja22
:) To naprawde czesty problem w zwiazkach, z tego co sie orientuje. Jestesmy zbyt mile i za bardzo chcemy dogodzic. Ale z wlasnej praktyki wiem ze jak zaczyna sie faceta olewac to sie bardziej stara- swieta racja z tym kroliczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pobudka w porę
Kobietki! Nie wchodźcie swoim facetom " w tyłek"! Ja też starałam się dogodzić mojemu narzeczonemu ale on oczywiście tego nie doceniał. Co wymyśliłam? Otóż przestałam gotować mu pyszne obiadki a zaczęłam kupować mu "gotowce" jedzonka i niech się mądrala naje. Zajęłam się sobą,wyszłam do kina z koleżankami, zafundowałam sobie nową fryzurę,poszłam do kosmetyczki. Mój wybranek po pracy musiał zadowolić się gotowym jedzeniem-oczywiście nie był zachwycony-jednak po krótkim czasie "degustacji" takiego jadła potrafił docenić moją pracę przy garach. Co do mojej zmiany był mile zaskoczony. Uknułam pewien plan-banalny ale skuteczny. Skontaktowałam się z moim dawnym kolegą, którego mój facet nie znał. Wychodziłam często a mój "misiu" siedział samotnie przy komputerze i nie uwierzycie! Nagle towarzystwo komputera przestało mu wystarczać! Taki jeleń! Z kolegą często rozmawiałam,pisałam no i wychodziłam. Wzbudziłam zazdrość w moim chłopie i nagle się obudził i zrozumiał że nie jestem jego własnością i może mnie stracić. Zaczęliśmy wspólnie wychodzić,gotować i dzięki temu znowu jestem kobietą w związku a nie służącą. Pozdrawiam gorąco i życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×