dosmyslam sie ale chcialabym uslyszec wasze zdanie

spotykalam sie z pewnym chlopakiem, bylo to niecaly miesc temu, hmmm i bylo calekim fajnie, musialam wyjechac na 2 tygodnie, przed wyjzadem jeszcze sie spotkalismy, on powiedzial ze jest mna zainteresowany i ze mu zalezy, po powrocie odezwalam sie do niego czy mozemy sie spotkac i przy okazji zaprosilam go na wesele a on? powiedzial mi ze nie ma czasu bo teraz duzo pracy a z weselem da mi jeszcze znac bo studiuje zaocznie... czy to znaczy ze sobie odpuscil i mam se dac spokoj czy moze jest inne rozw;>

raczej odpuścił

jesli odmowil ci tylko raz to byc moze rzeczywiscie ma akurat jakis nawal w pracy. jesli ci zacznie odmawic tak pare razy z rzedu to znaczy ze miedzyczasie sie odkochal.

ehh, ale to mam go zas pytac, nie chce wyjsc na jakas desperetke, choc nie powiem zalezy mi ale nie do przesady;)

a tak przy okazji czemu odpuscil;>:P

Nie wiem jak daleko potoczyla sie wasza znajomosc przed twoim wyjazdem. To ze raz odmowil to rzeczywiscie o niczym nie swiadczy. Rzeczywiscie moze miec problemy w pracy. Jesli bedzie mu zalezec to prawdopodobnie sam sie odezwie. Ty na pewno nie stawiaj go pod sciana z pytaniami w stylu co do mnie czujesz bo wtedy na pewno ucieknie.

hmmm, jak daleko? wiwesz byly przytulanki, pocalunki no i to jego wyznanie..

Hmmm, teoretycznie to skoro ci powyznawal sympatire to powinien byc steskniony i chciec sie spotkac chociaz na chwile. No moze rzeczywiscie ma jakis nawal w pracy czy co. Jesli bedzie sie wymigiwal tak ktorys raz z kolei to radze sobie wtedy odpuscic. P.S jak poznalam mego meza to odmowil mi spotkania chyba z trzy razy bo musial jechac z bratem na mecz. Ale potem byly lawiny przeprosin

na razie uwierz w to co mowi, dla mnie to co napisalas jest wiarygodna odpowiedzia

no tak, ale to sadze ze on pozniej wyszedl z propozycja a ten moj narazie nic:P wiec poczekam;)

no i minal juz prawie tydzien wiec zobaczymy;)

No moj potem jak te pare razy nie mogl umowic sie ze ma to potem latal za mna i mnie przepraszal, poza tym zawsze widywalismy sie kolo pory obiadowej wiec czulam ze raczej te mecze z bratem to nie jest pretekst by mnie olac. W twoim wypadku...mussz poczekac na jego ruch.

wiem ze musze z tym ze jesli sie okaze ze mu przeszlo to jakos mi przykro bedzie ze mnie powaznie nie traktowal

kazde rozczarowanie milosne boli. zanim zwiazalam sie z moim mezem przekonala sie o tym 5 razy.

masz racje tylko ja bardzo nie lubie takich sytuacji kiedy 2 os nie potrafi tego powiedziec otwarcie, tylko kreci i ciagle jednak przez to robi nadzieje..

HwgoU8w6eSDSbZsobR4kHjwM