Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karmazynowy wiatr

siostra chce wyjsc za maz w tym samy roku co ja

Polecane posty

Gość karmazynowy wiatr

co o tym sadzicie? mi jest strasznie glupio ... na poczatku roku zareczylam sie ze swoim chlopakiem i zaplanowalismy slub i wesele na marzec 2008. Miesiac temu moja siostra oznajmila,ze ona tez jest zareczona i ze maja juz sale, orkiestre i catering na lipiec 2008....kurde, jestem wscielka! co mam zrobic? co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuro.patwa
No i o co ci chodzi ? Będzie miała i tak po tobie to wesele. Więc to ewentualnie ona zbierze mniej do kopert, jeśli o to chodzi. A jesli nie o to, to o co właściwie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuro.patwa
a co my sądzimy ? ja sadze, że w takiej sytuacji zrobiłabym podwójne wesele, w jednym dniu. Byłoby hecnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmazynowy wiatr
:/ chcialam wiedziec i znac ogolna wasza opinie na ten temat, czy nie wydaje wam sie to smieszne albo dziwne :/ czy chodzi o koperty? moze, w sumie to nie wiem, bo nie myslalam o ty. bardziej mi chodzi o to, ze cala rodzinna uwaga na pannach mlodych bedzie musiala byc podzielona na pol ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja mlodsza siorka brala slub przede mna w kwietniu a ja we wrzesniu i nie bylo takiego hallo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuro.patwa
Może ja jestem wyjątkowa, ale powiem ci, jak ja widzę wesela - jako gosć. Nie widzę tego tak, ze ah jaka sliczna królewna, ah jakie wzruszające wesele, ah jaka wspaniała muzyka, tylko - do cholery znowu trzeba bedzie sie wynudzic i sypnąć kasą. Poza tym, jak to takie straszne - zawsze mozna przełożyuć wesele o 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmazynowy wiatr
przekladac nie chcemy, mamy juz swoje lata, jestesmy ustawieni i przyszly rok jest jak najbardziej dobrym na to momentem. dzieki, ze napisalas jak odbierasz wesele jako gosc-wczesniej nad tym nie myslalam. moze to zabrzmialo bolesnie, ale prawdziwie. ja w swoj slub wlozylam cale swoje serce i chcialabym,zeby goscie jednak nie uwazali, ze to kolejna nudna impreza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmazynowy wiatr
merlot -- a jak zareagowali goscie z waszej rodziny na ta wiadomosc? nie bylo ci zal, ze tylko ty wychodzisz za maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo nie wszyscy goscie tak uwazaja ja jako gosc bylam tez na wielu slubach i weselach(nie raz jako swiadek) i odbieralam to w ten sposob ze moge uczestniczyc w waznym dniu dla kogos kto jest mi w jakis sposob bliski (rodzina , przyjaciele)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmazynowy wiatr
no wlasnie...ja tez podchodze do slubow jako do bardzo waznych dni w zyciu, na ktore sklada sie wiele planow i wiele przygotowan, dlatego...ach kurcze, nie wiem , ale chyba jestem zazdrosna....gdyby tak poczekali rok ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuro.patwa
ok, na pewno inaczej sie patrzy, jak to ślub najlepszej przyjaciółki, a inaczej, jak slub dalekiego pociotka ale mnie mimo wszystko wesela męczą i zawsze mnie trochę boli, że a to kieckę trzeba kupić, a to buty, a to dojechać, a to jeszcze prezent i robi sie z tego wydatek szczerze mówiąc, jakbym miała 2 wesela odległe o ledwie kilka miesiecy, to poszłabym tylko na jedno, a opd drugiego sie wykreciła; głównie ze wzgledu na forsę wiec moze lepiej byłoby połączyć siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm niektorzy goscie ktorzy byli na naszym slubie i weselu nie byli na przyklad na slubie siorki w tym moi chrzesni albo jej chrzesni na naszym (osoby spoza rodziny) ogolnie obie \"imprezy\" odbieram bardzo dobrze z perspektywy czasu na obu weselach byla wspaniala atmosfera , goscie zadowoleni nie bylo zadnych \'cisnien\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jeszcze warto wspomniec ze oba nasze wesela nie byly specjalnie duze -na jakies 40-50 osob no i zawsze to jest tak ze tylko jedna polowa ma dwa wesela bo polowa pana mlodego przychodzi raz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na weselu siostry z naszej rodziny byli ci ktorzy mieli najblizej a z kolei na moim dojechala juz czesc ktora ma dalej a na marginesie dodam ze nasze wypadlo nawet troszeczke lepiej :P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmazynowy wiatr
:( nie wiem juz sama co o tym wszstkim myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psyccolog
nie widze problemu wiec po co go sobie stwarzac na sile!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może to się przyda
Witam! Mój młodszy brat i ja braliśmy ślub w tym roku. Nasz był w maju, a brata we wrześniu. Jedno i drugie wesele było na ponad 110 gości. Oba wesela wyszły super :) Terminy ślubów ustaliliśmy w 2006 roku. My chcieliśmy brać ślub w sierpniu, ale ze względu na brata zmieniliśmy termin na maj, bo różnica miesiąca pomiędzy weselami to było by przegięcie :P Nie żałuję, że nasze śluby były w tak blisko siebie. Goście dopisali, a moi rodzice mają już z głowy weselne stresy bo na moim trochę się denerwowali, a potem już luz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topiku tego
piszesz, że masz swoje lata, a przejmujesz sie \"ze uwaga gosci bedzie podzielona na pol\" hHhhahahahaah świadczy to o twojej niedojrzalosci, albo o ciężkości umysłu :O tak czy tak stuknij się w łeb. zamiast cieszyć się szczesciem siostry, martwisz sie ile bedzie w kopercie!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram post wyzej ty zachowujesz sie jak mala dziewczynka ktora musi byc w cenrtum uwagi.. bo tak i koniec a nie pomyslalas ze siostra moze sobie sama wybrac termin nie konsultujac to z toba? moze nie wiedziala ze ty wtedy tez bierzesz. poza tym napisalas ze ona ma juz wszystko, orkiestre, sale, itp a z postu nic nie wynika ze ty tez masz moze ona sobie taki termin zaplanowala, a pozniej ty? wez pomysl troche masz niby swoje lata ale myslisz jak mala dziewczynka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gratuluję podejścia
No i co z tego, że w tym samym czasie co Ty? Przecież w innym miesiącu ;) razem ślubu brać nie będziecie, więc nie rozumiem w czym rzecz :) Ja bym się cieszyła gdyby moja siostra wyszła za Mąż w tym samym roku co ja :) Ty też powinnaś się cieszyć ;) A jaki z tego wszystkiego wniosek? Że Twoja siostra jest bardziej zorganizowana ;) Powodzenia! Będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój brat cioteczny brał ślub tydzień przed swoją rodzoną siostrą. Było super i nikt nie narzekał. Nie wiem, o co Ci chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wam powiem o co chodzi o jej wlasne odczucia ze jej siostry suknia bedzie ladniejsza a ze u niej bedzie lepsze jedzenie i cala mase podobnych rzeczy i ze jej slub nie bedzie jedynym najwazniejszym wydarzeniem wiem cos o tym bo mam podobną sytuacje i to sie nie bierze z zawiści czy tego ze sie nie kocha siostry tylko jakoś tak samo z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuro.patwa
to chyba zalezy jak kto widzi wesele jak ktos za zakodowane, że wesele jest super , ze trzeba sie pokazac, że trzeba miec super wyjebiaszczą sukienkę i cały ten kram, to pewnie tez takiej osobie zależy, żeby niby wszystkim zaparło dech i gadali o tym przez pół roku może istnieją też tacy goscie, którym zapiera dech; mnie tam nie zapiera więc jak autorka chce być taka jedyna i niepowtarzalna, to niech sobie przełoży - bo siostra już pozałatwiała; no i trzeba sie upewnic, jakies umowy podpisac - że nikt z rodziny blizszej i dalszej nie bedzie urządzał wesela pół roku przed ani pół roku po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Autorke rozumiem. Nie chcialabym brac slubu w tym samym roku, co osoba z mojej najblizszej rodziny. Mam dosc podobna sytuacje, bo moj kuzyn planuje slub tylko waha sie miedzy rokiem przyszlym a 2009, ja z kolei chcialabym w 2009. Dlaczego dla mnie to problem? Jestesmy na tyle bliska rodzina, ze wielu gosci by sie powielilo, a jak znam czesc z nich, w wyniku tego, ze musielby \"dac\" na dwa wesela w przeciagu 2 miesiecy (czyli w sumie obie pary mlode dostalyby duzo mniej niz jedna), w ogole by nie przyszli, bo im by bylo wstyd ze tak malo \"daja\". Poza tym wyobrazacie sobie, ze jakas kobieta przyjdzie na 2 wesele pod rzad w takiej samej kreacji? Zreszta, mimo wszystko nawet dla gosci jest to dosc forsujaca impreza i mi zwykle po porzadnym weselu nie chce sie isc na kolejne przez kilka misiecy. Obawiam sie wiec ze czesc gosci i z tego powodu by nie przyszla. Co do wypowiedzi, ze siostra nie musiala z Autorka konsultowac swoich dzialan, uwazam ze jednak powinna byla. Gdyby brala slub hiper kameralny- oni+swiadkowie, to OK, ale jesli ma byc to impreza w ktora angazuje sie spora ilosc osob, zaparasza cala rodzine etc. winna jednak byla ustalic termin z siostra, ktora wszak byla pierwsza. a pomysl robienia \"podwojnej\" imprezy to juz kompletna glupota :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuro.patwa
moze dla ciebie głupota - dla mnie nie ja wesela nie chciałam i nie robiłam ale jakby akurat moja siostra w tym samym roku brała slub i wyraziła chęć wesela podwójnego, to moze bym sie skusiła tylko ja nie robie z siebie wielkiej ksieżniczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam ze slub jest jednym z najwazniejszych dni w moim zyciu, jako ze rok ma z reguly 365 dni, a dwa lata 2 razy tyle, mysle ze DALO RADE by zrobic dwa wesela w przeciagu dwoch roznych dni, bo ten jeden raz, chcialabym dzielic szczescie tylko z narzeczonym/mezem a nie z inna panna mloda i innym mezem. I uwazasz, ze tylko \"wiejskie ksiezniczki\" chca byc najwazniejsze tego dnia? Mysle, ze obrazasz wiele kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuro.patwa
no - tak uważam takie mam nastawienie do wesel, tak to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×