Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie_lubie

Nie lubie gotowac a co bedzie po slubie?

Polecane posty

Gość nie_lubie

Lubie sprzatac, prac, prasowac, zmywac naczynia, kosic trawe czy robic cos efektywnego, ale gotowac nie lubie starsznie :/ nie lubie stac godzinami przy garach a potem sluchac ze nie dobre albo costam...moj przyszly maz umie costam gotowac, ale liczy na to, ze bede mu gotowac wykwintne obiadki jakie mial u siebie w domu conajmniej :/ a ja juz widze awantury o to... co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_lubie
poza tmy mam do gotowania 2 lewe rece, niegdy nie wiem jaka miara jest zcego..ja nie wiem...po prostu nie jestem do tego stworzona, moja Mama zreszta tez gotuje tylko zupy, placki nigdy jej nie wychodzily ani nic...moze po niej nie przejelam pasji do pichcenia? troche mi glupio bo kobita powinna lubic a przynajmniej umiec gotowac, a ja ani jedno ani drugie, i nawet nie kwapie sie do tego zeby sie w tej dziedzinie szkolić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_lubie
mnie w ogole nie kreca jakies przepisy czy cos...nigdy nie wiem ile czego jak podala w mililitrach czy czymśtam...zrobie od neichcenia rosół czy zupe misz-masz, ale na tmy koniec, nalesniki zawsze przypale, nawet jajko na miekko mi nie wychodzi :/ grrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_lubie
zreszta juz siebie widze jak pod nieobecnosc meza zamowie cos z restauracji, nawet nie mam ochoty sie przyuczyc robienia ukochanych mojego narzeczonego pierogow :/ porazka, mozge wszystko ale NIE GOTOWAĆ :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
www.gotowanie.wkl.pl tam w artykulasz - szkola gotowania, jest kilka przepisow krok po kroku ze zdjeciami Ja sie na tej stronie nauczylam gotowac, i sobie tam urzeduje, dziewczyny sa swietne zawsze pomoga :) idz sprobuj a nuz sie wciagniesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyherhe
ja się nauczyłam gotować dopiero gdy zamieszkaliśmy razem i chciałam mu zrobić coś pysznego na przyjście z pracy - teraz uwielbiam przygotowywać posiłki no ale wiem też że nie jest to tylko na mojej głowie (gdy mi się nie chce - gotuje on lub jemy coś np zamówionego) wg mnie cały sekret to po prostu samej lubić jeść i eksperymentować oraz być docenianą - wtedy gotuje się z miłości (do siebie i do niego) :D ale ja za to nie lubię i nie umiem sprzątać regularnie - więc mój partner wie i przyjmuje do wiadomości że od tego jest raczej on (zwłaszcza od dbania o podłogi i okna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_lubie
jasne - onpo pracy przyjdzie i bedzie chcial miec juz pod nosem podstawione..poza tmy on jest nauczony jest wyszukane specjaly (jego mama zawsze im robila jakies wykwintne dania, codziennie cos innego) a ja na sama mysl o tym....slabo mi :/ juz keidys probowalam cos zrobic z przepisu, jakies glupie herbatniki czy cos....zakalec wyszedl a niby takie proste mialo byc :/ porazka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_lubie
no wlasnie, moze ze bede miec cos wypisane krok po kroku np. wez do reki szklanke ;) bo jak mi powiedza - nasyp 250 ml maki- to juz koniec gotowania :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sobie kup miareczki :P a tak na serio, ja zaczelam gotowac w wieku 21 lat - od zera, wczesniej robilam tylk oherbate albo odgrzewalam mrozonki... nie potrafilam zrobic nawet nalesnikow czy racuchow nie mowiac o jajecznicy ... a potem zamieszkalam z facetem i terz moja tesciowa i moja rodzina bierze ode mnie przepisy :P wiec wskakuj na tamta stronke i zaczynaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guma do zucia
a co to znaczy NAUCZONY???nauczony to moze byc piesek aby nie sikac gdzie popadnie.Malzenstwo w obecnych czasach polega na PARTNERSTWIE, dzieleniu sie obowiazkami..chyba, ze zamierzasz byc house wife i nie pracowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_lubie
Lokki i mowisz, ze tam sie mozna 'zmobilizowac'? Ja mam 23 i w sumie tez prawie nic nie umiem a ciezko mi sie przekonac zeby cos zaczac robic ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_lubie
guma: nie no, ale wiesz, moim najwiekszym 'strachem' jest to, ze moj przyszly mezus jest starsznie wybredny, jest prze- kochanym czlowiekiem, ale jak cos jest troche za kwasne czy za slone czy ma chociaz odrobine' zielonego' to on od razu wybrzydz,a wygrzyznia itd. nie widze go w roli tego, ktory z mina bohatera zjadl by przepieprzona zupe :/ i jesczez powiedzialby na koniec, ze byla pyszna..nic z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guma do zucia
to powiedz mu, aby on cos ugotowal jak taki wybredny i wtedy ty powybrzydzasz:)moj facet w zyciu wczesniej nie gotowal, wkoncu sie wkurzylam, bo caly czas ja gotowalam i powiedzialam mu, ze teraz on gotuje..obecnie jest najlepszym "kucharzem" jakiego znam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guma do zucia
albo wysylaj go do mamusi na obiadki;))jak nie bedzie chcial gotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_lubie
no on moz emi np. zrobic sniadanie, czy kolacje, robi bdb kanapki czy jajecznice, ale nie widze go, zeby skrobal marchewke, kroil cebule czy pichcil jakas zupine na obiad...heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guma do zucia
to mu pokaz jak to sie robi...jak go nie "nauczysz" od poczatku tego, ze gotujecie razem to cale zycie tylko bedziesz siedziec w kuchni i dogadzac mezusiowi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staruszka bez uszka
Też nie cierpiałam gotowac, bo wcześniej tego nie robiłam. Gdy zamieszkaliśmy razem z musu zaczełam gotowac. Poszukaj w google forum Czarna Oliwka, tam są przepisy wszelkich mozliwych potraw, po kilka wersji każdego, razem z recenzjami, łątwiej wtedy wybrac prosty przepis i miec pewnośc ze sie uda i bedzie smaczny. Gdy nie mam pomysłu na obiad zawsze szukam czegoś fajnego na "Oliwce"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staruszka bez uszka
Nzuczyłam sie gotowac w wieku 30 lat i w sumie juz od pierwszych dni razem musiałam gotowac. Zdarzały sie wpadki kulinarne i do dziś sie z nich śmiejemy. Mąż też czasem krytykuje i wybrzydza i marudzi że Babcia i mamusia robią to inaczej i czasem zmusza mnie bym gotowała te potrawy co one i by tak samo smakowały. Na takie nieporozumienia zbawienne okazały sie uroczystosci rodzinne. Gdy zapraszamy gości i maż "chce się wykazac" najczęściej on zaczął wyszukiwac i wymyślac przepisy. Ja wtedy sprzątam i ewentualnie pomagam mu przygotowywac jedzenie bo on oczywiście nigdy nie wie jaki garnek wziąc ani jak coś obrac czy posiekac. Od czasu gdy sam trzymał sie scisle przepisów (nawet ważąc na wadze składniki) i przekonał się sam że mimo starań i włożonego w gotowanie wysiłku potrawy nie zawsze są takie jakie sobie wymarzył....przestał byc tak wymagający i ktyrykancki w stosunku do mojego gotowania. Przekonał sie sam że mimo szczerych chęci czasem potrawy sie po prostu nie udają, źle są przyprawione albo rozgotowane czy źle upieczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tylko zmobilizowac ale pokochac gotowanie :D teraz mam fiola i testuje na moim najrozniejsze kombinacje :D i mowie ci to jest fajna zabawa, pare razy cos Ci wyjdzie i sie wkrecisz :D ja tam lubie siedziec przy garach a efektowne cale danie mozna zrobic w 20 min :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_lubie
hm...dzieki dziewczyny, chyba widzę światelko w tym carnym tunelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obeznana z tematem
ja myślalam że w xxi wieku parnterzy dzielą się obowiązkami a związki w których cały dom stoi na głowie kobiety są już przeszłością. jednak, gdy czytam: "Lubie sprzatac, prac, prasowac, zmywac naczynia, kosic trawe czy robic cos efektywnego, ale gotowac nie lubie starsznie :/" zastanawiam się czy autorka nie trwa ciągle w latach 50 i kulcie perfekcyjnej kuchty domowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_lubie
nie no, po prostu podalam przyklady rzeczy, ktore moge bo lubie robic, u siebie w domu tez mi sprzatanie nie rpzeszadza, wiec tylko powiedzialam,z e moge robic wszystko inne byle nie gotowac, a to nie oznacza, ze mam robic WSZYSTKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passatka
Każdy robi co lubi. Ja mogę prac i prasowac, myc talerze ale nie cierpię odkurzac, myc okien i podłóg a odkurzanie półek i bibelotów to dla mnie katorga ponad siły. To już wolę cały dzień gotowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_lubie
no wlasnie, a dla mnie katorga to gotowanie :/ najwazniejsza czynnosc w domu...od kurzu nikt nie umrze a jak sie obiadu nie zrobi to głodówka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość In_dependent
Nie_lubię ja również mam awersję do gotowania. Umiem gotować różne, nie jakoś super wykwintne, ale takie moim zdaniem podstawowe. Cóż z tego? Skoro nie cierpię tego robić... rozumiem Cię zatem doskonale. Na samą myśl o tym, że mam spędzić nawet minutę przy garach to... siadam i zamawiam gotowe:P Najgorsze jest to, że mój mężczyzna nie tyle jest przyzwyczajony do świetnych dań, bo jego mama robi takie podstawowe właśnie, ale do specyficznej kuchni i że kobieta w domu (mama lub siostra) robią za niego wszystko. Od gotowania, poprzez pranie, sprzątanie, prasowanie. Owszem sam coś tam zrobi, ale gdy jest w domu sam! Mnie to przeraża, chociaż zapowiadam cały czas, że gotować nie będę (ewentualnie jakieś zmiany zrobimy) i tak samo mam zamiar zrobić ze sprzątaniem i innymi obowiązkami domowymi to mój facet często powtarza mi, że kobieta powinna siedzieć w domu, a do tego, że ja np. nie potrafię naprawić pralki, a on za to tak, więc będziemy się uzupełniać. Pralki może naprawić nie potrafię, ale umiem obsługiwać telefon i wezwać fachowca i tak mam zamiar robić, ale po prostu wkurza mnie swoją gadką. Staram się zmienić go teraz, jeszcze przed ślubem, jeszcze zanim zamieszkamy razem, bo wtedy wydaje mi się, że będzie już za późno. I myślę, że Ty, nie_lubię, powinnaś pójść ze swoim mężczyzną na kompromis, taki jaki ja staram się uzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja
jak przyrzadzilam mojemu ukochanemu danie, to widzilam, ze mial ochote sie porzygac, ale przelknal dzielnie. Za drugim razem poszlo juz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja
najgorsze jest to, ze jak sie nie staram, to wszyscy wpierniczaja, az milo, le jak chcialam dobrze wypasc przed chlopakiem, to totalna porazka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się czegoś nie lubi, a musi się to robić to przynajmniej trzeba to sobie dobrze zorganizować, żeby zabierało jak najmniej czasu. Sprawdź kitchenwhip.pl - darmowe narzędzie online do zarządzania gotowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamdora
ja nie umiem sprzątać a ni gotować, mogę co najwyżej pościel zmienić albo coś uprasować i naczynia zmyć i mój przyszły mąż będzie musiał z tym żyć i myślę że ma ręce i nic mu się od tego nie stanie że sam to zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja na szczęście ze swoim mężczyzną nie mam problemu. Sam z siebie pomaga mi w kuchni i nigdy nie wybrzydza. Czasem są tylko małe uwagi typu, że można to trochę bardziej doprawić. Ale bierze się to z tego, że u mnie mama robiła dania delikatne, a u niego jada się bardziej pikantnie. Oboje jednak stwierdzamy, że zawsze może sobie doprawić na talerzu. Chociaż w ostatnim czasie i ja zaczynam jadać już bardziej pikantne dania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×