Jakie fakty z zycia zatailabys przed swoim mezem?

Ja nie powiedzialabym ze kupowalam z kolezankami reklamowke piw i chodzilysmy na pole sie napic Gowniaro wtedy bylam:P

też mi :)

ale z ciebie krejzolka normalnie :o

heeeeeeeee

że nie jestem dziewicą :P

ilu miałam facetów przed nim że go zdradziłam

gdybym miała męża wiele bym przed nim zataiła. m,in: dziadek alkoholik kiedys umowilam sie na seks przez neta. chlopak przyjechal do mnie 600 km ale nic z tego nie wyszlo,bo okres mialam :o kiedys ciełam sie dla szpanu i 200 innych rzeczy.

Nie powiedzialabym tez ze przeszlam przez ogromny stres i co robilam bedac pod jego wplywem

i że wzięłam garść tabletek i poszłam spać

robaczek hahahaha nie no z tym okresem to hit:D:D:D

przed żoną zatarła bym....hmmm...właśnie chyba bym nic nie zatarła bo według mnie jakikolwiek związek by to nie był to powinien opierać się na wzajemnym szacunku zaufaniu i szczerości,:)

tak,tak. głupia wtedy byłam, marzeniami żyłam :P teraz jestem jeszcze bardziej pojebana, ale się do tego otwarcie nie przyznaję.

ojj jest taka rzecz do ktorej bym sie nie przyznala:P wyszedł by chyba z siebie:o jakby sie dowiedzial

Robaczek:) No nie mów że naprawdę się cięłaś dla szpanu ??! :) Aj guptak z ciebie noo rozumiem jeszcze zapalić papierosa dla szpanu ale ciąć się ...:)

ja uważam, że pewną sfera życia powinna być tylko i wyłącznie moja :D tak więc seks turystyka do tej sfery należy :D :P :D

tak,tak. lata gimnazjum.. straszne były :) ale nie mam blizn. a najlepsze ze wszystkim wmawiałam ze kot mnie podrapal. a ja mia lam cale ręce i przedramiona w bliznach :o jezusie chrystusiasty :D

ja sie w szkole masturbowałam:o jak ja sobie o tym teraz pomysle to mi sie slabo robi:o

no tak pewnie tak :) Ale i tak uważam że jeśli chce się z kimś żyć mieć w nim oparcie i móc mu zaufać nie bojąc się co pomyśli to myślę ze lepiej powiedzieć wszystko lub prawie wszystko ...:) sądzę że jeśli podeszłabyś do tego z humorek jako do młodzieńczych wygłupów to nie pogniewałby się tak bardzo :)

hmmm...no dobra każdy robi takie rzeczy...może nie w szkole ale i tak :)

a ja sadze ze nie wolno czasami mowic wszystkiego...zwlascza jezeli ta rzecz nie ma dla nas obecnie znaczenia...

o matko, to takie żenujące i śmieszne. ja wtedy naprawdę chciałam umrzeć. płakałam w kiblu. cały czas. ajj głupia byłam :o :) w szkole na przerwie się masturbowałas? :D wowwwwwwww :D

jakim cudem cielas sie dla szpanu jesli fakt ten zatajalas gdzie tu logika?

No dobrze...ty sądzisz tak nie wiem za bardzo dlaczego ...bo skoro to nie ma znaczenia to można powiedzieć ...przynajmniej będzie jednak sekret mniej :) ja nie chciałabym żeby moja przyszła miała przede mną tajemnice...przynajmniej nic z ważniejszych spraw ...

noo ale gdzie ja mialam glowe zeby to w budzie robic:o nie moglam poczekac az sie lekcje skoncza?:P

uważam tak jak pain. :D a mężowi pewnie opowiem kiedyś jakieś żenujące historie mojego życia :P niektórych rzeczy szkoda mówić, mąż sobie coś nie tak pomyśli, a znaczenia dla czasu obecnego i zwiażku to nie ma :] ale o seks turystyce... cichoo szaaaaaa :D

Wiesz...młodość mało wspólnego ma z logiką :)

cii gdybys tak literalnie podeszla do tematu, musialbys napisac ze zatailabys swoja orientacje sexualna wielu tak robi :p

wolę nie myśleć gdzie ty głowę miałaś. :P kiedys moja kuzynka kazala mi reke w jej majtki wsadzic i pomacac futerko. a ja wsadzilam. kuzynka miala z 12 lat, ja 7 :D teraz jest przykladna zona od 2 miesiecy. och jakbym jej mezowi to opowiedziala . ahahahaha :D

Jedno wiem na pewno...mojej powiem wszystko...przynajmniej te ważniejsze :)

cii zycze zeby sie tobie wszystko ulozylo no i comming outu udanego jak ten raczkowy jestem wielka zwolenniczka nie zatajania homoseksualizmu