Moj kolega wykładowca na uczelni ma profil na naszej klasie and..

Mój kolega jest wykładowca na uczelni, napisał tak o sobie w swoim profilu na naszej-klasie ;) "Męczę studentów ....":) a jedna z jego studentek taki oto napisała komentarz do jego profilu!Byłem w szoku bo sam kiedys byłem studentem,ale nigdy takim lizusem!Lizusami zawsze gardzono, a teraz co widze modana to jest/ "Witam! co do męczenia studentów to się nie zgadzam, jest wręcz przeciwnie Pozdrawiam" jak studencimogą byc takimi wazeliniarzami?,ze nawet na naszej klasie liżą tyłek profesorom!!!czy wszyscy studenci to tacy wazeliniarze teraz? Poza tym co ona myślała,ze dzięki temu on podwyższy jej ocenę?

a nie pomyslales ze ona sie poprostu w nim podkochuje? Co za wykladowca mialby podwyzszac oceny z powodu milego komentaza, bzdura

coś Ty mój kolega jest brzydko mowiąc"brzydalem":)

nigdy nie miał powodzenia:)jest gruby i brzydki:)sam się śmieje,ze dziwi,sie co jego zona w nim widziała:)

Może po prostu lubi wykłady tego twojego kolegi i podoba jej się jak on prowadzi lekcje i go lubi...nie napisała \"jest pan wspaniałym nauczycielem,najlepszym jakiego miałam,szkoda że nie ma więcej tak cudownych wykładowców ...świat byłby piękniejszy :D \"

germarna?tez takkazdemu psorowi z uczelni piszeszkompelemnciki,u nas z 10 lat temu na uczelni, zawsze gardzono lizusostwem i wazeliniarstwem, bo zreszta takie osoby mowia komplementy na wyrost sa nieszczere!!Poza tym,studenta zadaniem,jest nauka, a nie podlizywanie sie psorom!

no kolega moj sie cieszy:), ze studentki mu pisza,aleja sie dziwie,ze teraz ludzie to maja taka odwage pisac psorowi komplemenciki,kiedys byłby to nie dopomyslenia!!

a moim zdaniem chciałasie podlizac, niedługo przeciez konczy sie semestr!normalny człowiek nie wlazł by na pofil swego profesora i nie spoufalał sie z nim , a tym bardziej sztucznie by go nie komplementował!!

to że ktoś ma dobre zdanie o nauczycielu jest podlizywaniem się ...:) ??Wybacz...to dla ciebie to że mówię że lubię jakiegoś nauczyciela znaczy że jestem wazeliniarą ?? no to ja muszę być straszną wazeliniarą bo jak lubiłam nauczycieli to sobie z nimi gadałam żartowałam itd.

dobra :D jasne "kumpel" tak oczywiście... a ciebie tak fascynuje jego życie, ze aż tematy zakładasz a teraz powiedz czy jesteś: a) tym wykładowcą b) tą studentką

rozmowa czy też to że powiem mojej nauczycielce że ją lubię to się spoułfalam ??A ja myślałam że przesadą jest kiedy ktoś mówi do nauczyciela po imieniu ;/

ciii ja rozumiem,ze mozesz,lubic,ja tez lubiłem wiele nauczycieli i z nimi gadałem, ale nie rozumiesz,ze pisanie komentarza na głownym profilu na naszej-klasieto takie "na pokaz",z tego co wiem, on jej nawet nie kojarzy, wiec ona z nim normalnie nie gada:)tylko jakby chciała pokazac na naszej-klasie:)innym,lub nie wiem...ze jaka to ona nie jest:)dobra studentka,ze wedlejej to on jej nie męczy!!Moj kumpel,sie smieje,ze da jej 3 razy wiecej materiału jak wg niej, to nie jest meczenie studentow!!zobaczymy co wtedy lizuska:)napisze:)

jestem tym kolegą,nie sądza aby ta studentka mogła załozyc taki temat? a moj kumpel najzwyklej jak profesor wyzszej uczleni nie ma czasu na głupoty na forum, a ja mam:)

e tam...jakby moja nauczycielka od angielskiego miała profil to też bym napisała pewnie coś miłego :) i nie sadze że to jest z powodu podlizywania ..ja po prostu uważam że jest super nauczycielką i można z nią fajnie pogadać i tyle :)

ciii, alemoj kumpel naprawde nie jest super nauczycielem, raczej tzw,kosą,to taki typ ktory nie spoufala sie ze studentami, wiec dlatego sie dziwimy, tym jej komentarzem, ba nawet nie jest lubiany, bo naprawde troche:)lubi sobie pognebic studentow:), a szczerze powiedziawszy powiedział mi,ze ta dziewczyne,teraz tym bardziej 3 razy bardziej przemagluje niz ostatnio,bo cholernie nie lubi wazeliniarzy

bo teraz wszyscy studenenci to wazeliniarze!!!swiat sie zmieniagenia na gorsze

hehe...no patrzcie...to jednak nie powinno się być miłym dla niektórych nauczycieli...:D zapamiętam :D

czy wykladowca to nie normalny czlowiek, ktoremu mozna powiedzc cos milego? Tylko w Polsce sa takie dziwne stosunki z nauczycielami, na swiecie studenci i wykladowcy traktuja sie wzajemnie jak normalni ludzie, a nie jak przedstawiciele wrogich obozów. Wykładałam przez sporo lat i nigdy bym czegos takiego nie odebrała jako lizusowstwa.

a ja tak

do porąbało cie,ale jestes naiwna, pewnie,ze to wazeliniarstow, jeszcze na jego stronie takie achy i ochy pisac!!chyba , ze ktos jest niedowartossciowany, to lubi takie nieszczere komplementy

To, ze twoj kolega nie wydaje sie tobie czy sobie atrakcyjny nie znaczy ze nie moga sie w nim podkochiwac. Sama kiedys bylam studentka, wiem jak to wyglada, nawet najbardziej "oblesny" profesor komus tam sie podobal... Poza tym nie tylko wyglad sie liczy, imponuje im sam fakt, ze on jest wykladowca " madry" i " niedostepny" chocby to byla kosa jakich malo... co to ma za znaczenie? Z drugiej strony patrzac watpie by zakochana studentka zdobyla sie na odwage i umiescila jakis taki komentarz do profilu.. nie wiem moze prywatna wiadomosc albo cos... Chociaz kto wie moze sie nachlala :P i ja na odwage wzielo. Watpie, zeby ktos ( jak piszesz- kogo nawet nie kojarzy) nagle zaczal sie podlizywac, juz ten twoj kolega dobrze wie kto na roku w jakiej klasie jest lizusem...

włąsnie sie dowiedziałam,ze ona jest lizuska własnie:)

ludzieom odpierdala z ta nasza klasa, podlziuja sie nauczycielom, wykładowca szpanuja gołymi cyckami, to jes straszne

http://nasza-klasa.pl/profile/4457821/gallery/5 hehe lekka przesada, nasza klasa przeksztalca sie w fotka.pl

przegięcie z tym powyzej

Nawet ja zrobiłem wyjątek i pochlebnie się wyraziłem na temat swojej niedoszłej:P.