wyjechałybyście na moim miejscu?

Nie mam pracy, rzuciłam studia.Szukam czegoś już od 2 miesięcy ale jak narazie nie udało mi się znaleźć i wątpie, żebym szybko znalazła prace, która będzie mi odpowiadać.Od 3 lat wyjeżadzam co jakiś czas do Włoch do pracy.Mam tam rodzine, 2 siostry które mieszkają na stałe i mają własne domy, więc nigdy nie jestem tam sama.Po nowym roku moge wyjechać znów do pracy, mój szwagier prowadzi firme, która zajmuje się sprowadzaniem cudzoziemek do włoch do pracy przy opiece nad starszymi osobami, dziećmi.Obiecałam sobie, że już więcej nie pojade, że znajde sobie tutaj prace bo lata miajają a ja nie mam ani szkoły, ani pracy, ani nawet normalnego życia.Ale teraz myśle, żeby pojechać na pół roku, przez ten czas zarobiłabym troche kasy, która jest mi potrzebna, od pazdziernika zaczelabym studia.Czy majac 23 lata zdecydowalybyscie sie wyjechac do pracy, opiekować się kimś 24h na dobe majać tylko dwa popoludnia wolne w tygodniu?

up

bo nie widzę ... W Polsce na razie nic jak widzę, więc pozostaje tylko wyjazd ...

ja bym wyjechala, ale pod warunkiem, ze mogalbym sie uczyc jezyka wloskiego.....to jest bardzo dobra inwestycja na przyszlosci....po za tym nasz tam siostry wiec taka samotna bys nie byla.....

No właśnie perspektyw w Polsce żadnych nie mam, ale też we włoszech nie moge liczyć na wspaniałą prace.Zarobie 1000 euro z czego nie musze oplacac mieszkania ani wyzywienia.Praca nie jest ciezka fizycznie ale jest meczaca psychicznie bo siedzisz zamknieta z jakas babka i masz tylko dwa dni wolnego w tygodniu.

Oczykiscie, ze wyjazd to najlepsze rozwiazanie. Poza tym nie musisz wykonywac wlasnie tej pracy.poza tym nie jedziesz \'w ciemno\', i nie musisz \'zdobywac przycolka\', bo masz tam bliska rodzine.

Włoski znam już bardzo dobrze.Własciwie mówiąc szczerze, kiedy wyjeżdzam tam moje życie jest bardziej rozrywkowe niz w polsce, mam tam rodzine ale tez duzo znajomych, natomiast tutaj mam tylko jedna kolezanke z ktora sie widze raz na jakis czas.

Skoro tak, to co sie jeszcze zastanawiasz?

Sama widzisz "co". Jedyną przeszkodfą na dziś jest chyba Twoje podejście do wyjazdu, czy to tej "babaki". To źle wróży. Zarówno Tobie jaki "babce". Pomyśl nad tym ...

To jedyna praca, ktora moge wykonywac.Miasto do którego jeżdze nie jest jakoś specjalnie rozwiniete przemyslowo, tam tez jest duze bezrobocie.Pracowalam w barach, restauracjach, ale jest to bardzo ciezka praca i do tego dochodza koszty wyzywienia.Natomiast pracujac jako opiekunka mam zapewnione wszystko, mam swoj pokoj, wyzywienie, a praca polega tylko na tym, ze jestes w domu w razie jakby coś sie starszej osobie dzialo.Czasami pomagasz w gotowaniu, cos sprzatniesz i tyle.

Co wy ciagle z ta babka? Przeciez sa jeszcze inne mozliwosci, tym bardziej, ze Federica zna jezyk.

To niewiele zmienia. Mozesz przeciez popracowac tymczasowo, a jednoczesnie rozgladac sie za inna praca w innym miescie.

Mam wątpliwości, wolałabym pracowac tutaj ale narazie nie widze takiej możliwości.Moja mama cały czas mi mówi, że jestem młoda i powinnam sobie szukać pracy w Polsce a nie jeżdzić za granice i siedzieć ze starymi babami, że to nie jest praca dla młodych dziewczyn.Ma w tym swoją racje ale czy w takim razie lepiej siedzieć na tyłku i nic nie robić?Wyjechałab ym najdłużej na poł roku a przez ten czas odłożyłabym sporo pieniedzy.Sama już nie wiem co mam robić...Masz racje. chodzi o sam charakter pracy, gdybym miała możliwość pracować gdzie indziej pewnie bym jechała z innym nastawieniem.A tak perspektywa bycia "zamkniętą" w czterech ścianach mnie przeraża:o

Nie chce w innym mieście, dla mnie komfortową sytuacją jest to, że mam tam rodzine z która moge się spotykać inaczej bym nie wytrzymała tyle poza domem.A inna praca to tak jak mówiłam, ciężko jest coś znaleźć.Jak narazie wchodzi w gre praca jako opiekunka do starszej osoby.Jechałybyscie na moim miejscu?

i nigdzie nie zamierzam wyjeżdżać. Boję się wyjazdów, a najgorsze jest to, że mieszkam w małym mieście.

Ale od czego sa telefony, internet itp.? Zycie wymaga od nas podejmowania decyzji, i samodzielnosci.

Ja mieszkam we Wloszech. Kraj ladny ale zycie coraz bardziej drozzsze tutaj.

Jezeli rzeczywiscie w Polsce nie mozesz niczego znalesc to moze rzeczywiscie lepiej bys tam szukala pracy tym bardziej ze masz rodzine i sama nie bedziesz. Uwazaj jednak troche. I fajnie bys poszla np tam na studia czy cos takiego bo w we Wloszech bez odpowiednich kwalifikacji, studiow jest prawie niemozliwe o lepsza prace.

Ja mieszkam w Anglii. Po prostu 2 lata temu rzucilem wszystko i wyjechalem. Nigdy nie pomyslalem, ze zrobilem zle.

to jedz tam...jak nie bedziesz mogla wytrzymac to zawiniesz sie i wrocisz do polski....ale za nim wyjedziesz zrob gdzies dyplom...tzn jakis certyfikat, ze znasz wloski....to bedziesz mogla pokazac przyszlemu pracodawcy, ze go znasz...

ja tez mieszkam juz dlugo w niemczech i tez wyjechalam sama i dlugo pracowalam na to co mam...ale warto bylo...

jakby powiedzial Pedro. "ja bym skoczyl" :)

Nie jade tam na stałe, nie chciałabym tam mieszkać w żadnym wypadku, jeżeli miałabym jechać to na max pół roku.Jedyna praca na która moge liczyć to opiekunka, bo jak mówiłam mój szwagier tym sie zajmuje i zawsze znajduje mi jakies dobre sprawdzone miejsca, gdzie praca jest lekka i ogolnie nie ma co robić.To jak jechać?

Decyzja nalezy do Ciebie a nie do nas. Jezeli rzeczywiscie czujesz ze tam bedziesz mogla popracowac a dodatkowo masz tez rodzine to jedz.

ja bym wyjechala. nie masz nic do stracenia. niemal cala rodzina tam siedzi. nie masz wyksztalcenia wiec tu raczej pracy nie znajdziesz.