Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Klaudia, nie mam pojęcia, ale chyba nie... Na pewno nie zadziałają aż tak przyspieszająco na motorykę jelit, byś wydaliła tabl zanim się wchłonie :P :P :P Ale jak działaja na metabolizm leku nie wiem... Widziałam ostatnio jakąś rekalmę w TV suplementu diety co podnosi libido i działa ochronnie przy antytabsach... chyba securella albo cos w tym rodzaju... Nie wiem co to, ale może poszukaj jakichś informacji w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia, nie mam pojęcia, ale chyba nie... Na pewno nie zadziałają aż tak przyspieszająco na motorykę jelit, byś wydaliła tabl zanim się wchłonie :P :P :P Ale jak działaja na metabolizm leku nie wiem... Widziałam ostatnio jakąś rekalmę w TV suplementu diety co podnosi libido i działa ochronnie przy antytabsach... chyba securella albo cos w tym rodzaju... Nie wiem co to, ale może poszukaj jakichś informacji w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten suplement diety na libido itd to asequrella i mialam to raz kupione, nic nie dawalo tyle ze czesciej chodzilam siku, mowilam o tym mojej gince i ona mowila ze to zestaw ziolek i to nie dziala az tak znaczaco na libido i ze nie ma sensu je brac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak coś podejrzewałam że to jedna wielka ściema :P Mam nadzieję, że zmiana tabletek zadziała :) A jak nie, to zawsze zostaje szampan :P :P :P Na mnie działa ekspesowo, tak samo jak białe wino :P :P :P :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, widzę że jak mnie nie ma to nikt nie pisze :( Wczoraj byłam w Por. Rehabilitacyjnej :P Dr mnie 'odblokował", z takim chrupem i łomotem, że myślałam że mnie połamie :P bolało potem okropnie, ale dziś chyba trochę mniej... no i od dziś zaczynam rehabilitację... ma być ponoć bolesna, ale skuteczna :) Aaa, zrobiłam też badanie gęstości kości i osteoporozy nie mam :) :) :) Wyglda na to że te moje kompresyjne złamania kręgów to sprawa urazowa... Poza tym mam się byle jak, bo z moim M nie da się dojść do porozumienia- jego ego jest ważniejsze od rodziny :( :( :( Cóż widać woli od nas odejść niż się trochę postarać... :( :( :( Trudno, nie zamierzam już płakać i rozpaczać... poradzę sobie świetnie sama :) :) :) :) Tyle że Mateusz trochę więcej czasu będzie sędzał w świetlicy... bo 3 razy ma na popołudnie- ale nie on jedyny... kupa dzieci przychodzi na 7-8 rano a lekcje zaczyna o 12... Dobra szykuję się do pracy, bo czeka mnie ciężki dzień :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja sie melduje iz jestem obecna prawie caly czas na kafe ;-) Co do chlopow to rzeczywiscie czasami jest trudno z nimi sie dogadac, ale u mnie zawsze pomaga postraszyc ze zaraz spakuje dzieci i wyprowadzam sie gdziekolwiek, chociaz nie bardzo wiem jakbym miala dac rad bez kasy no ale coz, pojechalabym do mojej babci i moze tam bym cos wymyslila. Z reszta pewnie wrocilabym predzej niz wyszla bo babcia ma staromodne podejscie do malzenstwa i gadalaby mi o powrocie do m 24/24 no ale on tego nie mosi wiedzec, najwazniejsze ze skutkuje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja melduje ze podczutuje ale czasu na pisanie nie posiadam za dużo obecnie:P Zostałam znowu sama z bobami wiec bywa ze wrotki by sie przydały ale najważniejsze ze dajemy rade:p My po imprezie tez fajnie, nie wziełam leny a poźniej miałam wyrzuty okropne, siedziałam jak bez ręki...taki to człowiek uzależniony głupio:p zamiast sie cieszyc ze spokój mam to ja prawie rozpacz:p:p:p Lena została u tesciowej i wyobrazcie sobie ze jakos to przeżyła ale jak tylko po nią pojechałam to wyła z taką rozpacza, ściskała mnie, całowała i normalnie 5 minut płakała ze jej uspokoic nie mogłam:( Normalnie poł roczne dziecko zeby tak rozłąke przeżyło..........:( A ja nadal krwanie po tej wkłądce, dzwoniłam do gina kazał kupic cyclo 3 fort i brac, jak nie poskutkuje to na przegląd sie wybrac musze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też podczytuję czasem, ale pisać to mi się nie chce a raczej wyć nad głupotą ludzką:-( brat mojego taty nachodzi mamę i wydzwania grożąc jej!!!A chodzi oczywiście o kasę czyli o jakiś spadek po dziadkach o których my nic nie wiemy bo to tata ze swoją siostrą jakąś sprawę założyli...tata zmarł ledwo 3 tygodnie temu, a ten spokoju mamie nie daje, jakby jej przykrości było mało:-( I ja chcąc nie chcąc muszę pogadać z tym adwokatem i dowiedzieć się o co chodzi i przede wszystkim chronić mamę przed tym świrem...ech szkoda gadać... Najchętniej to zapadłabym w sen zimowy i poczekała do wiosny:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio w netto były folie/prześcieradła z gumeczką może jeszcze są jakby ktoś był zainteresowany, tyle ze zwykłe białe. Co zrobić chłopy to chłopy, mój już nie planuje drugiego dziecka i nie wie czy kiedyś będzie chciał, a jeszcze 2 m-ce temu był za. Co zrobić... ja myślałam ekonomicznie w miare wychować jedno po drugim a tu masz.... "najpierw się dorobimy czegoś wtedy mozna coś myśleć" bla bla bla... wiec teraz mogę wszystko sprzedać po synusiu a później znów dla drugiego dziecka kupowac nowe. My dzisiaj mieliśmy w przedszkolu pasowanie, a na koniec tatko mój jak synka zabierał to zapomniał kamere i nowy aparat (siostry) mam nadzieje że nikt nie wziął ich sobie, tylko pani schowała....na razie jest teoria że ktoś ukradł a jutro zapytamy innej pani.....buuuu a na tej kasecie miałąm Szymona nagranego jak stawia pierwsze kroki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Akinom, ludzie są okropni!!! Zero szacunku dla osób w żałobie... Przykro mi, musicie to przetrwać i nie dać się zastraszyć... Paulinek, ja z natury wierzę w ludzką uczciwość, ale wiesz jak jest... Zyczę by się odnalzały fanty. A nauczka na przyszłaość- archiwizować w domu i robić kopie najważniejszych wydarzeń :( U nas bez zmian, tzn ja się nie odzywam... pierwszy raz w życiu nie mam ochoty walczyć i prosić byżmy to poukładali... czuję się bardzo urażona jego stwierdzeniami co do mojej osoby i nie wiem czy chcę jeszcze byśmy razem mieszkali... Teraz wyjeżdża na 3-4 dni po teściową. Pewnie nagada jej na mnie że hej, mam to gdzieś!!! Nie będzie mi lekko zdąrzyć na 8.00 do pracy, wcześniej wyjść z psem, i zaprowadzić chłopców do szkoły i żłobka, ale cóż... chyba muszę się do tego przyzwyczaić... A mój pies zaczyna mnie drażnić... jest cudowna, ale od tygodnia szaleje jak zostawiamy ją w domu samą... zeżarła tapetę w korytarzu, wydrapałą już 2 dziury w ścianach przy wyjściu ... Zawsze zostawiam jej jakieś zabawki, gryzaki, kosci- wtedy jest w miarę ok. Ale mój m nigdy o tym nie pamięta :( nie chcę myśleć co to będzie jak będziemy sami i pies będzie zostawał na 8 godzin sam :( :( :( No i znów czas do pracy pójść... i na rehabilitację- któa powinna się nazywać torturami :P Mam tak bolesne zabiegi że ledwo je znoszę... ponoć po tygodniu się przyzwyczaję. Na razie mam silne wrażenie że jest dużo gorzej niż było :( :( :( no ale jak ma pomóc to przetrzymam :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam napisać, że szukając pozytywnych stron aktualnych wydarzeń, to w niedzielę jest zmiana czasu i dzięki temu wstawanie o 5 czy 4.30 nie będzie takim koszmarem, więc może uda nam się na czas zdążyć :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom przykro mi, niektórym to chyba rozum odbiera w takich sytuacjach. Karola nie dziwię Ci się, u nas różnie bywa i ja tez czasem po prostu mam dość..Mam nadzieję, że Twój M się otrząśnie. A mój znowu chory, ja już się nie nadaję do siedzenia w domu bo nerwy mi puszczają, albo po prostu młody ma taki okres wycia na zawołanie.Wczoraj by dać upust emocjom i nie wrzeszczeć rzuciłam szufelką i już nie mam szufelki:P Na szczęście nie ma gorączki więc pójdę z nim dziś na spacer bo inaczej sfiksuję! Paulinek ty się interesujesz medycyną niekonwencjonalną? Słyszała może o takim soku NONI?? Klaudia moim zdaniem i tak pożytku nie ma z tych tabletek.Bierzesz i ci się nie chce..ja tak kiedyś miałam i zrezygnowałam.Są przecież inne metody jeszcze. Nie wydaje mi się żeby taka herbata zaszkodziła. A myślałaś o np.Błonnik z ananasem?? Ja osobiście nie cierpię tych herbatek.Kupuję w przypływie emocji a potem ich nie piję. Teraz schudłam jakieś 4 kg i nie ćwiczyłam.Piłam taka kawę slim coffee i taka z chromem błonnikiem i L-karnityną.Do tego piłam dużo kefirów.Może się skusisz na taka dietę?? Tylko nie wiem czy Ty karmisz?? Mi jeszcze zostały 3 zabiegi na reh. a potem zaczynam dentystę:P Męczy mnie to bieganie, ale co zrobić.Potem jeszcze badania i endokrynolog i może zdarzę w tym roku ze wszystkim:D Wiecie co, a może rzeczywiście zamkniemy sobie topic?Bo widzę, że coraz mniej dziewczyn pisze.. Z resztą ja za często tez nie piszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mija no coś ty??????? zamykac sie nie bedziemy, trzeba sie zmobilizowac i czesciej pisac:P ja ostatnio czasu za duzo nie posiadam a raczej mozliwosci zeby pisac bo jak młoda spi to komp tez jest na gorze i nie chce do niego przychodzic bo zaraz kuba sie człapie za mną i troche za głosno nadaje:) dzis miałam cały dzien latany, teraz dziadek wział kube na spacer, młoda spi wiec chwila wolnego, a tak to obiad, pranie, ciasto zrobiłam, wysprzatałam łazienki wiec troche niby porobiłam...och jak dobrze miec mame w domu........ Wysyłam bo moze sie młoda obudzic i nawet nie zdarze dopisac nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna miałam na myśli, żeby nie zamknąć tylko żeby to był topic zamknięty.Kurczę chyba się wysłowić nie potrafię dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Mija to juz inaczej.......:p A mnie odwiedziła sąsiadka z dwojka dzieci, potem szwagierka z córka i przynajmniej troche sie oderwałam od tej bezsensownej roboty, bo jak inaczej nazwac prace kobiety.... Chodzisz i chodzisz, nic nie widac i prawie zadnego pozytku nie ma z tego chodzenia... karola zycze dojscia do kompromisu, ja z moim juz od kilku dni sie "buczymy" na siebie ale jakos źle mi z tym nie jest. nawet o nic sie nie pogniewalismy w sumie tylko tak jakos wyszło ze przestałam sie do niego odzywac bo mi sie nie chciało no i nie gadamy w sumie.... Ale widze po jego minie ze juz chce zacząc sie odzywac wiec sobie spokojnie czekam... dzis wrocił z pracy i sie pytał czy moze na trening jechac ale po mojej minie zrezygnował.... No tak chodze od rana nad bobami, rece nie wiadomo gdzie wsadzic, jeszcze mi na sam wieczor roboty troche zostało a on z kumplami chce sobie pobiegac..............ach wyżaliłam sie..mozecie nawet tego nie czytac...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia a nie myslałas o wkładce miedzianej,nie hormonalnej. Koszt nie wiem jaiki dokładnie ale z tego co słyszałm nawet za 300 zł mozna sobie założyc a zadnego wpływu na organizm nie ma... Bo te tabsy rzeczywiscie bez sensu brac, bo tylko strata pieniedzy jak i tak do niczego nie dochodzi:p:p w sumie to 2 srodki anty stosujesz...tabletki i abscynencje:p ja po mirenie nadal plamie, biore jakies tabletki i mam nadziej ze przestane wkoncu ciagle z okresem chodzic...... Z innej połki Czy moge dac lenie serek np bakusia??? Kuba je uwielbia i je ciagle a ona sie trzepie do tego jak nie wiem co.... Kupiłam jej jogurty Nestle ale ich nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie zaczynam je robić:)) a co najlepsze po raz pierwszy w mikserze który do tej pory byl używany 2 razy odkąd go mamy, a jest z nami od 2004 (od ślubu) - potrafi bardzo dużo ale nie wiem czemu go nie używałam do tej pory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe wyglądają obrzydliwie:P A my piekliśmy babeczki,Hubert miał frajdę, ale już pod koniec mu się nie chciało dekorować babek :P Polecam takie babeczki do pieczenia.trzeba tylko dodac olej i jajka i w sumie gotowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa, ja kupiłam gofrownicę super wypasioną rok temu i użyłam jej aż raz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) Nie pisałam, bo nie dość że huk roboty, to jeszcze teściowa na głowie :P :P M przywiózł ją w poniedziałek na noc i dziś na 11-ta poszła na pociąg. Siedziałaby jeszcze ale wczoraj to już były non stop awantury i M nie wyrobił. Ostro było, oj ostro. Nat po raz pierwszy od dawna zmoczyła się w nocy :( Koty też zgłupiały - jeden prychał i syczał na wszystko co się rusza, a drugi się schował i wychodził tyle co do miski i kuwety. Biedne zwierzaki. A teściowa musiała wszystko po swojemu. Taki głupi przykład - tłumaczyłam jej od początku że nasze koty dostają tylko karmę suchą + saszetki/tuńczyk. Nie dajemy im wędlin, serków owocowych, ciasta i innych takich, tym bardziej że kociaki jeszcze młode. Zresztą słodyczy to nawet stare nie dostaną :P Oczywiście karmiła jak chciała, trzeba było pilnować. Raz zapytała M czy może dać im starą wędlinę - wiecie taką śliską popsutą. M nie pozwolił i wyrzucił do kosza, a jak wyszedł z kuchni, to ona wyjęła z kosza i dała kotom :o Nawet żwirek kupujemy niedobry (bo zapycha toaletę jak się wsypie wszystko na raz). A potem ma pretensje że M się wścieka o takie "drobiazgi". Ale to akurat przykład lżejszego kalibru, bo z cięższych też było sporo, w tym znowu szantaże samobójstwem, Z weselszych, to np. pyskowała M że od dzisiaj mieszka na mojej połowie mieszkania :D Ja pracuję ostatnio do 2-3 w nocy, ale wczoraj już mi tak napier***lała, że nie dało rady się skupić, a nerwy miałam straszne. M założył słuchawki i się zaszył z lapkiem, a ja wzięłam tabsa na sen i zaszyłam się w sypialni :P :P Teraz taaaka ulga i cisza od kiedy jej nie ma :) Ja sobie fryza zmieniłam znowu. Teraz już nie jestem ruda, tylko hmm.. czekoladowa czy jakoś tak. Takie fioletowo-czekoladowo-wiśniowe kolory mam na głowie i jeszcze sobie taką grubą grzywę zrobiłam. Co więcej - całego fryza zrobiłam sobie sama przed lustrem :P Karola --> Biedna Ty jesteś, tyle masz na głowie (i kręgosłupie), ale jak zawsze podziwiam Twoją siłę i zaradność. Ja bym się chyba dawno załamała. Z psem faktycznie będzie ciężko, tyle godzin samotności może nie wyrabiać. Pamiętaj, że jakbyś miała chęć i możliwość urwać się nad morze dojodować i zdystansować, to u nas zawsze się kąt znajdzie ;) Żurkowa --> Jak upieczesz, to koniecznie zrób fotkę :) Akinom --> Trzymaj się cieplutko, a na świra uważaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CYNKA, DZIĘKI ZA ZAPROSZENIE :) :) :) :) Oj biedni z tą teściową jesteście.... moja też wraca i jak dowie się że się na 90% rozstajemy to też będzie ciekawie :( A jak u ciebie z M??? Trochę lepiej??? Żurkowa- ciasteczka bombowe- chyba wieczorem też zrobię :) :) :) M o mało nie zwymiotował jak zobaczył :P :P :P :P :P A ja próbję coś posprzątać, ale niestety ibuprofen i ketonal nie działają wystarczająco bym dałą radę coś więcej zrobić :( :( :( idę zaraz kupić coś mocniejszego :( najchętniej Morfinę :P :P :P :P :P Ale to co najcudowniejsze- to to że teraz przez 3 dni nie mam rehabilitacji :) :) :) :) Może jakoś dojde do siebie :) :) :) :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to moje:)) http://img208.imageshack.us/i/img6309bq.jpg/ one są pyszne, takie maślane, kruche:) wiem, wyglądają okropnie, mały jak zobaczył to pokazał na swoje palce:) wiec sa podobne:) - ale to są na HALLOWEN wiec jakie maja byc? serduszka? to nie walentynki :) to czerwone to dżem :) zrobię na po do pracy i zaniosę :) trochę ciasta mi zostało to zrobiłam potem bo juz było po 2...( bo jeszcze muffinki robiłam) takie zwykle płaskie kółka (bo foremek nie miałam) i mały je i smakują mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierdziuuu, też muszę zrobić te paluchy :D :D Są super!!! Z M jak na razie traktujemy się jak współlokatorzy. Czyli platonicznie ale też mniej spięć mamy. Ostatnio zapytałam kiedy pogadamy o warunkach rozstania, to przyjął to na luzie, jakbym o herbacie mówiła :o Inna sprawa, że podczas pobytu teściowej, nie mieliśmy nawet 5 minut żeby pogadać w cztery oczy. Teraz M pojechał do kina, a ja pracuję tradycyjnie. Przytachałam sobie dziś ekspres do kawy :) Niby kaska u nas cieniutko, ale stwierdziłam że jak mam wziąć kolejne zlecenie na weekend i po nocach, to mam dosyć kawy rozpuszczalnej, a kawiarki mi się nie chce szorować. Kupiłam sobie z promocji taką taniochę Tchibo na kapsułki. Powiem Wam, że espressso całkiem w porządku. Na pewno nie takie wypasione jak z ekspresu za 2tys, ale zawsze coś ;) Takie cudo: http://www.tchibo.pl/Tchibo-pl-Cafissimo-System-c32.html?wbdcd=yeqKIIFkMI Akurat na otwarcie nowego sklepu rzucili wersję classic za 200zł, więc grzechem by było nie skorzystać :P :P Od kiedy teściowa wybyła, koty zaczęły normalnie chodzić po mieszkaniu. A ta "niedobra, agresywna kocica, co to na pewno kiedyś się rzuci na Nat", dziś łasi się, przytula i ciągle domaga pieszczot :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(( przykre to co piszecie, Cyna i Karola była u mnie koleżanka i paluchów jest mniej, zrobię na pon do pracy takie:) a dziś nikos spi u mojej mamy:) jutro pojadę po niego, ale po południu wpadną znajomi z dzieckiem wiec sie pobawią, chodź nie wiem bo ich mała ma pol roczku :) zmykam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka pamietacie mnie jeszcze :P?? nie miałam czasu bo w tygodniu zap..:P:P a wekend sama z dzieciakami siedzę teraz......no ale od teraz będę Was częściej nawiedzać:D bo mam wolne az do...hm stycznia, chyba że znajdę coś w swoim zawodzie, ale cos lipa:P szukanie samochodu idzie jak po gruzie:P:P tzn w sumie znaleźliśmy i to pod nosem od znajomego mechanika, stało u niego autko jakiego szukamy od roku, bo żonie kupił co innego a tego nie chciał sprzedawać aż mój m wyczaił no ale nie mogli dogadac się co do ceny:P no i przez wekend jeździł m m po całym województwie i naoglądał sie i stwierdził że zawsze się wraca do tego pierwszego:P no a ja sam z dziećmi w domu i stwierdzam że cieszę się że chodza do żłobka:P:P:P:P wyrodna matka jestem:D:D Tomek przy siostrze rozwija sie w super tempie:P zabawki które powinny go interesować ża pół roku to on teraz np układa drewniana układankę która moim zdaniem za trudna dla niego a Karola dostałą na gwiazdkę jak miała 20 miesięcy...no i mówi a bardziej powtarza po mnie wiele słów takich prostych ale najlepsze jet jak mówi "kokuj":P:P czyli pokój, mówi tak jak mam z nim iśc do ich pokoju zabaw:P Cyna i Karola aż mi się wierzyć nie chce że te chłopy takie głupie...serio!! przykro mi i jednak mam nadzieję że sie poskleja!!!!! jak sobie pomyślę że ja i mój m mielibyśmy się rozstać to jak pomyśle tylko o Karoli która w tatusia jak w obraz wpatrzona to chyba ja bym nie przeżyła ich rozstania!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka no juz prawie cie zapomnielismy:p dobrze ze sie odezwałaś:P Zurkowa te ciacha sa okropne, jakos trudno mi sobie wyobrazic ze to moze dobrze smakowac:p Moj slubny z Kubą pojechali na cmentarz, ja uspiłam młodą i moze jak zdarzy sie do 11 wyspac to na drugi cmentarz na msze pojedzemy wszyscy razem. Wczoraj bylismy u szwagra, cały dzien nam fajnie zleciał. W sobote gosci mielismy, znajomi na kawuche przyjechali i dzis brat z żona i reszta dobytku zajrzy wiec tez wesoło a przede wszystkim głosno bedzie:p zaraz moze cos jeszcze skrobne ale poki co wysyłalm bo nigdy nic nie wiadomo...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo gdzie jesteście???????? u nas dzień minął leniwie, odpoczęłam trochę sobie, Tomek najpierw spał 4 h potem z tata na groby pojechał a ja z Inką (Karolinka tak siebie nazywa:P) byłyśmy u teściów gdzie bawia się z Ełkiem (czyli Pawełkiem) jej kuzynem, ogólnie zazdroszczę mamom 2 ltków pod tym względem że te nasze 2 no 2.5 latki juz takie samodzielne są:) normalnie odpoczywam jak jestem tylko z córką:) no i w sobote mąż mówił do Karolinki że jak będzie grzeczna to pojadą w niedzielę na basen,a ona uwielbia basen, to jak tylko cos przeskrobała i widział po mojej minie że jestem zła to od razu przychodziła i mówił "Inka grzeczna" :D od miesiaca tatus znowu z córcia chodzi co niedziela rano na basen i jak wychodzą o 8 rano wracają o 11:) a wczoraj byłą jeszcze kuzynka jej i Karola napiła się za dużo basenowej wody co skończyło się zwróceniem obiadu :P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×