Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a takie pytanie mam.

Jak pogodzic pare - wegetarianke i mięsożerce?

Polecane posty

Gość a takie pytanie mam.

ona wiadomo nie je miesa a on uwielbia mieso i ona musi mu je robic bo on nie potrafi gotowac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokia 6300
normalnie gotuje 2 obiady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a takie pytanie mam.
ale problem w tym ze ona nie chce dotykac miesa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbdbdgbd
współczuję trzeba było zrobić na początku rozeznanie na temat światopoglądu nie wyobrażam sobie jak to pogodzić ale dziewczyny jakoś sobie radzą myślę że przede wszystkim facet obowiązkowo musi nauczyć się gotować, to w ogóle chore - bez względu na różnicę w diecie - żeby tylko jedna osoba w domu umiała i chciała przyrządzać posiłki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm trudna sprawa
no to nie wiem kupowac gotowe dania miesne? mniej smaczne ale jakies wyjscie to jest a dlaczego nie chce dotykac miesa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ale problem w tym ze ona nie chce dotykac miesa\" - kutasa w ryja bierze pewnie, a przecież to jest mięso :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam takie pary
ale nie trzeba ich godzic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam takie pary
troche inne mieso... bo to do jedzenia jest pozbawione w wiekszosci krwii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna.......
nie chodzi o pogodzenie tylko o godzenie w kuchni takie posilkowe ;) inter widze ze inteligencja nie blyszczysz wiec ssij! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbdbdgbd
"kutasa w ryja bierze pewnie, a przecież to jest mięso" tutaj nikt nie ginie lub żywcem nie jest obdzierany ze skóry, krojony czy gotowany niemniej autorowi cytatu coś wyssało mózg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a takie pytanie mam.
czy sa tu wegetarianki ktore maja podobny "problem"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbdbdgbd
był tu kiedyś podobny temat i dziewczyny, wegetarianki, pisały o swoich doświadczeniach powinny więc się pojawić (bo znaleźć przez wyszukiwarkę tutejszą byłoby trudno)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sama jestem wegetarianką i byłam w podobnej sytuacji. jednak najlepszym rozwiązaniem jest żeby mięsożerca sam nauczył ię robic swoje ulubione dania. wegetarianka bedzie miała problem z np. doprawieniem, bo przeciez nie spróbuje. w ogóle wychodze z załozenia, że nie należy robić potraw, których się nie zamierza jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mnie to żaden problem. Kazdy przygotuje sobie taki posiłek jak lubi. Trudno wymagać od mięsożercy, zeby przygotowywał wegetariance roślinki lub odwrotnie, bo wtedy jedno spędzałoby cały czas w kuchni. No chyba, że któreś nie pracuje, to powinno zająć się tym pracującym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a takie pytanie mam.
moj chlopak niestety nie nauczyl sie gotowac i w ogole jest oburzony tym ze ja nie chce mu robic schabowych :o mam problem z polozeniem mu miesa na chleb a co dopiero taplac sie w mielonych blech :o a on stwierdzil ze bedzie chodzil na obiady do restauracji jak mu nie bede robila miesa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbdbdgbd
Uważam że to nie tylko problem osobnych diet czy poglądów na ich temat, jak i nie tylko problem technicznego podejścia do tego kto i jak ma przygotowywać jedzenie. Podstawowy problem widzę w bezczelności tego chłopaka. Niby dlaczego to ty masz mu gotować, i to coś czego nie chcesz? Równie dobrze ty mogłabyś się oburzać że on nie chce robić jedzenia tobie, to taka sama sytuacja. Bo niby jesteś jakoś naznaczona obowiązkiem robienia posiłków dla was obojga, i takich jakich on sobie życzy?? Bo co, bo dziewczyną jesteś czy jeszcze z jakiegoś innego, irracjonalnego powodu?? Jesteś w tym związku partnerką czy mówisz o relacji pan i służąca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najsmieszniejsze
dziewczyno nie daj sie zastraszyc facetowi! bo z takim podejsciem to bedziesz tylko w domu zapierniczac bo wielki pan i kasiaze nie tknie tego co powinnoscia kobiety od wiekow jest! Powiedz mu ze Ty robisz warzywne dodatki i jakies ryze czy ziemniaki a kotlet to niech sobie sam usmazy.... jak to dla niego taki wielki problem to ty sie lepiej zastanow jakim problemem beda wszystkie obowiazki domowe!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a takie pytanie mam.
ja gotuje bo tylko on pracuje a ja siedze w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbdbdgbd
Oho... pora kończyć naukę i iść do pracy bo cię facet nie będzie szanował lub sama się podłożysz ;D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a takie pytanie mam.
prosze nie wyjezdzac mi tu z podkladaniem :o nie praucuje chwilowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbdbdgbd
no, już ci robi wymówki a ty się martwisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×