Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

minimonia

czy po porodzie zawsze jest zabieg łyżeczkowania macicy?

Polecane posty

myslałam ze wykonuje się go w przypadku gdy np. nie urodzi się w całości łożysko. mnie przewieziono na zabieg zanim urodziłam łozysko- zaczęłam je rodzic tuż przed podaniem narkozy. dodam, ze nikt mnie nie poinformował gdzie mnie wiezie i w jakim celu, nie pytano mnie o zgodę na zabieg- a z tego co wiem to lekarze muszą mieć pisemną zgodę pacjentki. ja o zabiegu dowiedziałam się z karty wypisu ze szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy zawsze jest łyżeczkowanie po porodzie, ja nie miałam. Chciałam napisać, jak bardzo Ci współczuję. Mój synek umarł przed porodem 22.05.2002r, do dzisiaj płaczę. Chociaż mam już malutką córeczkę, tamta strata do dzisiaj boli. Życzę Ci wszystkiego najlepszego, dużo siły i nie bój się prosić o pomoc najbliższych. Masz prawo cierpieć. Jestem z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monisiu, ja po urodzeniu Ani normalnie urodziłam też łóżysko i nie miałam łyżeczkowania. W takich porodach jak my miałyśmy zabieg ten nie jest potrzebny jeśli, tak jak piszesz. łóżysko urodzi się w całości. To jak Cię potraktowali w szpitalu woła o pomstę do nieba. Może tą narkozą chcieli Cię jakoś ogłupić po tym wszystkim? nie wiem... Przytulam Cię mocno i jestem z Tobą myślami ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minimonia - lyzeczkowanie po porodzie robi sie w dwoch przypadkach:1 gdy lozysko w calosci nie wyszlo przy porodzie 2 gdy polog sie przedluza i kobieta krwawi zbyt dlugi i zbyt obficie.Normalnie sie tego nie robi wiec bez obaw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miałam łyżeczkowania ani razu, a rodziłam 3 razy SN (ciąże donoszone). Zawsze łożysko samo odklejało się ładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dlaczego mnie wyskrobali?!?!?! i to bez mojej wiedzy! no i decyzja o zabiegu musiała zapaść juz wczesniej, zanim urodziło się łożysko, bo jak juz pisałam rodziłam je w gabinecie zabiegowym. tak się teraz boję... poród przedwczesny spowodowany był niewydolnością szyjki, a ta z kolei była uszkodzona prawdopodobnie podczas zabiegu łyżeczkowania po stracie pierwszej ciązy(tak mi powiedział lekarz w szpitalu). teraz kolejny zabieg, a co będzie w następnej ciąży?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mialam. łozysko urodzilam normlanie bez zadnego problemu a potem tylko cos ze mnie "wycisneli" jakas krew ... i to tyle. zszyli i koniec. nic wiecej nie mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łyżeczkowanie samo w sobie nie jest niczym strasznym, jesli oczywiście wykonane fachowo mozliwe że skoro miałas już 2 x problem z donoszeniem ciąży to cos jest nie tak, ale moim zdaniem powinnas udac się do dobrego lekarza (nie zwracaj uwagi na tych konwoałów szpitalknych i na to co mówią) i poprosić o szczerą i fachową ocene twojego , że tak powiem \"wnętrza\", stanu zdrowia, szans na ciążę, na jej donoszenie i nie martw się! napewno będzie dobrze, zobaczysz! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minimoniu - też mam niewydolnośc szyjki. Mój synek umarł z powodu niedotlenienia w 32 tc - skutek zatrucia ciążowego. Z powodu niewydolności szyjki straciłam 2 ciąże, jedną w 21, a drugą w 22 tygodniu. W tych dwóch przypadkach lekarze nie zdążyli uratować moich maleństw, ale ostatnim razem się udało. Byłam pod opieką fantastycznego ginekologa już od samego początku. W 16 tc założono mi szew na szyjkę, potem były częste wizyty u gina i konieczność założenia drugiego szwu w 28 tc. Potem cc w 38 tc. Udało się! Mam cudowną, zdrową córcię. Rozwija się świetnie i jestem szczęśliwa. Tobie też się uda. Musisz tylko znaleźć dobrego gina. Takiego, który naprawdę się postara doprowadzić ciążę do końca i zrobi wszystko co trzeba. Piszesz, że się boisz. To naturalne, ale ja wierzę, że urodzisz najwspanialsze dziecko pod słońcem. Można donosić ciążę mając niewydolną szyjkę. Jestem tego przykładem. Z całego serca życzę Ci powodzenia. Trzymam kciuki. Musi się udać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po poronieniu nie trzeba robić żadnego łyżeczkowania. Macica sama się oczyszcza po nieudanym porodzie, a w normalnym przypadku to łożysko samo się odkleja do kilkunastu minut. Co za tępe cioły pracują w tych szpitalach. Polskie położnictwo to poziom dna. A wy wszystkie bezmyślnie zgadzacie się na każdy zabieg bo ciołki w szpitalach tak powiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:17 po co odpisujesz na stary temat i to jeszcze prowokację? Pacjentka zawsze wie, że ma łyżeczkowanie. Łyżeczkowanie jest zawsze na łóżku porodowym i nie dostaje się narkozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To nie prowokacja, ale niestety prawda. Łyżeczkowanie macicy jest bardzo nadużywane, gdyż zazwyczaj niekonieczne. Tępaki w szpitalach często traktują ten szkodliwy i niebezpieczny dla zdrowia zabieg prawie tak samo rutynowo jak nacinanie krocza pod koniec porodu, które już dawno zostało uznane za okaleczanie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×