ĆWICZYŁAM WSPINANIE I TERAZ MAM ŁYDKI JAK KULTURYSTAPOGRUBILY MI SIE O 4 CM !

Mam normalnie lydy jak kulturysta. Nie mialam takich w tamtym roku, ale zaczelam na jesieni rok temu cwiczyc po 150 wspiec na palce...Normalnie wstyd te nogi teraz pokazac. Znacie jakies dobre sposoby na wyszczuplenie?

to po co robisz takie coś! na odchduzanie są aeroby!. Idź pobiegaj wolnym tempem 30 minut dziennie, to pomoże, I CODZIENNIE ( jak biegasz to po) Rozciagaj te łydy i całe nogi mocno! to też pomoże. Na łydki najlepsze jest jak na stojąco podpierasz się rękami wyciągniętymi o np brzeg biurka i nogi odsuwasz do tyłu, uginasz raz jedno kolano raz drugie, tak że łydki się rozciągaja, musisz czuć że boli i się naciąga. pzDR

bo myslalam ze mi schudna nogi od tego ..ze tłuszczyk na łydkach zamieni sie w miesnie i zeszczupleją :(tak mi doradzono w klubie fitness nawet :(

nic nie zrobisz z twoimi lydkami wiem cos o tym bo tez mam ten okropny problem.mam 30lat i lydy jak kulturysta wczesniej cwiczylam bardzo duzo /teraz jezdze codziennie rowerem ok 10km no i ramer tez stosuje /i to byl ogromny blad bo teraz nie moge wyjsc ani w spudnicy ani w spodenkach .bylam nawet u lekarza i pytalam sie czy mozna usunac miesnie chirurgicznie ale lekarz sie nie zgodzil .takze problem mam na cale zycie.nawet bylam u paru specjalistow /dietetycy/z tym probleme ale powiedzieli mi ze nie mam nawet gramu tluszczu na lydkach i nawetprzy dietach mi nic nie schudnie .no i tyle jedyne co mi pozostaje to ukrywac je bo nawet na plaze nie wychodze jest to moj ogromny kompleks naprawde ogromny kompleks mysle ze jedyne co pozostaje to tylko je rzezbic cwiczac buziaki i moze do uslyszenia pa

koniecznie rzeźbić :D rozwala mnie że laski które wypakowały sobie łydy ćwiczeniami siłowymi chcą dalej ćwiczyć nogi :D PS. Mięśnie też można spalić, a powiem więcej, masę mięśniową jest wręcz stosunkowo trudno utrzymać gdy się nie ćwiczy regularnie, a w stanach głodu organizm zjada mięśnie. Nikomu nie zalecam głodowania bo to szkodliwe, ale jeżeli ktoś ma grube umięśnione łydy to znaczy że takim go Bozia stworzyła. Żadne jednorazowe "napakowanie" mięśni nie utrzymuje się samo do końca życia (faceci ćwiczący klatę pewnie by tak chcieli) :D

jest jeszcze sposób na spalenie mięśni ale wiąże się ze spadkiem wagi z całego ciała. Rano przed śniadaniem wkładasz dres i wychodzisz biegać. BIegasz w tępie 10km/h przez tyle ide dasz radę, nie mniej niż 30 minut. Tak żeby zajechać te nogi, do ostatków sił. Nastepnie nie jesz nic przez godzinę po treningu. Jak minie ten czas jesz coś bez zawartosci białka ( jeżeli nie uzupełnisz zapasów straconych przy bieganiu i zerwane włókna mięśniowe nei będą miały się czym zregenerować, to w skutku będzie spadek mięśniowy. Na śniadanie więc godzine po treningu należy zjeść coś bez węgli i białka, najlepiej sałatkę lub cos podobnego. I przez cały dzień utrzymywać dietę niskobiałkową i bez węglowodanową. Na efekty trzeba troszkę poczekać, ale napewno będą widoczne, bo masz tam zapewne też ubitą mase, która zleci również. pozdrawiam

biegać i tak się mordować? Przecież te mięśnie same w końcu zejdą jak przestaniecie je bez przerwy ćwiczyć :D