Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trochę bledsza...

historia mojej wielkiej miłości, o!

Polecane posty

Gość trochę bledsza...

poznałam Go rok temu- to był mój pierwszy poważny związek. Zależało mi na nim jak cholera, ale nie umielismy ze sobą rozmawiać. Nie wiedziałam że o uczucie trzeba walczyć każdego dnia, pielęgnować je. Nie potrafiłam zburzyć muru który wybudowałam "dzięki" poprzednim partnerom. Rozstaliśmy się z mojej winy, potem były powroty, jego zapewnienia że teraz już wszystko będzie dobrze. Wierzyłam, że On wybawi mnie od zła całego świata, wszystko naprawi, rozwiąże moje problemy. Chyba oboje chcieliśmy więcej dostawać niż dawać. Równo miesiąc temu rozstaliśmy się na dobre, tak mi się wydaję. Boli mnie, że nie wytłumaczyliśmy sobie tylu spraw. Nagle okazało się, że On był moim najlepszym przyjacielem- brakuje mi Go jako człowieka, nie tylko jako męźczyznę. Chce zwyczajnie spędzać z nim czas, brakuje mi Jego śmiechu, żartów, opowieści. Obiecaliśmy sobie że nawet jak już nie będziemy razem to nadal będziemy utrzymywać kontakt. I tutaj właśnie mam pytanie: jak rozumieć jego milczenie? Kiedyś po rozstaniu dalej do mnie pisał, pytał co u mnie. Czy to znaczy że chcę o mnie zapomnieć? Gdybym była mu obojętna nie unikał by imprez u wspólnych znajomych. Wiem, że z innymi byłymi utrzymywał kontakty. Sama już nie wiem. Tęsknie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie moge sie powstrzymac przed zadaniem nastepujacego pytania: Czy znasz wiersz Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej "Nie widzialam CIe juz od miesiaca"? Twoj nick mi sie skojarzyl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeśli
sprawdza Twoje otoczenie kontrolnie, czy jest ok. wie że zrobiłby młyn sam sobą. [T. - anioł stróż, dużo mu opwiadałem o moim stosunku do kobiet]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę bledsza...
taaak, oczywiście P-J. Własnie miesiąc się już nie widzielismy :-( Owszem, bez powietrza można żyć, ale co to za życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm, nie wiem. Sczerze, nie wiem. Moze tez podjal decyzje ze musi sie ograniczyc, zeby juz nie chciec wracac, bo widzi ze to nie wyjdzie... A moze nie chce Cie krzywdzic soba, jak ktos to wyzej napisal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×