ostatanio zauwazylam, ze moje zycie to studia-dom-nauka i tak w kolko czy..

ktos z was ma wymagajace studia-musi sie duzo uczyc ale jednak ma jakies hobby i poswieca temu pare h tygodniowo? mama pare planow ale nie wiem czy sie ze wszystkim wyroie i nie wiem czy sie za to brc ale z drugiej strony potzrebuje czegos innego a nie tylko nauka i nauka, mimo, ze mi na niej zalezy i lubie moj kierunek..

ja mam podobnie...jestem chyba zbyt leniwa na hobby:O jak juz mam jakis czas kiedy nie musze sie uczyc, wybieram sen albo neta.... a moglabym isc na basen bo uwielbiam plywac, zapisac sie na jakas silownie, albo chociazby isc na spacer...

mam tak samo.... od przedszkola :O no tylko z nauka nie przesadzam :O zostanę debilem z papierem :O nigdy nie miałem hobby zainteresowań bliskich znajomych

ja tez czasem mysle ze krece sie w kolku dom praca dom praca dom uczelnia dom... ale to pewnie kwestia organizacji :)

widze, ze doskwiera Ci syndrom przedegzaminacyjny ;) niebawem sesja, co? to postaw sie w mojej sytuacji studia, praca, dziecko, dom, pies.... mam pisac dalej? pozdrawiam

no ja znajduje, ale nie zawsze... Jak wiem, że będę miała zaliczenie to się uczę nie patrząc na nic. Moje kontakty z ludźmi potrafią urwać się na troche kiedy w gre chodzi dobra ocena :P (wiem to chore ;) ) a teraz wracam do książek ;p

hehe... a potem jest praca - praca -dom i tak do emerytury :)

tak, sesja:) juz od jakis 2 ygodni jest tak, ze sie non stop uce, przychodze z zajec i siadam do ksiazek by sie przygotoac na zajecia itak w kolko..wiem, ze wymyslam, ludzie maja wiecej na glowie.. ale chce sie po prostu w czyms realizowac ale to naprawde chybatylko kwestia ulozenia grafiku..

ja mam I egzamin juz jutro, bardziej martwie sie o to, co bedzie, jesli sie przedluzy i czy znajde kogos, kto w takiej ewentualnosci zaopiekuje sie moim dzieckiem

Ja mam jeszcze gorzej - studia-praca-dom-nauka:( U mnie na studiach jest tak, że przez cały semestr tak naprawdę niczego od nas nie wymagają, a do egzaminu trzeba się uczyć przez miesiąc:o Poza tym chodzę na fitness, uczę się włoskiego, a w weekendy nawet imprezuję. I jeszcze mam czas usiąść przy kompie:) Nie ma jak dobra organizacja pracy...