Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zniesmaczona tym wszystkim....

Co zrobic w takiej sytuacji???Pomózcie prosze...

Polecane posty

Gość zniesmaczona tym wszystkim....

Chodzi o moją przyszłą teściową...mnie o mojego lubego dzieli sporo kilometrow,jestesmy ze soba od roku i widujemy sie raz na jakiś czas,najczesciej on przyjezdza do mnie. Byłam u niego kilka razy,ale staram sie ograniczac ,chodzi o jego matke.Moj luby jest jedynakiem,jego ojciec jest marynarzem i stale go nie ma.Jak jestem u nich to matka jego jest mila do mnie i moj luby powiedzial mi ze przypadlam jej do gustu,czasami zdarza jej sie na mnie naskoczyc ale on wtedy staje w mojej obronie.Cieszy mnie to ,ale czasami jej zachowanie jest męczace.Ze wzgledu na ogleglosc widujemy sie dosc rzadko,ale codziennie dzownimy,jednak przewaznie kolo 23 kiedy ona idzie spac,albo gdy moj luby jest w pracy.Przy nije nie da sie gadac,stale w trakcvie naszej rozmowy wynajduje rzeczy jakie moj luby musi zrobic i to natychmiast! jakby nie mogla poczekac tych 5 minut! A wieczorem dop mozemy spokojnie pogadac gdy ona spi chociaz i tak potrafi marudzic ze moj luby za glosno gada i ona spac nie moze:/Lipna sytuacja..kocham go i nie chce sie z nim o to klocic,nic mu jeszcze nie mowilam co o tym mysle..jak radzicie odpuscic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rhejwfhrk
Ciężka sprawa spróbuj o nim ztym porozmawiać na moje oko mama jest zazdrosna jak jej mąż wyjezdza to syn jest jakby panem domu i pewnie ztego to wynika. Pomyliły jej sie role. Ewidentnie coś jest na rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona tym wszystkim....
Nie chcialabym,by jego matka była powodem naszych kłótni,tylko mnie to zaczyna irytowac. Wiem ze mu bedzie ciezko..i nie chce mu robic albo-albo..nie jest on maminsynkiem i nic jeszcze mu nice mowilam o tym co sadze..moge to olac i chyba tak zrobie do czasu az naprawde jego matka zagra mi na nerwach..a moze przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona tym wszystkim....
nikt wiecej sie nie wypowie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile ten luby ma lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzielabym
kopnij go w dupe, powaznie mowie, wiem, ze ciezek wykonac, ja w takim zwiazku mecze sie juz 4 lata, ciezko jest odejsc, na pocztaku byloby latwiej. pozdrawiam i trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona tym wszystkim....
mamy po 24 lata...ja go kocham..to co z powodu matki mam go olac?Juz teraz wiem ze nie bede nigdy w zyciu z ta kobieta mieszkala..ale odchodzic od niego z jej powodu..jest mi z nim dobrze..tylko ta matka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie nie w żadnym wypadku nie rezygnuj z kochającego cie kolesia ze względu na matke!!!!! przecież to z nim masz zamiar spędzić reszte życia z nim a nie z jego matką.....przecież nikt nie karze wam mieszkać z teściami....ograniczcie kontakty do minimum. W końcu teściowa to też rodzina spróbuj ją zaakceptować,albo jak będziecie do niej przyjeżdżać po prostu uśmiechaj sie że niby wszystko jest ok i przeczekaj ten czas. dasz rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzielabym
sluchaj, moj ma 25, matka najwazniejsza, nie jest maminym synkiem, ale kobieta mna pomiatala i nic, a jak cos powiedzialam, nawet nie mowiac na nia nic zlego, tylko sie zalac to powiedizal, ze zmyslam i mam urojenia a jak powiedizalam cos zlego to juz nawet nie chce pisac co bylo. Jego ojciec tez byl marynarzem, pozniej alkoholik, to on byl panem domu, jeden zostal, ma duzo starsze siostry, wiec mama go sama praktycznie wychowywala. Czasami mialam wrazenie, ze jej sie pomylily role, ze nie ma go za syna, ale oczekuje od niego mezowskich obowiaazkow - z utrzymywaniem domu i jej oczywiscie. WIec, ja nie widze z nim przyszlosci, bo bedziemy musieli utrzymywac jego dom rodzinny plus matke, a ja tez chce miec dom i wlasna rodzine i nie mam zamiaru dzielic sie swoja ciezko zapracowana kasa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djt
wzielabym--> przykro mi naprawde...ale u mnie jesli chodzi o kase to wiem ze tak nie bedzie..oni nie narzekaja na brak kasy..jego matka pracuje i zarabia dobrze..ojciec kasy tez sporo zarabia wiec to nie byłby problem... ja kiedys miala taka dosc dziwna sytuacje z jego matka..cos tam mi dociela ale to nie bylo nic jakos szczegolnie razacego ale moj luby od razu sie wstawil za mna,nie wiem co robic.Jak tam jestem to jestem mila i wogole i staram sie nie podpasc itp,ja po prostu mysle ze kazdy czlowiek najbardziej boi sie samotnosci a im blizej i dluzej jestem z jej synem tym bardziej ona sie obawia ze ja go jej zabiore..ale taka jest kolej rzeczy chyba ma kobieta swiadomosc ze do konca zycia on przy niej nie bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×