Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

juz nie mam sil --> ja jako mama przypadku, ktory za to nie zje nic gladkiego powiem ci ze nic na sile. jak chce jesc papki to niech sobie je kiedys sie nauczy ale narazie nie chce i na nic twoej stresy i stresy dziecka. znam matke ktora karmila swoje dziecko ksiazkowo, ze teraz ma jesc to teraz tamto tyle i tyle i jedzenie to byla wielka batalia, oszukiwanie dziecka zabawkami, gonienie po mieszkaniu, uwalone wszystko i krzyk przeogromny jakby go ze skory obdzierali. teraz corka ma 2 lata i nie chce nic, wszystko jej na sile, krzeselko do karmienia czy sliniak czy lyzeczka kojarza mu sie ze stresem, sam tez nic do raczki nie wezmie, matka gania za nim z miska. nie wiem jak teraz ale ostatnio skarzyla sie ze musi z nia do lekarza isc bo spi w dzien po 6 godzin, ze zmeczenia chyba, albo oslabienia. wiec ja sobie daje narazie na luz, i wszystko robimy na spokojnie, jak nie chce to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma któraś z was jakieś niedrogie nosidełko godne polecenia? Bo zamierzam kupić a nie wiem na co zwrócic uwagę. Coś taniego szukamy, bo częściej używam wózka. Ale po ostatniej wizycie w zoo, kiedy młodego musiałam cały czas nosić na rękach, stwierdziłam, że jednak nosidło by się przydało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja, ja mam baby bjorn, ale ono tanie nie było niestety... Zwróć uwagę, żeby było w dobrym przedziale wagowym, wygodne dla Ciebie na ramionach i łatwo regulowane i zakładane. Podejrzewa, że jednym z tańszych i wygodniejszych wyborów może być chusta, ale nie wiem do ilu kg można w niej nosić. Paula się chyba dobrze na niej zna ;-) Nie wiem, czy Ci się opłaca teraz w to inwestować, za chwilę te nasze dzieciaki będą chodzić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba że gdzieś na allegro może ktoś sprzedaje, to ja wtedy polecam tego baby bjorn, jest naprawdę super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski witam po tygodniowej przerwie, na weekend byłam u rodziców a potem miałam mnóstwo zajęc i tak zeszło:) teraz znowu wyjeżdzam w piątek a juz za tydzień jedziemy na wczasy-nawet nie wiecie jak się cieszę że zmienię otoczenie bo naprawde momentami mam dość w poniedziałek byłam z kacperkiem na kontroli i jest niby wszystko juz ok ale jeszcze zdarzy mu się zakasłać i dlatego sie umówiłam na jutro na prywatna wizyte u takiego fajnego lekarza w katowicach. chcę mieć pewnośc że jak pojedziemy nad morze to nie bedzie niespodzianek goja podaj mi przepis na ta twoją dietkę skoro ci tak dobrze idzie:) co do nosidełka to raczej go juz za długo nie będziesz używała więc polecam jakieś zwykłe, ja mam po kuzynce i się sprawdza chociaż go sporadycznie używam kami25 udanego pozycia małżeńskiego życzę!! zaraz wejdę na nk sobie oblukać jak pięknie wyglądałaś marceli pochwal się krzesełkiem.. i też z twoją tośką widzę kłopoty jedzeniowe.;) jak tak czytam o naszych pociechach to właściwie każde dziecko ma swoje upodobania, jeden chce jesc ze skoka inny za chiny, jedne dzieci lubią kaszkę inne wogóle i to samo tyczy się zupek, owoców, konsystencji itd dlatego \"już nie mam sił \" nie stresuj się dawaj dziecku to co lubi, nic na siłę. co kilka dni próbój to podac czego wczesniej nie chało a jak bedzie wypuwał to trudno. mój kacperek odmawia kategorycznie zupy pomidorowej a inne rzeczy zanim zje to próbuje tak śmiesznie dziubkiem :D spróbowac też kożna te wafle ryżowe podać. co do zaineresowania jedzieniem to normalne u mnie jest tak samo, chwilkę pociumka i zaraz wyrzuca. falsa ziuteczek to bezbłędny jest. mnie się wydaje że on po prostu chce byc juz dorosły:D paula zdrówka zyczę, bo widze że miałąś problemy akurat jak chłop wyjechał. kuruj się kochana. a z tym cyckiem to moga być nawracające zapalenia może powinna to jakaś połozna obejrzeć albo chociaz ci doradzić? wczoraj malutki był mega kochany a dziś mega zgrzedny?? o co chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marceli - dzięki za info, ale ja myślałam o takim za 50 zł:) Bo przyda nam się tylko od czasu do czasu. A chusty są drogie i to ma być dla męża, więc odpada. A moja myszka już świtnie stoi na czworakach i się buja w przód i w tył:) A parę dni temu dopiero stanął pierwszy raz na kolanach:) Boję się, że niedługo ruszy do przodu i chyba będę go musiała na smycz wziąć:D I pochwalę się, że dzisiaj po butli o 22.30 spał aż do 5.30!!! Normalnie się wyspałam, że hej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa - u mnie to samo, raz jest kochany, raz marudzi okropnie. To chyba normalne:) Humorki mają nasze dzieci! A z ta dietką, to na tym forum jest fajnie opisane http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-20-kg-i-wiecej/723-dieta-proteinowa-dr-pierre-dukana.html Już dzisiaj spadek był mniejszy - niecały kilogram. Ale tak właśnie ma być, pierwsze zaskoczenie jest najbardziej piorunujące, potem organizm trochę zwalnia. Ja mam książkę Dunkana i polecam ją, bo jest wiele niuansów i tak w skrócie można do końca nie zrozumieć tej diety. Ja czytałam ksiązkę 3 razy, myślałam nad tym 2 miesiące no i się wzięłam. Bo to jest dość trudna i przede wszystkim bardzo długa dieta! Ja chcę schudnąć 10 kg więc czeka mnie walka przez ok pół roku. Ale jak widzę efekty to chce mi się! I nie mam pociągu do słodyczy! A to u mnie już połowa sukcesu:P Jakbyś zaczynała to możesz liczyć na moje wsparcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odebrałam wyniki Franka i w jednym z badań ogólnych - były dwa- jest za niskie ph - lekarz twierdzi, ze to moze być objaw nietolerancji laktozy, musze powtórzyć wynik w innym laboratorium . Czy mozliwe ze po 8 mieśiącach karmienia mlekiem z laktozą - Franek nietoleruje laktozy? A to badanie było robione w czasie kiedy brałam paracetamol, moze od tego ph sie obnizyło? Jutro powtarzam badanie:/ Zwariuje z tym moim dzieckiem. Noc znowu była kiepska - ranak jak zwykle super - bawi sie przy swoim stoliczku, uśmiechniety od ucha do ucha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli26
ja też muszę się pochwalić, Natalka od trzech dni sama staje na nogi, trzyma się łóżeczka i normalnie sama wstaje. A raczkuje już ekstra, wszędzie już wlezie, dotyka i psuje :) zębów nadal brak, ale wydaje mi sie ze jest już pod dziąsłem tylko musi się przebić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli26
podajcie mi przepis na budyń z żółtkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - nie mam pojęcia o uczuleniu na laktozę, czytałam troszkę o tym kiedyś, bo myślałam, że przez to wiktor ma kolki. deli - no to pięknie! Ja tu się chwalę, że moje dziecko stoi na czworakach a tu wszystkie panny go prześcigają! A my byliśmy tylko godzinę na spacerze, bo upał okropny. Zgrzaliśmy się oboje. Zrobiłam sobie proteinowe zakupy i właśnie piekę rybkę z koperkiem. A poza tym to cały dzien pisze mężowi prace a jak wróci to jedziemy do biblioteki, tzn. ja idę do czytelni a on z małym na rynek na spacer:) Za dobra jestem dla niego...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli - Budyń z żółtkiem: 100ml wody 3 miarki mleka modyfikowanego 1 deserek mały 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej: 50ml wody zagotować z żółtkiem (lub połową, po 9 miesiącu daje się już całe), w drugim 50ml rozpuścić mleko i mąkę ziemniaczaną, wlać do gotującej się wody z żółtkiem i mieszać aż zgęstnieje. Potem wymieszać z deserkiem i gotowe. Pyszne można robić też bez żółtka - budyń owocowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robiłam raz, jest smaczny, ale to żółtko mi pływało ścięte w kawałkach. Młodemu różnicy nie zrobiło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli26
dzięki, spróbuje zrobić. Ale jak sie daje żółtko to już bez deserka owocowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jedno i drugie dajesz, tak jak w przepisie:) Autorka wspomniała tylko, że może być też bez żółtka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryba wyszła okropna! Więcej nie kupię pangi bo śmierdzi mułem:( No ale zjadłam z serkiem wiejskim, bo nic innego nie miałam, a serek zabił trochę smak ryby...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goju, panga faktycznie jest syfiasta i prawie rybka nie smakuje. Ja uwielbiam pstrąga, łososia i flądre no i dorsza, ale musi byc świezy. Ja znowu łapie doła, martwie sie o Frania...... aha - Deli, Franek dzisiaj sie podciagnął do stania:) Tylko ze on straszy od Twojej Natalki. Chłopcy w wiekszości - bo nie wszyscy - są bardziej leniwi, mój Franek na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja27.10 poczytaj se o pandze jak jest hodowana :) My jak czytaliśmy o niej to stwierdziliśmy ze wolimy dopłacić a zjeść dobra rybę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula--> nie martw się mój Szymek też nie zamierza samemu wstawać :) jak na razie to stoi jak go trzymam ale porozgląda sie , poskacze a potem zauważa swoje stopki i się do nich schyla tak, że muszę go sadzać. No to on w krzycz czemu go sadzam :D i napina się do stania i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny poczytałam i więcej tego świństwa nie zjem! Fu fu fu! My własnie wrócilismy z biblioteki i z zakupów. Młody padł od razy po cycku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was po dłuższej przerwie! Bardzo Wam dziękuję za życzenia! Jesteście kochane! :* 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 Powiem Wam,że było cudownie! czułam się najpiękniejszą kobietą na świecie! wyjątkową! :) nawet deszcz jak wychodziliśmy z kościoła nam nie popsuł humoru! oj wytańczyliśmy się do białego rana! Orkiestra była w szoku, że tak wszyscy się bawili :) tylko szkoda, że tak szybko minęła ta wyjątkowa noc! z nowości- Michaśka raczkuje!super jej to wychodzi! podnosi też wysoko pupę i kula się po całym pokoju! :) uciekam odpoczywać bo ostatnie dni takie szalone ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kami --> zazdroszcze! tez bym chciala wystapic w bialej sukni ale nas na to narazie nie stac :( pewnie jeszcze sobie poczekam.. widzialam zdjecia, wygladalas przecudownie! slicznie! ty i twoj maz. chwile potrwa zanim na nk przyzywczaje ze nie jestes juz kamila cheda :) wogole to ostatnio nie mam nawet o czym pisac bo ziutek jakos malo postepowy w porownaniu co tu sie na forum z dzieciarkami waszymi dzieje. nie raczkuje ani nie staje, nawet sie nie kula (ale on nie lubi na brzuszku). coprawda siedzi i stoi ale, ale musze go postawic. strasznie duzo sie rusza. jego ulubiona zabawka to obecnie pianino. wogole to musze sie za siebie wziac troche bo po porodzie jakos nie wrocilam do fajnych ciuchow, nie nosze kolczykow, zadnej bizuterii, buty sportowe tylko, bluzy z kapturem. dzis bylismy na zakupach z moim R, zwiedzilismy dzieciatki sklepow z ubraniami. a ja kupilam sobie.. patelnie :) tesciowa sie smiala jak jej pokazywalam taka dumna z siebie do tego. kurcze, musze w siebie zainwestowac troche:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Pamięta nas tu ktoś jeszcze? Ponadrabiam trochę zaległości; Kami - gratulacje!!! Falsa - wszystkiego dobrego. Paula - znam ten ból zastojów, masakra. I to się właśnie brało u mnie ze spania na brzuchu :( My od soboty miałyśmy 3dniówkę. Rekordowa temperatura to 39.3. Blanusia cały czas praktycznie spała bidulka taka rozpalona była jak piec hutniczy. Jak nie spała to tylko leżała na rękach u mnie albo u męża i patrzyła tymi nieprzytomnymi oczkami. U nas jedzenie wygląda tak; 7;30 - cycek 11;00 - trochę kaszki ze zmiksowanymi owocami 14;00 - cycek 17;00 - zupa 19;00 - cycek 22;00 - cycek W między czasie 2 -3 chrupki flipsy Mała raczkuje jak szalona, a przy każdym wzniesieniu hop na nóżki i zadowolona że stoi. I ciągle tylko mama mama mama mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kami - super że masz piękne wspomnienia. Ja tez żaluję, że ta noc szybko minęła choć to było 3 lata temu:D Gratulacje też dla Michalinki z okazji raczkowanai:) falsa - ja mam to samo, jedna para spodni, nie chce mi się nawet kolczyków zakładać, a moje bransoletki to chyba zczerniały od nienoszenie:P Artigiana - współczucia dla Blanki, wiem jaki to ból gdy dziecko choruje. Bo właśnie mi Wiktor zachorował prawdopodobnie na jelitówkę. Od dwóch dni zero apetytu, w nocy miał goraczkę i od rana wymiotuje. O 13 jadę do lekarza, bo nie mam zamiaru leczyc go na własną rękę. Martwię się strasznie, bo on ma jeszcze te bakterie w moczu i może to coś też z tego przeszło. Ale najpewniej zaraził się od swojego kuzyna, który od niedzieli ma biegunkę i wymioty. No nic, zobaczę u lekarza co mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Goja wspolczuje jelitowki,my ja przechodzilismy miesiac temu.Okropnosc.Na szczescie mala byla zaszczepiona na rotawirusy,wiec ja to ominelo,za to moj starszy synek nacierpial sie troche..biegunka,wymioty i goraczka.Cala rodzina chorowala,a potem dostalam tego zapalenia piersi :( Ta jelitowka to straszne dziadostwo 😠 Mielismy miec dzis szczepienie,ale przelozyli,bo pielegniarki nie ma :( Zyjemy obecnie chrzcinami malej w czerwcu,w sumie to juz niedaleko i strasznie sie stresuje,bo robimy takie wieksze przyjecie. Malej przebijaja wreszcie zabek...pierwszy.My jeszcze nie jemy kaszki i mialam sie lekarza spytac czy dawac,no ale szczepienie przelozyli wiec nie wiem czy zaczynac czy nie...Nie wiem ile wazy,jak przybiera.Wcina zupki ze sloiczkow,owoce tez ale cycek juz tak od niechcenia :-0 jak juz bardzo glodna.Przekreca sie,ale na brzuszku tez za bardzo nie lubi dlugo lezec. U ans chyba bedzie lalo,bo ciemno sie zrobilo i chyba na spacer nie wyjdziemy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniołeczek - Wiktor tez jest szczepiony na rotawirusy a jednak go dopadło. Ale od rana nie wymiotuje, śpi teraz, więc może przejdzie to łagodnie. Ja się tak boję ze względu na te jego problemy z moczem. Poza ty weekend się zbliża i nie mam zamiaru znowu jeździć prywatnie i czekać aż się coś stanie. Gratuluję ząbka u nas ciągle nic:) A kaszki możesz spokojnie już dawać, one są od 4 miesiąca, ale moj mały dopiero po 6 miesiącu je polubił. Może się okazać, że ci nie chce ich jeść. Z piersią tak jak u ciebie, z łaską. a teraz jak jest chory to mu na siłę wciskam, dwa razy pociągnie i już nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kami jeszcze raz gratulacje.Pięknie wyglądałaś.Tyle przygotowań, stresu, bieganiny a ta noc niestety mija tak szybko.Sesja śliczna i bardzo miło mi się kojarzy bo też miałam robione zdjęcia w Duninowie.Piękne miejsce:-)A jak Michalinka to zniosła? falsa z tymi osiągnięciami u dzieci to różnie bywa.Ja też czasami jak czytam co forumowe dzieciaczki już potrafią to za głowę się łapię:-)Moja jak na razie siedzi i to niezbyt pewnie ale ani do raczkowania ani do stania się nie zabiera.Z doświadczenia wiem że nowe umiejętności przychodzą skokami, z dnia na dzień(u nas tak bynajmniej jest) no i pozostaje tylko czekać. Z tym ubieraniem u mnie też podobnie.Troszkę mi się nie chce, poszłam na wygodę i to dlatego artigiana współczuje Blanusi.Moja przy infekcji gardła miała temp 39 ale bardzo dobrze ją znosiła i praktycznie gdyby nie to że była taka rozpalona nawet nie zauważyłabym że ma gorączkę.Dobrze że to tylko trzydniówka a nie jakieś inne choróbsko goja dużo zdrówka dla Wiktorka.Trzymam kciuki żeby to nie był rotawirus U nas z nowych rzeczy to jedynie to że Zuźka je już obiadki w całości tzn kładę jej na talerzyk mięsko w kawałku, ziemniaczki i warzywka a ona sobie sama je.Fakt że więcej syfu niż jedzenia no ale jej się to bardzo podoba i nie mam zamiaru zabierać dziecku przyjemności.Pozostałe posiłki to jak zwykle kaszki:-(Ostatnio zaczęłam dawać jej więcej tych ciasteczek z hippa bo bardzo jej smakują i zrobiła jej się taka sucha skórka w zgięciach łokciowych i kolanowych.To pewnie alergia na te ciastka bi innych nowych rzeczy nie dostała.Teraz tylko po jednym będzie dostawała tak jak wcześniej U nas pogoda piękna i zapowiada się długi spacerek jak mój diabełek wstanie:-) pozdrawiam i miłego dnia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja no niestety te szczepienia mimo że takie drogie nie zabezpieczają przed wirusem.Jedynie to ponoć szczepione dzieci łagodniej i krócej znoszą chorobę.Wczoraj akurat mówili w pytaniu na śniadanie że podawanie probiotyków(lakcid lub inne) skraca okres choroby o jeden dzień i to jest ponoć potwierdzone badaniami a wiadomo że jeden dzień mniej męki to bardzo dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×