Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alucard24

POMOZMY TYM CO CIERPIA!!!!ONI NAS POTRZEBUJA!!

Polecane posty

Gość alucard24

Witam serdecznie wszystkich ktorzy tu zagladaja ogolnie jewstem mozna powiedziec tutaj stalym bywalcem ostatnio..jak co niektorzy juz wiecie..wiele przezylem w zyciu z czym nie jestem w stanie sobie sam pomoc lecz dzisiaj nie bede sie rozczulal nad soba i moimi problemami choc zgory dziekuje za pomoc.Dzis poruszam inny temat..a mianowicie pomozmy potrzebujacym:(O toz..dzsiaj spotkal mnie pewna sytyuacja ktora mi do teraz chodzi po glowce a mianowicie....jechalem dzisiaj obejrzec nowe mieszkanie na ktore mam zamiar sie niedlugo wprowadzic..wracajac z tej podrozy..metrem..do wagonu w ktrym bylem wszedl mlody facet..anglik...wygladal mi wpierw na pijanego bo lekko sie chwial wiec staralem sie nie zwracac zbytniej uwagi..lecz po chwili...po chwili spojrzalem...jak na ziemi obok niego lezala stara kromka chleba...on ja podniosl i zjadl...nawet nie wiecie jak mnie wtedy zabolalo serce!!Ludzie ktorzy to widzielie a widzieli nic nie zareagowali poprostupatrzeli z obrzdzeniam...lecz mnie cos tchnelo..widzailem jak ten zlowiek byl slaby i staralem sobie tylko wyobrazic jakze on musi byc glodny i samotny skoro siedzi tutaj taki smutny i je ten kawalek chlebka ze wstydem:(Zanim wyszedlem z wagonu spojrzalem na niego...dalem mu pieniazka dzieki ktoremu na ten dzien zapewnilem mu posilek...on go nie chcial..mowil...nie chce..za..co i co w zamian?-pytal ze starchem i z podziwem.chyba nikt mu nic nigdy tak od serca nie dal:(-przykro mi sie nzrobilo..odpowiedzialem mu tak...nie dziekuj mi...to nie Twoja wina ze las tak cie potraktowal..zycie jest bezlitosne...on mik oddawakl pieniadze mowil..nie dziekuje..nie moge...-boze jak mi bylo go zal..oczywiscie zostawilem mu pieniazki..on mi podziekowal...:(..Gdy wyszedlem z metra na inne aly czas myslalem o nim jak los go zle potraktowal...uswiadomilem sobie ze moje problemy sa niczym z zakretami losu takichbiedaczkow ktorych los tak skrzywdzil..ehh...nawet plakalem..myslac o nim o moich problemach i ludziach kltorzy musza tak cierpiec...musialem to napisac na forum..bardzo mnie to wzruszylo..jestem tylkoi zly na siebie ze nie dalem mu wiecej...bo koglem ale nie dalem:(bo mam swoje problemy..dlaczego ludzie sa tacy..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alucard24
Prosze was wszystkich PROSZE WAS W IMIENIU TYCH KTORYCH LOS POKARAL I DAL PRZYKROSC W KIERUNKU ZYCIA!!!W IMIENIU CIERPIACYCH,CHoRYCH I PRZYGNEBIONYCH>>>Nie odsuwajmy sei od ludzi!!!jesli widzimy ze ktos naprawde potrzebuje pomocy jakiejkolwiek jesli jestesmy wstanie jej udzieliuc...nie wstydzmy sie tego ani nie patrzmy jak inni to widza czuy obserwuja...oni nas potrzebuja.....czasami tyylko wesprzec slownie czasami dopomic finansowo kupic chleb czy bulke albo pomoc przejsc przez ulice!!!Takie zachowanie jest tylko dobre i swiadczy o nas samych...inni widzac nasza pomoc beda soie tylkko nzastanawiac in uzalac nad soba i kiedys tez pomoga!!!Nie odpychajmy tych co zycie odepchnelo bo kiedy onbi widza ze jestesmy pzrez nich ignorowani jest im gorzej....mimo wszystko podziwiam tego co dzis spotkalem.......podziwiqam bo ja na jego kmiejscu juz bym nie zyl...on zasluguje na tron!!ja na potepienie.......a jest odwrotnie......czy zycie jest sprawiedliwe-ktos sie mnie kiedys zapyatl...odpowiedzialem a czy gdyby bylo.......ja lub ty bylibysmy dzis smutni-zycie jest ciezkie a tylko od nas zalezy czy w tym, naszym marnym zyciu....dojdziemy do czegos......dojsc do czegos nie znaczy myslec tylko o sobie lecz pomoc potrezbujacym!!!Prosze was nie odpychajmy......i ajk widzicie ze ktos jest slaby nie odsuwajcie sie od neigo ale zapoytajvvcie czy sie dobrze czuje....nie kazdy jest pijany!!!!:(Prosze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość con
No tak, nie ma nic bardziej pocieszającego dla polaków, niż fakt,że inni mają gorzej. Oczywiście nie neguję tego, ale sam widzisz, wczoraj twój problem był tak przytłaczający, że zabierał ci oddech, a dziś wiesz, że miłość choć b. ważna to jednak nie całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alucard24
masz racje con........to mi wile dalo do myslenia...jesli jan nie znajde szczescia trudno!!!!Ale poki zyje bede w stanie pomoc..w jakikolwiek sposob komukolwiek!!!!!!!Pmoge..oddam serce,dusze,poswiece nawet swoje zycie jesli bezdie taka potrzeba........w glebi duszy wierze ze mam w sobie cos dobrego i chce to wykorzystac.....byc moze w przyszlosci ja bede potrzebowal pomocy!!Ale nie chce pomagfac w zamian za cos!!pomagam poniewaz daje mi to radosc i satysfakcje..moge przyjac na swoje barki wwsszytko jesli tak bezdie ccial los...:(a tak pozaty con.......Co ciebie trapi.......na pewnoi cos skoro tutaj siedzisz...moze porozamwiajmy o Tobie......moze..siedzisz tu tylko po yto zeby poczytac i wesprzec kogos..bo ja tutaj siedze dla paru powodow pierwszy chce pomoc jakos drugi tez potrzebuje pomocy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość con
oj długo by tutaj pisać co mnie trapi. Generalnie nie rozumiem mężczyzn(włściwie jednego), i staram się wyczuć jego intencje czytając posty właśnie na tym forum. Tak się jednak niestety nie da nie ma bowiem jakiejś uniwersalnej recepty na szczęście. Każdy jest inny i tylko dana osoba wie co właściwie jej w głowie siedzi. Skoro ja nie poteafię zapytać wprost, niech cierpię i pogrążam się w sferze domysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuję Ci za ten wpis
Jesteś Człowiekiem o szlachetnym sercu ...przesyłam Ci wiele dobrej energii i temu biedakowi ,również...życie kołem się toczy-wierzę,że jego los zmieni się na lepsze.Na pewno. Okażmy serce drugiemu człowiekowi bo i nam zostanie ono okazane. Pewnie zabrzmi to banalnie,ale to przecież szczera prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alucard24
Dziekuje.....naprawde dziekuje..ze mnie rozumiecie...dziekuje ze przesylasz mu energie...mi nie trzeba...jha tylko nie mam milosci:(On potrzebuje i inni ludzie..bo takich jak on to nie sa jednostki tylko miliony.....a tak pozatym...zycie kolem sie toczy...a co do Con..Nie mow tak Con.......Con..dasz rade......nie cierp..po co masz sie dolowac......ja cierpiue..i co z tego mam??Smutek,rozapcz ,zal mkyslo samobojcze....widze ze ty jestes bardziej odpowiedzialna po saym choiazby wyslawianiu sie......i bnie dalabys tak sobie sie rozskochac jak zrobilem to ja......:(Damy rade.......potrzebuja nas!!Oni...Ci ktorzy sa obok nas kazdego dnia...ktorzy.patrza na ans i prosza o pmoc.....tyle ze my jestesmy slepi..albo nie chcemy wizdziec:(A faceci nie wszyscy sa zli...za podzieleni jkam kobiety..na te co maja wiecej uczucia i na te co sa bardziej rozsadne.....ale sa tez i tacy ludzie co potrafia kochac i trzymac zdrowy rozsadek..bedzie ok:)Obiecuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alucard24
Con zapytaj............:)Co chcesz zapytac...otworz forum jakies z tematem ktory Tobie chodzi po glowie i ciebiue trapi....a ja z checiab Ci pomoge......i podpowiem :)A co do tych co juz odpowiadaja na te posty......Jeny..ja uwielbiam wrazliwe kobiety.....te ktore rozumieja co to znaczy..zeby ppomoc.....mam nadzieje ze ten team co dzis poruszam........odmieni cos...moze odkreci..choc w garstce ludzi......pokaze jak jest smutna prawda o tej rzeczywistosci..mina tego czlowieka..smutna..przestarszona...i niewinna...widziqalem po oczach ze on nic nie zawinil...siedzial smutny omal nie placzac i byl taki glodny:(..QWA!! w innym wgonie jak sie przesiadlem stalem smuty a kiedy wysiadlem z metra lunal deszcz..ulewa a ja ryuczalemn jak bobr!!Za CO ON I INNI TAK CIERPIA..Ja tez od zawsze staram sie poomoc dawac cghlebka..czasami sypnac groszem kupic bulke pomoic wnieswc naschody wozek z dzieckiem ale nicx mie tak nie poruszylo nigdy jak ten niewinny czlowiek ktory nawet nie chcial ode mnie pieniedzy.....:(To jest przykre ale takiesa realia a my musim cos z tym zrobic..dacd szczescie choc male w tym wielkkim nieszczesciu sprawc aby dana osoba usmiechnela sie choc na 5 minut bo byvc mzoe nie ciezy sie prze 5 LAT!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość con
Dziękuje za słowa wsparcia, to nie jest tak, że ja podchodzę do uczuć z większym dystansem czy rozsądkiem niż ty. U mnie taką postawę wymusił upływ czasu i otoczenie w którym się znajduję (żyje bardzo intensywnie). Nigdy nie pozwalam sobie, aby jakiś chwilowy stan niedyspozycji w sferze uczuć pokrzyżował mi reealizację określonych celów. Oczywiście uczestnicze w pewnym rodzaju wyścigu szczurów, ważne ,że nie po trupach. Również potrafię wykazać się dozą empatii, choć przyznam się szczerze, że nie zawsze jestem wpełni wyrozumiała w stosunku do osób którym powineła się noga w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość con
Swoją drogą podziwiam cię ,ze ty mógłbyś zrezygnować z własnych celów, w imię pomagania innym. Być swojego rodzaju męczennikiem , który będzie odpokutowywał za grzechy ludzkości.Ja bym nie potrafiła się tak poświęcić dla innych, albo jeszcze o tym nie wiem, że byłabym do tego zdolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alucard24
Tak....con...niektorzy sobie na to zasluzyli...ale niektorzy naprawde..nie zrobili nic zlego a chcielei wiele dbrego.......chocaizby taki student wiecznie sie nuczy ma doktoraty pomaga mamie i rodzinie..a znajduje sie w zasranej anglii i sprzat kible za marne grosze zyje jak pies i nie ma za co jesc zastanawia sie co do garnka ma wrzucic!!!czy to jest sprawiedliwe..zasluzyl na to??Rozumiem...nie mozemy znac przeszlosci innyc..nie znamy i nigdy nie poznamy ale......nie trezb ana to patrzec z takiej perspektywy...ludzie sie zmieniaj apomimo przezyc..zasluzyl czy nie...jesli jest smutny..pomoc mozna...patrzac chocaizby na moj przyklad.starm sie byc dobry i pomagac...a w zamian co mam?[rzyjechalem tu dla niej a nie dla kasy bo toi mialem...tutaj starilem ja,pieniadze i rodzine!!!A w swieta bozego narodzenia kiedy moja sw.pamieci mamusia nje tak celebrowala..mi tak zalzalo zeby spezdic je przyzwoicie w klimacie rodzinnym z nia.......tak mi zalezalo czuc sie w ten wyjatkowy dzien jak bog przykaza..a bylem sam....nikt o mnie nie pomyslal..ani sms...ani tel..jadlem jajecznice...bylem w kosciele choiaz to sprawilo mi przyjemnosc..i dalo szczescie....i bylem samotny..nigdy w zyciu sien gorzej nie czulem...ale nie mszcze sie...nie jestem o to zly...wrecz staram sie rozwiklac ze jednak to byla moja nwina ze jest tak anie inaczej........dostane cios nadstawoie drugi polik....czym na to zasluzylem?a jednak nie poddalem sie i staram sie pomoc innym...choc nie mam juz po co zyc..nie widze sensu ani celu bo w sercu mam same sztylety...zyje to tez boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alucard24
nie jewstem meczennikiem........jestem normalnym facetem ktory nie zawsze jest dobry.mam swoje slabosci i mnostwo wad!!potrafdie wyzwac.....a nawet bic sie z przyjacielem......jestem normalny..poprostu potrzxsebuje sie zmienic na lepssze udowodnic to sobie..zreszta.......:((ehhh...uwierz mi ze w zyciu popelnilem takie glupstwa i bledy hamstwa roznyvh kryterii...zaluj etego..ale czasu nie cofne..pozostaje mi jedynie smutek izal samego do siebie..zaraz musze isc spac zrana musze do szpitala jechac..i w koncu znalezc prace bo jzu 3 dni nie pracuje a tu sie nie utrzymam bez pracy........Moje marzenie:BYC KOCHANYM!!!!!!!!!Bo KOCHAC POTRAFIE!!!!!!!A czy sie spelni..........:(musze na to zaprqacowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alucard24
Tak pozatym wyszedlem z tematu za dalek........poprsotu.......POMOC INNYM TO NIC ZLEGO A SPRAWISZ WIELE DOBREGO!!!!!JESTEM Z SIEBIE DUMNY>.......moze to glupio brzmi ale jestem dumny z tego ze moglem mu pomoc.....kupno playa iscie do pubu czy do kina z ukochana osoba/..chyba nie dalo mi tylu uczuc jak te zdarzenie zdzisiejszego dnia..czuje sie silniejszy..i zarazem szczesliwszy bo wiem ze on chc na chwile jest szczesliwy!!!!!!!...............................................................................................................POMOZMY CHORYM,CIERPIUACYM i BEZ SZANS,,,my mamy szanse i sobie ulozymy dla nich moze juz jest za pozno......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość con
Jesteś naprawdę zbyt wrażliwy na te czasy, paradoksalnie to co powinno być zaletą i cnotą staje się twoim przekleństwem. Zycie bowiem przynosi takim osobą (z sercem na dłoni), wiele cierpienia. Jesteś bowiem pozbawiony pewnej warstwy ochronnej, której brak sprawia iż nawet małe zadraśnięcie sprawia iż krwawisz. Nie zachęcam oczywiście ciebię do tego byś stał się gruboskórny i dotknięty ogólnie rozpowszechnioną znieczulicę. Ba uważam, że tacy ludzie są bardzo potrzebni. Musisz jednak choć trochę się uodpornić, żeby chociażby móc skuteczniej pomagać ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość con
Pytam poważnie, nie rozważałeś nigdy pójścia do seminarium? Z tego co piszesz to byś się nadawał na zakonnika gdybyś oczywiście miał jeszcze silne powołanie.A z tym nie wiem jak u ciebie.Fakt faktem stawianie innych przed siebie zawsze kojarzyło mi się z urzeczywistnianiem jakiejś bożej misji. Obawiam się jednak ,że tym razem chybiłam (zawsze miałam skłonność do nadinterpretacji). Ale, kto pyta nie bładzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alucard24
Przyznaje Ci racje.....to jest moja glowna wada..jak na te czasy to niestety wada.....ale wierze w Boga....te zycie jest tylko przejsciem do nasteppnego........wierze ze jeslim nie tu..Pewnego dnia(bo taki nadejdzie)bog wezmie mnie do siebie........ok ide spac naprawde..dz con wiesz za co glownie......za to abym naprawde staral sie myslec o tej protekcjii..tylke ze jeszcz enie wiem jakiej.......jak ma wygladac.........i cZym sie harakteryzowac......masz jakis pomysl..?napisz a bede Ci 100-krotnie wdzieczny bo tez nie chce cierpiiec bo to sie pewnego dnia moze zle skonczyc i nawet boga nie zobacze..:(Ide spacku napisz jak mozesz utro przeczytam.......dziekuje.........i dziekuje:)appaapp dobranoc......wygraj ten wyscig to moja rada:)wiem ze dasz rady:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SISTER OF MERCY
Aluard../?/ nie pamiętam twojego nicka.. Jesteś bardzo wrażliwą i szlachetną osobą. l doskonale cię rozumiem, gdyż i mnie zdarza się dawać pieniądze ludziom lub pomagać w jakiś inny sposób. Szczególnie wrażliwa jestem,kiedy widzę starych ludzi...Taki widok zawsze mnie dewastuje i czuję się jeszcze długo roztrzęsiona. l w pewnym sensie nie do końca spokojna, bo czymże jest tych moich kilka euro /mieszkam za granicą, w dodatku ostatnio nie pracuję, więc i samej mi się wiedzie tak sobie/ w obliczu tragedii tych ludzi pozostawionych sobie. Jestem wrażliwa również na krzywdę zwierząt. Już jako dziecko przygarniałam bezdomne psy do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość con
życzę kolorowych snów, ja niestety nie idę spać mam jeszcze wiele do zrobienia, a dzień jest dla mnie za krótki. Jak jutro będe miała czas to postaram się ci coś podpowiedzieć. Na chwile obecną obawiam się że moje zdolności rozumowania i kojarzenia faktów nie są w najlepszej kondycji, a nie chcę pisać nieprzemyślanych banałów.Tak czy inaczej do kolejnego wirtualnego spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alucard23
eehhe........ludzie.......dziekuje ale nie jestem szlachetny tylko staram sie byc dobry......sister of mercy tez ciebie rozumie..kazdy czlowiek potrzebuje pomocy...ja tez mieszkam za granica idoskonalem wiem o co chodzi.....Ale kiedys bylem zły..bardzo zły..nie chce wraca do amtych czasow..to byla mlodosc...ale ludzie sie zmoieniaj prawda..??a co do seminarium...hehe....nie trafne...nie moge zyc bez milosci ktorej tak usilnie proboje odzyskac albo znalezc...predzej con KACZYNSKI ZOSTANIE PAPIEZEM JAK JA ZAKONNIKIEM:)Chce byc dobry ale bez przesadyzmu.........milosc do boga to dwie inne rzezcy ja sie ie nadaje choc po tym co dzis napiusalem sam sie przez chwile zastanawialem..nio ale coz..piszeco serce mowi a serce nie klamie....sister of mercy..dziekuje...jestes kolejna osoba ktora rozumie ten temat...mam nadzieje ze takich osb bedzie tutaj 1oo-ki a nawet 1000-ce.......poleccie ten temat komus znajomemu.........moze ludzie spojrza na ten przykry swiat prawdziwym wzrokiem......dziekuje wszystkim za uwage.....i naprawde dobranoc bo juz nie daje rady a i tak sie nie wyspie pappa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaal
con ---> Odnosnie Twojego pierwszego postu... To nie chodzi o to, ze mi lepiej gdy mam swiadomosc, ze inni maja gorzej. Wcale mnie to nie pociesza :O Tylko wstyd mi cierpiec z powodu wlasnych problemow w obliczu tragedii innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość con
Prawda jest też taka, że nie możemy mierzyć wszystkich problemów jedną miarką. To co dla jednych jest zaporą nie do przejścia, dla innych może okazać się nic nie znaczącą przeszkodą. Oczywiście warto pamiętać o innych, ale nie można zapominać o sobie.Mamy, prawo poczuć się gorzej, trochę nad sobą poużalac jeżeli coś nam w życiu nie wyjdzie. Nie można mieć do siebie o to pretensji, że chwilowo łapiemy dołek, mimo iż nasz problem wydaję się znikomy w porównaniu z innymi okropnościami tego świata. Najważniejsze jest to aby nie tracić kontaktu z rzeczywistością. Nie można dopuśćić do sytuacji w której wykreujemy swój własny świat, z sobą największym męczennikiem ludzkości. Jeżeli jednak zachowamy w tym wszystkim umiar, bez popadania w paranoje i różne skrajności to wszystko jest ok.I mam prawo być smutna gdy on nie wyśle smsa, nawet w sytuacji gdy inni głodują, marzną, chorują. Gdy już jednak, ciemne chmury rozstąpią się nad moją głową i ponownie wyjdzie słońce, będę pamiętać o potrzebujących,pomagać im , ale bez żadnych wyrzutów sumienia, jak mogłam użalać się nad sobą z powodu tak błahej sprawy. W tamtym momencie bowiem, brak tego smsa byłdla mnie naprawdę wielką tragedią i nic nie może tego zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluacard 24
Witam ponownie...powracajac do tematu..dzisiaj znow mialem doczynienia z okrutnymi ludzmi ktorzy nie zwrociaja uwagi na nic...jechalem w autobusie...pewnej babce starszej spadly zakupy i kula.....oczywiscie wszyscyb tylko siedzieli i dziwili..czekali az sama sobie podniesie albo jak kto inny zrobi to za nich bo sie wstydza!!!oczywiscie ja z konca autobusu na sam poczatek szedlem aby jej pomoc bo QWA nikt nie byl w stanie ..ale patrzec sie to kazdy!!Barany..skad sie to bierze??..Ja nie wiem mam tylko nadzieje ze to sied kiedys zmieni bo......poprostu brak mi slow.Ja rozumiem ze Londyn nto pewnego rodzaju dzungla..ale nawet i w dzungli zwierzeta sobie pomagaja .........ehh........QWA.......brak mi slow....no chyba juz nic nie dodam..bo to przekracza wszelkie ganice rozsadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluacard 24
POMOC LUDZIOM!!!!!!!Kto z was mial takie przejscia..widzail takie sytyuacje wymienione powyzej...zaloze sie ze 99%........a ile ludzi z tych procent nie zrobilo cos ku temu aby jak widzi cierpiacego jakos go wesprzec lub pomoc jesli widac na km.ze potrzebuje tej pomocy...tylko o niej nie mowi??.............ale tak szczerze niecch jkazdy to sobie przemysli.......i w glebi duszy sam sobie powie nieoklamujac sie ile razy wspolczulem...ale czy coz zrobilem w ty kierunku zeby bylo mu chocby na 5 minut lzej....Kazdy czasami zachowal sie jak dran...nawet ja........nae=wet hahahah..a kim ze ja jedstem ze pisze nawet........poprsotu kazdy z nas czesto cos..spier...dolil....ale ja sie zamiezam z tym naprawic...kto pojdzie droga przemyslen w tym kierunku a kto pozostanie dalej obojetnym..to juz zalezy tylko d CIEBIE!!!Ja jedyne co moge tu dopowiedziec w tej kwestii to tylko tyle ze...kazdy ans lubi jak mu sie pomaga..przytuli..czy zrobi cos aby bylo nam lzej......A czy my sie tym samym odwdzieczamy...nie moze tej samej osobie..ale losowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość con
Wolimy udawać ,że wszystko jest wporządku ponieważ albo boimy się pomagać z obawy przed śmiesznością, albo nie chcemy dopuszczć do siebie myśli o potrzebujących ludziach żeby nie popsuć sobie chumoru. Skłania to bowiem nas do refleksji, do których nikt nie chce dochodzić. Otóż, nie doceniam tego co mam, jestem niewdzięczna, nie zasługuje na tak wiele. Ja dlatego wolę patrzeć na ludzi , którzy mają lepiej ode mnie, to oni ciągną mnie za sobą do góry, motywują, skłaniają do działania. Wiem, że to co tutaj piszę jest mało poprawne patrząc na konwencję tematu, ale bynajmiej jestem szczera. Nie oznacza to jednak, że jestem kompletnie znieczulona. Oczywiście naturalnym wydaje mi się pomóc babci, której lecą zakupy, ustępować innym miejsce w pociągu itd. Chodzi mi bardziej o to ,że wolę się bardziej nie roztkliwiać nad losem ludzi ubogich, teraz i tak dużo nie mogę zdziałać, a powinnam pracować nad swoim rozwojem, bo może wtedy gdy osiągnę cele pozwolą one mi na realizację skuteczniejszej, bardziej doniosłej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość con
Alucaed24 Widzę, że ta filantropia na dobre cię wciągnęła, że nie masz nawet czasu wejść na kaffe:) Trudno życzę powodzenia, pewnie dziśaj już sobie nie porozmawiamy być może innym razem się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość con
Jejku miało być uda a nie przyda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość con
Chyba coś ze mną nie tak oczywiście wiem, że humoru piszę się tak. Wiem, że te posty nic ciekawego nie wnoszą, ale ie mogę patrzeć na swoją ułomność w tym zakresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×