Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdolowanaaaaaaaaaaaaaaaa

dlaczego on sie tak zachowuje -

Polecane posty

Gość zdolowanaaaaaaaaaaaaaaaa

bardzo kocham mojego chłopaka i naprawde chcialabym z nim spedzic reszte zycia, ale no własnie jest jedno ale. Ja mam taki charakter, że jak cos robie to juz. Jestem bardzo niecierpliwa, dlatego u mnie zawsze wszystko jest na juz. Natomiast on jest bardzo....nie wiem jak to nazwac ale jedyne słowo jakie przychodzi mi na mysl to rozlazły?? Jak ma cos zrobic to sie do tego 10 lat zabiera i wszystko trwa tak strasznie dlugo ze az wole go o nic nie prosic. To są niby szczegóły ale w codziennym życiu robie sie to dla mnie tak drażniące, że az mnie trzesie. Jak słysze słówko zaaaaaaraaaaz to mnie normalnie szlag trafia. Rozmawiałam z nim na ten temat ale on uwaza ze nie powinnam go na siłe zmieniac - bo on taki jest i juz :-( Co mam robic? Czy ktos mial taki problem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{Natomiast on jest bardzo....nie wiem jak to nazwac ale jedyne słowo jakie przychodzi mi na mysl to rozlazły?? Jak ma cos zrobic to sie do tego 10 lat zabiera i wszystko trwa tak strasznie dlugo ze az wole go o nic nie prosic.} :D Rozlazły.. :D... znasz go dłużej jak 10 lat ? O_O :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
peeewnieee dlaaateeegoooo żeeeee jeeeest leeeeeniiiiiwyyyyym i roooozlaaaazłyyyym aaaneeeemiiiikiiiieeeeemmmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkaaa
To się nazywa niezgodność charakterów - i obawiam się, ze nic na to nie poradzisz. Spójrz dziewczyno prawdzie w oczy - ten związek nie ma przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coprawda
ludzi nie powinno się na siłę zmieniać, ale...jeśli spotykają się 2 osoby i chcą życ szczęśliwie to pewne rzeczy niestety trzeba dostosować. spróbuj porozmawiać z nim tak, aby on sam chcial to w sobie zmienić-nawet na siłę. Powiedz, żeby to przemyślał, bo jego zachowanie sprawia że chodzisz rozdrażniona i zaczynasz mieć wątpliwości, a nie o to w związku chodzi. Osobiście uważam, że dla dobra związku obie strony powinny zmienić wszystko co się da(nie wyzbywając się swojej osobowości)nawet na siłę. często to nie jest zmienianie kogoś, tylko niwelowanie wad, a jak twój partner spokojnie o tym pomyśli to zrozumie, że to duża wada-dla mnie duża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowanaaaaaaaaaaaaaaaa
ha ha ha to nie jest śmieszne ;-((( konczy sie to tak ze wszystko musze robic ja sama :-( a to mi sie nie podoba bo nie tak sobie wyobrazalam zwiazek. a poza tym no kupilsmy zlew do lazienki i on go montowal przez miesiac czasu bo zaaaaaaraaaaz. i kuzwa nawet nie mialam gdzie zebow umyc przez miesiac ale oczywiscie jak zwrocilam mu uwage to sie okazalo ze to moja wina bo ja wszystko musze miec na juz a jego nie potrafie zrozumiec. smutno mi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabym miec takie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowanaaaaaaaaaaaaaaaa
coprawda dzieki :-))) kurde dla mnie tez to duza wada. ale jestem z nim juz 3 lata i naprawde go cholera kocham :-( tylko ze naprawde juz nie jestem w stanie dluzej tego znosic. rozmawialam duzo razy na ten temat z nim i nie pomaga :-( on wogole uwaza ze to nie jest problem tylko ja sie czepiam, szukam dziury w całym i nie potrafie go zaakceptowac :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkaaa
Takich rzeczy nie da się zmienić. To jest kwestia charakteru. To tak jakby fegmatyka przerobić w choleryka a introwertycznego milczka w ekstrowertyka-gadułę. Czasami naprawdę trzeba umieć skonfrontować się z prawdą i mieć wycofać ze zwiążku, który jest życiową ślepą uiczką. Tracisz tylko czas przy nim. Wsześniej czy później zaczniecie się strasznie kłócić, albo ty zaczniesz robić awantury i związek się i tak rozpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooooo kuuuuurwaaaa aaaaneeeemiiiik - nie rozumiesz? nie zrozumiesz ciężko będzie gościa zmienić, nie dziwię się że ci smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkaaa
I co, chcesz się tak szarpać, wkurzać i w końcu sama wszystko robić? Chcesz nosić spodnie w tym związku? Znam ten typ, ja jestem taka sama jak, natomiast mój ojciec jest taki jak twój partner. I pamiętam to uczucie zawodu za każdym razem, jak miał coś zrobić, a robić to za 3 miesiące albo nigdy. Nigdy też jak byłam młodsza nie mogłam na niego liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diunka
ja tez tak mam :( np. zaczal robic prawo jazdy, po ok. miesiacu zrobil przerwe bo nauka, bo przeziebienie bo cos tam, zawsze znalazly sie wymowki, od miesiaca prosze go zeby wrocil na kurs zwlaszcza, ze zaplacil za calosc z gory a on albo zapomina ale jest za pozno i tak ciagnie sie ten kurs juz z pol roku. I tak ze wszystkim. Czasem mam wrazenie, ze na niczym mu nie zalezy. Ma fajna prace, moze sobie zawsze pare groszy dorobic i moze robic rzeczy zgodne z tym co studiuje, w firmie ida mu na reke, moze przychodzic kiedy chce a jemu wiecznie cos nie pasuje, ciagle marudzi i biedaczek narzeka na stres w pracy :D chyba nie wie co znaczy stresujaca praca, pewnie gdyby nie ja juz dawno przestalby tam pracowac. Nie ma jakis okreslonych celow do ktorych by dazyl, jest taki troche bez jaj, malo zaradny ale kocham go, choc czasem strasznie mnie wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diunka
czasem okropnie mnie to meczy, bo większość decyzji muszę podejmować sama, on nawet sobie obiadu sam nie odgrzeje, tylko na mnie czeka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowanaaaaaaaaaaaaaaaa
jakbym czytala o swoim :-( tez mam wrazenie ze jemu kompletnie brakuje celu w zyciu ;-( taka troche sierotka. ja musze myslec o wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez by mnie to wkurwialo......... na zaraz to nie jest rozkaz jakby ktos nie wiedzial.....poprostu ja naleze do osob niecierpliwych tak jak autorka....... i szcerze nie zwiazalabym sie z kims kto zakladła zlew przez miesiac:o🖐️ bo to juz jest poprostu idiotyzm i totalne lenistwo a z wiekiem bedzie coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak moze byc
znam taki typ czlowieka jak twoj chlopak.....i znam taka dziewczyne jak ty....ja i moj maz.zawsze bylo zaraz,potem,jutro...i zawsze robilam wszystko sama...nawet teraz sprawe rozwodowa zalatwiam sama...bo gdybym na niego czekala bylo by zaraz.....serio. im tak jest wygodniej.powiedza zaraz i czekaja az zrobimy wszystko same...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz dwa wyjścia: albo sie pogodzic i w efekcie robić wszystko sama lub skończyć związek. Faceta nie zmienisz. Zawsze taki będzie. Przetestowalam. Na podłaczenie pralki (odpływu) czekalam 6 miesęcy. Załozylam sama. Na powieszenie półki/lampy itp.. miesiące. Zawsze było: ok, za chwilę. Nic nie dawało efektu... prosby groźby.. nic. Odpuściłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowanaaaaaaaaaaaaaaaa
widzisz my na razie nie jestesmy malzenstwem wiec on sila rzeczy musi sie jakos starac. ja robie awanture i on szybko robi wszystkie zaległe rzeczy. ale mam swiadomosc tego ze po slubie bedzie gorzej. ale wiecie nawet takie drobiazgi jak kuzwa kupno chleba urastaja do rangi problemu. ja leze od tygodnia chora i juz biore drugi antybiotyk i nadal jest tylko gorzej a on ma isc do sklepu po chleb na sniadanie - bo ja musze leki szybko zazyc. w domu nie ma ani kromki. sklep jest na wprost naszego domu,i oczywiscie co. wyprawa po chleb zabrala mu godzine - bo zaaraz ale zaaraz. w koncu wzielam antybiotyk na czczo i sie do niego nie odzywam. wiec pobiegł do sklepu. i zawsze tak jest. zaznaczam ze jak jestem zdrowa to wstaje rano bez problemu i ide do sklepu wiec to nie jest tak ze co sobote go rano zwlekam z lozka po zakupy (pisze to zeby uniknac posadzen o rozkazywanie mojemu facetowi na kazdym kroku ) :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm.. ale dlaczego Ty idziesz do tego sklepu? A on co? nóżek nie ma? Tramwaj uciął? Po slubie jest 100 razy gorzej, zapewniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowanaaaaaaaaaaaaaaaa
ja ide bo on spi. ja w sobote to juz o 8 rano zawsze jestem wyspana a on spiiiiii odsypia. ale to jestem w stanie przezyc bo faktycznie w tygodniu on duzo pracuje wiec zwisa mi to. moge isc do sklepu. ale kuzwa jak jestem chora to dlaczego sie musze prosic zeby mi ktos chleb kupil :-( jestem coraz bardziej zla a on teraz jest przemiły oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowanaaaaaaaaaaaaaaaa
teraz sprząta. tzn zaraz sie wezmie. wiecie co ja jak slysze slowo zaraz to dostaje wysypki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowanaaaaaaaaaaaaaaaa
nefrytowakotka wiesz tylko tak jak wspomnailam na poczatku. kocham go i poza tą jego nie wiem rozlazłoscia?? lenistwem juz kuzwa nie wiem jak to nazwac to serio w nim innych powaznych wad nie widze. dlatego nie wiem co mam robic. odpuscic sobie to? jakos kuzwa nie umiem :-( zmienic - nie wiem jak :-( probowalam, nie wychodzi ta zmiana. na razie kupilam mu proszki, ha ha dodajace energi. a nuzzzzzzzzz pomoze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak moze byc
dziewczyno...otworz oczy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pomoże, ten typ tak ma. Ja wiem że jak się kocha to sie wiele wybacza... tylko, pamietaj, że życie to nie jest bajka i jak jeszcze będzie dziecko... to dopiero przekonasz się co to znaczy być z takim facetem. Jak masz siłę to dźwigać... dżwigaj. Ale będzie trudno... bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×