Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nuvi

Czy będę kiedyś szczęsliwa....

Polecane posty

Gość Nuvi

Czy może w wieku 26 lat uciekać życie? Marazm, niemoc, bezsens… Dopada jak miłość, w najmniej spodziewanym momencie. Tylko zamiast dodawać skrzydeł, odbiera je. Przyszłości nie ma, przeszłość boli. Kilka godzin spędzonych w zamkniętym pokoju mija jak ułamek sekundy. Jednak stracone w bezczynności dobijają…. Poszłam na spacer...zajrzałam też do księgarni. Chodziłam między regałami, przeglądając książki….przystanęłam przy tych o miłości. Dotknęłam te co poruszały sprawy złamanych serc, nieudanych związków.. wszytko co piękne o szczęsliwych zakończeniach pali moją duszę.... Ile Cię trzeba dotknąć razy żeby się człowiek poparzył? Ale tak żeby już więcej ani razu Żeby już więcej za nic Żeby już więcej nie miał odwagi No ile razy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
"Czy może w wieku 26 lat uciekać życie? Marazm, niemoc, bezsens… Dopada jak miłość, w najmniej spodziewanym momencie. Tylko zamiast dodawać skrzydeł, odbiera je. Przyszłości nie ma, przeszłość boli. Kilka godzin spędzonych w zamkniętym pokoju mija jak ułamek sekundy. Jednak stracone w bezczynności dobijają…." Może to marne pocieszenie, ale i w młodszym wieku może. I to wcale nie przez miłość. Nie daj się temu, jeśli jeszcze możesz, bo to jak ruchome piaski.:o A miłość? Cóż, niezbadane są wyroki Boskie. Chyba warto wierzyć, że żyją na tym świecie ludzie porządni. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Novika26
Dziękuję za miłe słowo. Doceniam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Dlaczego już nie chcesz dążyć do bycia szczęśliwą? Co się stało? Dlaczego nie chcesz juz kochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Novika26
Najnormalniej się boje.... Mój kolejny "niby" związek rozpadł się. Ktoś z kim wiązałam nadzieje, odszedł do innej. To jest świeże, więc dlatego jeszcze bardzo boli. Ostatnim razem mówiłam sobie już nikomu nie pozwolę się zranić, następnym razem będę twardsza, silniejsza. To się nie sprawdza w życiu. Jak dążyć do szczęścia? kiedy w sercu pustka, żal. Czasem mam wrażenie, że jest limit bycia szczęśliwym. Może ja już go wykorzystałam na osoby mnie nie warte... Nie chcę dojść do momentu gdzie będe z lękiem wchodzić w nowy związek, pełna obaw, podejrzeń...ze to znów będzie tylko jedna chwila. Tęsknie do codzienności, normalności...Ale kto tego nie pragnie ;) pozdrawiam Cie serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×