Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka 23

LISTOPAD 2008

Polecane posty

Nika na pewno malutka nie je za mało! ja bym powiedziała że dość często je, porównując do mojego synka. Beatko a spróbuj malutka przetrzymać w łóżeczku. mi Franek też się budził rano o 6, ale nie przychodzę do niego, on sobie pogada i zaśnie i dopiero ok 8-8.20 do niego idę i to jak mnie wyraźnie już woła. jak nie to pozwalam mu poleżeć, pobawić się poduszeczką albo smoczkiem :P Franuś śpi :) jeju jak mi dzisiaj niedobrze!!! zaraz oszaleję! nie wiem dlaczego tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasze menu takie: ok 7- 210ml mleka 10- kaszka ryżowa cały kubek taki od herbaty lub 2 kanapki z szynką lub serkeim topionym, serkiem białym ze szczypiorkiem, pasztetem drobiowym lub jedno jajko na miękko lub 2 małe parówki 13- zupa pomidorowa lub ogórkowa, rosół, krupnik, pieczarkowa(mało pieczarek), kalafiorowa, lub z mrożonek z Hortexu, a czasami zupka Bobovity z mięsem drugie danie( nie zawsze)- ziemniczki z sosem lub pulpecikiem, pierogi ruskie lub serem, ryż z truskawkami, racuchy, naleśniki, kasza z sosem 16- 2 danonki z małym słoiczkiem owocu lub banan lub Danio waniliowe lub ok 180ml mleka( jeśli jest śpiąca) 19- serek jeśli nie jadła wcześniej lub kaszka z owocem 20:30- 180ml mleka no i w międzyczasie herbatki lub sok Leon w kartoniku bo ostatnio jej posmakował, Lubiś lub 1 czekoladka kinder lub chrupki Aha i ryb w żadnej postaci nie zje, pluje nimi na odległość metra, tak samo buraczkami. Za to ostatnio posmakowała jej cebula, ukradła babci ze stołu i jadła jak jabłko, bez żadnego skrzywienia;) Nika z tym kotem nieźle. Moje siostry jedna miała wtedy 6 lat, druga 7, obcięły swojemu kotu nożyczkami kawałek ucha żeby był znaczny, a kot ani nie uciekł ani się nie darł. A jak mama weszła do pokoju i chciała je sprać, to kot jeszcze się na nią rzucił i bronił swoich oprawczyń:) Moje to zaraz gryzą Marikę lub drapią jak się tylko do nich zbliży. Tylko tyle że ona strasznie je męczy, bije czym popadnie (tresura taty), albo na siłe wpycha im jedzenie do pyska. Agnieszko kuzyn Mariki o miesiąc ponad młodszy od niej waży już 15 kilo. Szok... I nawet tak grubo nie wygląda. A najgorsze że jego mama jest teraz znów w ciąży i nie powinna go tyle nosić a on jak na złość teraz chce tylko na ręce. No i Mariczka się rozchorowała, ma straszny taki gęsty katar i kaszel od kataru, daje jej już wapno, syropek na kaszel i czopy i mm nadzieję że się jej nic więcej nie rozwinie. Aha dziś pokazałam Marice taką grę na komputerze z Mikołajem i wyobraźcie sobie że mi potem żyć nie dała, ryk straszny i musiałam jej włączyć tą grę na chwilę. Siedziała w krzesełku do karmienia i operowała myszą i nawet udało jej się kilka prezentów zebrać. Karolinko co z Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś po nocy w pracy wstałam przed 15- masakra, ale za to jak się wyspałam:-) dobrze że mi rodzice z małym zostają. jeśli chodzi o jedzenie to u nas katastrofa- większego niejadka nie widziałam. krzycz na sam widok jesdzenia, nawet nie chce spróbować a jeśli chodzi o tą gre,, to ja małemu pokazałam teledysk i go uwielbia, codzień ogląda i płacze jak się skończy. potem cały czas podchodzi do laptopa żeby mu włączyć http://www.youtube.com/watch?v=FdbTBO4mYwI http://www.youtube.com/watch?v=m-k4SZR6ihM http://www.youtube.com/watch?v=n-K2U_WioYw&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas bolesne i gorączkowe ząbkowanie. Mam nadzieję, że to tylko ząbkowanie, ale temperatura za wysoka na samo ząbkowanie, bo ma 39 st.C. Dałam mu paracetamol i czekamy do jutra. Wprawdzie idą mu trójki i czwórki na raz - aż 6 zębów, ale sama nie wiem... Jutro do lekarza, niech go osłucha i obejrzy, no chyba, że się coś będzie nagłego działo, to po pogotowie będę dzwoniła... A tak się cieszyłam, że młody nie choruje... 1,5 tyg. temu szczepiliśmy i znów nałożyło się ząbkowanie ze szczepieniem, więc sama nie wiem o co chodzi. No nic, jeszcze noc cała przed nami... Może jednak zadzwonię i prywatną wizytę zamówię... Pozdrawiam Was ciepło. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej:) Małgosiu, niekoniecznie ząbkowanie, jeśli szczepiłaś na świnkę, odrę i różyczkę, to ta gorączka może być też poszczepienna (podobno po tym szczepieniu gorączka może wystąpić do 40 dni po szczepieniu!). U nas było prawie 39 stopni, przez dwa dni, i też się z ząbkami nałożyło:) Elmirko, masz dwa wyjścia, albo niech je tylko to, co lubi, dopóki mu nie przejdzie awersja do jedzenia, albo podtykaj mu przy każdej możliwej okazji, np. jak się bawi, to niech ma obok zabawek na talerzyku kawałki mandarynki, kanapki, jakiegoś placuszka, i sam po to sięga, czasem Ty mu coś podsuniesz, niby to wyrabia złe nawyki, ale albo rybka albo akwarium... Ciężko mi ci coś doradzić, bo moja apetyt ma, dziś wyrwała ciotce z talerza racucha i wsuwała jakby tydzień nie jadła (dwie godziny po tym, jak zjadła 300ml zupy:)) Moja komputer uwielbia, wszelkie filmy, gierki, cokolwiek, byleby się coś działo, i ostro pracuje na klawiaturze, szczególnie nad unicestwianiem klawiszy, shifta mi już załatwiła, pracuje teraz nad caps lockiem:P W kwestii jedzenia, to dzień zaczyna od 200ml mleka, potem kaszka mleczno-ryżowa, potem obiad-papka mięsno warzywna, i wieczorem po kąpieli flaszka mleka. Między obiadem i kolacją je różne dziwne rzeczy, czasem ze swojego talerza, czasem z cudzego, jak dziś racuszka:P Ale ogólnie staram staram się dawać jej jeść nadal średnio co 3 godziny, przynajmniej te 3 pierwsze posiłki. Potem to już zależy od jej widzimisia, zjada kanapkę z szynką/jajecznicę/danona/owoce itp. Jest z niej taka gaduła, że nawet sobie nie wyobrażacie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Ja już po wizycie z małym u naszego prywatnego pediatry!mały dostał niestety antybiotyk-tragedia ale musowo!bo ma niewielki rąbek uszka zaczerwieniony:(czyli znowu katar spłynął na ucho!a ta u nas w przychodni chciała mi małego szczepić!! Mam też zamiar pojechać z małym do sanatorium nad morze na 3 tygodnie z NFZ!ale zastanawiam się też nad 2 opcją wyjazdu z mężem z dofinansowania od niego z pracy ale jest to tylko 2 tyg. wyjazd a kuracja leczenia klimatycznego trwa min. 3tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nick ..............imię.........data ur....waga...wzrost..ząbki..wiek Elmirka..........Aleks.........19.10.....9300.....78.... ....9......12m Green_Gable....Mikołaj.....29.10......12 kg...86-88......4......13.5m Kasiula82.......Amelka.......30.10.....9700.....80...... ..0......12,5m Mother..........Kacper......30.10.....9400.....74....... .6......12m KaroLinka.......Natan.......1.11......12,3kg......86.... .10......14m happymama.....Zuzia........3.11......10,0......80....... 8......12,5 m Ann 31...........Alicja........6.11......9000......77.......6... ...11,5 m Agniesza26.....Olaf..........9.11......10,5kg....87/88.. .. 10.......14m MarzenaMol....Arturek.....10.11......9860.....74.......8 ......12 Beata1987......Zuzia........14.11.....10,6 kg.....74....... 10.......14m2t kaaczuuchaa...Damian.....15.11.....10kg.....75.......9 .....13m20d Marta1983......Robert......16.11.....10,2 kg.....73.......5 .......13,5m Magmall..........Zuzanka....16.11.....9000.....77....... 6.......12m Jokasta.........Jeremi ......19.11.....9600.....74......14.....14m **ewelka**......Wiktoria....21.11.....10,2kg.....92..... 16......13m13d maminka.1......Lenka.......21.11.....10,0........75..... . 9........14m kajtoch.........Blanka.......27.11......12,5........84.. .. . ..4.......14m pingusia_22....Marika......27.11......8900.....77....... 7.......13,5 m Nika 33.........Weronika...27.11.......11......ok80.....6.......1 3m1t Małgorzata....Julek........ 28.11..... 10,3kg ....ok82.....10....... 13m3t lorinka..........Zuzia........28.11.....ok9,0.....ok80 ....6.......12m anabelkaaa.....Janek.......2.12.......10,5kg....82...... 6........13/14 m mała_agatka..Franek.......3.12......ok10kg ....85.... ...2......13m dunia27.........Kubuś........4.12.....ok9.850...85...... .6.......10,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już po szczepieniu. Obyło się bez większego płaczu. Mała zważona i tak jak myślałam waży 10,6 kg. Dowiedziałam się, że ząbki przebite czyli czwórki górne. Aga szkoda, że mały ma antybiotyk, ale jak nie było innego wyjścia to co zrobić. Mój lekarz twierdzi, że takie dzieci jak Zuzia to mogą wychodzić na dwór do max -6 stopni. A pytałam się jego z ciekawości. Moja już coraz lepiej w butach chodzi :-). Dzisiaj nawet kawałek ze mną za rączkę przeszła. Ja staram się małej dawać jeść co 3 godziny i zawsze mi się to udaje. Agatko jak mała będzie chciała wstawać tak wcześnie to spróbuję tak zrobić jak pisałaś :-). Moja uwielbia oglądać koty na internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mała je 7 - pierś 10- kaszka 12,30 - pierś i spanie 15 - pierś 17 zupka 18 - drugie danie 20 - pierś i spanie 4 - pierś i w ciągu dnia chrupaczki ryżowe. W porównaniu do waszych to je jak niemowlę. Chętnie bym zrezygnowała z kilku karmień piersią, ale nie mam co jej do jedzenia dawać bo wszystko uczula:( Normalnie załamka. I tak je ciągle to samo z rotacją co 2 dni. tzn, jednego dnia kaszka jaglana na sinlacu, drugiego ryżowa na sinlacu., zupka też raz dynia raz fasolka. Teraz od wczoraj testujemy żółtko przepiórcze. Trzymajcie kciuki - proszę. Moja też uwielbia komputer. Najbardziej z filmików na youtube lubi: http://www.youtube.com/watch?v=y4WlubcaOT0 http://www.youtube.com/watch?v=rMFake1iAOM&feature=related A ja najbardziej lubię ten: http://www.youtube.com/watch?v=GACixKm8GKo&feature=related Taki życiowy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Agnieszko szkoda że mały antybiotyk musiał dostać! no widzisz jednak nie jest aż taki ciężki. Beatko przepraszam bardzo ale nie mogę się powstrzymać! broń Boże to nie zarzut w Twoją stronę ale jak napisałaś o tym lekarzu i jego -6 stopniach to monitor oplułam! przepraszam a co zrobić jak będzie -6,5 można czy nie? przecież to tylko 0,5 stopnia. a co mają zrobić ludzie z Irkucka? nie wychodzić cały rok i do kiedy? do 10 czy 15 roku życia, a Eskimosi to chyba mit albo bujda? a dzieci w takiej Norwegii gdzie zimy o wiele dłuższe i sroższe? pomyślmy logicznie czasem jest -20 i świci piękne słońce i nie ma wiatru i co wtedy wyjśc nie można, a jak jest -2 wieje zimny silny wiatr, śnieg sypie to już można bo jest powyżej -6? ja myślę że wystarczy odrobina zdrowego rozsądku. a poza tym nie sądze żeby 15 minutowy spacer zrobił krzywdę ciepło ubranemu, zdrowemu dziecku. ale to jest moje zdanie. Andzia szkoda mi twojej malutkiej ze tak na wszystko uczulona jest i nie może smaków nowych poznawać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Agatko ja tam samo pomyślałam. Dziś było -7 stopni i byłam z małą na dworze. Te pół godziny dziennie musi być. Ale przeważnie godzinę jesteśmy. A dziwne jest to, że noworodek może wychodzić do -10 stopni. Normalnie to bym już tydzień musiała z małą w domu siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Agatko ja tam samo pomyślałam. Dziś było -7 stopni i byłam z małą na dworze. Te pół godziny dziennie musi być. Ale przeważnie godzinę jesteśmy. A dziwne jest to, że noworodek może wychodzić do -10 stopni. Normalnie to bym już tydzień musiała z małą w domu siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi no właśnie, skoro niemowlę moze wychodzić przy większym mrozie to dlaczego nasze nie? jakoś nie zauważyłam żeby mrozy jakoś źle na Frania działały, a wręcz przeciwnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Dziś Franuś spał całą noc :) obudził się o 6.30 coś tam pogadał i przysnął. o 7 płakał to dałam mu mleczka i zasnał znów :) pewnie nie długo się obudzi :) szukamy tego mieszkania i wiecie co. wczoraj stała się rzecz dosłownie niezwykła! normalnie dziwny, jakiś prawie metafizyczny zbieg okoliczności. wieczorem wykonałam kolejny telefon do babki z ogłoszenia w gazecie. umawiam spotkanie i wiecie co? my na tym mieszkaniu mieszkaliśmy od 2006 do 2008 roku!!!! wyprowadziliśmy sie w lutym, a ja podczas tej wyprowadzki zaszłam w ciażę z Franusiem! przez całe prawie juz 2 lata codziennie wyrzucałam sobie dlaczego się wtedy zdecydowaałam na tą wyprowadzkę i oto teraz jak my szukamy lokum ta sama kobnieta chce wynająć to samo mieszkanie!!! dziś idziemy na spotkanie i zobaczymy. problem jest taki ze musiałaby nam wynieść pewne meble, jeśli na to pójdzie to je bierzemy! jak nie to trudno, bo ja nie będę spała na tym łóżku co ona tam ma! jest tak szalenie niewygodne, a są tylko 2 pokoje, a Franuś musi spać sam, więc chcemy tam wnieść swoje łóżko. o już się obudził :D lecę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wychodzimy do - 10 ale to tylko ze względu na te policzki, tak to byśmy normalnie i przy większym mrozie spcerowały. Agatko dzięki za pomysł, muszę spróbować z tą wazeliną. Narazie jesteśmy przeziębione więc siedzimy w domku, chociaż muszę powiedzieć, że Marika już prawie kataru nie ma i zastanawiam się czy aby to nie od zęba był bo akurat wyszedł. Może wcale jej nie zaraziłam. A chyba nie napisałam Wam jak ostatnio zrobiło moje dziecko- przyniosła mi nocnik, bo zawsze przynosi jak chce kupę (siku jak sobie przypomni;) )a ja akurat rozmawiałam przez tel i jakoś nie zwróciłam na nią uwagi. Tak więc siadła sama na nocniku i zrobiła kupę, tylko tyle że... zapomniała się rozebrać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, Ja konsultowałam wychodzenie na dwor w mrozy z kilkoma lekarzami. Jeśli jest wiatr i wilgotność to nawet -5 może być niedobre dla dziecka, w każdym razie poniżej -10 stopni absolutnie nie wychodzić na dwór. Ja jestem bardzo wyczerpana, Jeremi jest bardzo absorbujący, poza pracą nic nie mogę zrobić. Cały czas jest na mnie:( Czy Wasze dzieci też tak mają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem mają, nawet bardzo. SZału po prostu dostaję, bo Młoda na krok mnie nie opuszcza - łazi za mną jak cień, no dosłownie krok w krok. Kiedyś miałam chociaz spokój, jak mąż z pracy wracał a teraz gdzie tam i tak za mną. Do tego maruda niesamowita, niekiedy mam jej naprawdę dość. A kiedyś to takie złote dziecko było, potrafiła się naprawde długo sama bawić. A teraz 5 min się niczym nie zajmie. Tylko patrzy gdzie i co zbroić. Tragedia. Andzia to wy naprawdę jesteście biedne z tą alergią. Weronika przynajmniej parenaście rzeczy moze jeść. A glutenu tez mała nie może? Bo jak może to pół biedy. Dzisiaj ugotowałam Młodej krupnik na kaszy jaglanej. NAwet trochę jak krupnik smakuje, ale z gryczaną lepszy :) A Krolinka nadal milczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jokasto, lekarze mówią swoje, a matki swoje po prostu wiedzą:P Jakjest bezwietrznie i przyświeca słoneczko, to temperatura odczuwalna jest dużo wyższa niż ta na termometrze. Wychodziliśmy nawet przy minus 16/18 i mała była przy tym przeszczęśliwa:) Blanka nie potrzebuje aż tak dużo mojej uwagi, wręcz mnie olewa jeśli w pobliżu jest tata, jakaś ciotka, babcia czy dziadek:P Tylko w nocy wyje niemiłosiernie jak M ją chce połozyć w łóżeczku, a zobaczy chociaż kawałeczek mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej 🌻 No i Ja się pochorowałam:( nos zapchany tragedia!mały jak na bolące uszko jest grzeczny i prawie nie marudzi! Jokastko mój Olaf też za mną chodzi jak cień!nawet ostatnio w nocy jak chciałam pójść do łazienki to mały nie dał mi wyjść z pokoju tak płakał nie chciał zostać z mężem:(!no chyba, że w pobliżu jest dziadek to Ja mam kochane luz bluz dziadek jest terroryzowany. mały od razu włazi mu na ręce i włącza kierunkowskaz (czyt. pokazuje ręką co chce i gdzie chce:)). Zważmy na to, że w każdym kraju jest inny klimat np.u mojej siory w Islandii w wakacje jest 15stopni to u nich chodzi się z krótkimi rękawkami bo jest tak ciepło, a u nas przy 15 nikt (no chyba, ze naprawdę dogrzany) nie wychodzi letnio ubrany!tak samo jest z mrozami! Ja też nie wychodzę z małym jak jest więcej niż -10 ale bez przesady jak jest -12 a mam gdzieś jechać to oczywiście wychodzę czy też więcej. ale na dłuższe spacery się nie wychylam!ale u mnie to bardziej z obawy bo mały często choruje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc nie tylko moje dziecko ma syndrom nieodciętej pępowiny. Dobrze wiedziec - pociecha t o żadna, ale zawsze raźniej, że inni też nie mają za lekko. Momentami to się czuję jakby mnie Młoda oblazła - wszędzie jest i ciagle musi mnie dotykać, więc, jak w tym dowcipie - az strach lodówkę otworzyć, bo a nuż tam też będzie:) A wiecie co u Karolinki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! moje malutkie też łazi za mną jak cień, nie odpuszcza ani na chwilkę, choć jak tata z pracy wraca to stoi na korytażu i czeka, jak słyszy kroki przy drzwiach to podskakuje (nie odrywając nóg od ziemi oczywiście) i piszczy "tatatatatata" jak R tylko wejdzie do domu to dosłownie rzuca sie na niego tak że biedak nawet butów zdjąć nie może dopóki mały go nie wyściska :D co do mrozów z kolei nasza lekarka jeszcze na ostatniej wizycie sama zaczęła tą rozmowę i ona jest zdania że wyjsć trzeba codziennie, no chyba że będzie tornado, huragan, powódź czy inne dziadostwo. a tak to mamy wychodzić. przy dużych mrozach (w granicy -20 stopni) na 10-20 minut, przy dużym wietrze tak samo i starać się znaleźć miejce odłonięte, przy deszczu czy śniegu też na te 10 minut wyjść, ubrać nieprzemakalny kombinezon i iść na zdrowie! jak jest ładna pogoda i mróz znośny (w granicach -5 - -10) stopni to spokojnie nawet na 1,5 godziny. z tym ze mowa tu o spacerku kiedy mały chodzi, nie o jeździe wózkiem. w wózku można dłużej jeśli dziecko da się przykryć po uszy i założyć folię, więc my nie możemy bo mały folii nie zdzierży a z koca się wyplątuje. uciekam bo gada już w łóżeczku, czas wstawać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puszczałam małemu teledyski z you tube,kołysanki aż w koncu wyskakiwały ostatnia kołysanka dla Isi,dla...,ostatnie pożegnanie..... matko ile tego,ogladałam i wyłam dobrze,że mały zajął sie czym innym:( straszne ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też wychodzimy na dwór codziennie. Dziś już mała była ponad pół godziny. Tylko, że jest wietrznie, ale cieplutko. Moja nie trzyma się mnie przy nodze, bo potrafi się zająć sobą. Może nie długo, ale jednak potrafi. Tylko czasem jak ona tak się sama bawi to mam jakieś głupie myśli, że powinnam być przy niej i bawić się z nią :-). Karolinko odezwij się do nas. Zuzia śpi sobie teraz. Wcześnie, ale też wstała o 6.20. Nie wiem dlaczego tak wstała bo wczoraj o godzinę dłużej spała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama3768
Witajcie mamusie, zapraszam na moje aukcje po córeczce, ubranka są naprawdę czyściutkie,wyprasowane i jak nowe, miłego dnia! http://allegro.pl/item903889395_sliczna_bluz eczka_h_m_roz_92_gratis_sukienka.html http://allegro.pl/item903916299_bezrekawnik_ sweterek_kamizelka_grzybek_next_86_92.html http://allegro.pl/item903967728_sliczna_suki enka_jeans_gratis_spodniczka_6_12m.html http://allegro.pl/item904001539_cieple_sztru ksowe_spodnie_cherokee_86_gratis.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my już po drugim spacerku. dziś jest bardzo ładnie, śnieg już nie sypie (rano jeszcze troche sypał), słońce się przedziera przez chmury, wiatru prawie nie ma i ciepło, bo ok 0 :) także rano 40 minut a teraz ponad godzinę goniliśmy ptaki :) przez wielkie zaspy Franuś się pięknie przedostawał a cieszył się przy tym strasznie :P Beatko to dobrze że Zuzia potrafi się sobą zająć i nie trzeba jej przy tym towarzyszyć. wcale nie miej wyrzutów sumienia czy czegoś tam. u mnie Franek czasem bawi się sam, ale to max 5 minut, ale i tak muszę siedzieć koło niego, nie mogę wtedy nic robić a już broń Boże usiąść przy komputerze!!! choć dziś mnie zaskoczył bo wyjał sobie garnki i pięknie się nimi bawił a ja pozmywałam naczynia! i przez całe 20 minut tak się bawił, to jakiś nowy rekord był!!! Karolinko gdzie jesteś??? czy coś się stało????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Agatko mi Zuzia pozwala usiąść na komputerze i tutaj napisać, ale potem sobie myślę, że jestem złą matką bo ona tak sama się bawi. Ale w końcu powinna się sobą chodź troszkę zająć. U nas jest dość duży wiatr. Fakt, że jest 0 stopni, ale wydaje się chłodniej. No właśnie Karolinka nie daje nic znać o sobie. Już dość długo nie pisze. Mam tylko nadzieję, że to znów wina internetu. Bo czasem go nie miała. Ale Karolinko jak będziesz na kafeterii to napisz do nas. Moja śpi już 2 godziny i 10 minut. A mnie teraz się spać chce. Położyć mi się nie opłaca bo zaraz mała wstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×