Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawska 7

Czy ktoś pracował Jysk-u?

Polecane posty

Gość hihot
he he he macie dobre pomysly ;) ja tez tak robie np daje do skrecania fotele dla dziewczyn bo sie wiecznie nudza na kasie ;) albo jakies male mebelki. Co do pracownikow ktorzy przychodzą sciemniac do roboty to rozpoznaje ich na odległosc. Chodza i co chwile patrza na telefon i sprawdzaja ktora godzina i ile im jeszcze zostalo do konca zmiany. Takie cos odrazu u mnie skresla pracownika. Impulsy rzeczywiscie porazka na maxa. Ludzie prosto w twarz sie smieja ze im to proponuje. DOSTAWY !!! jestem po dostawie i znowu meble sie nie zgadzaja ;/ kiedy to sie zmieni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie to się nudzić nie da. Każdy jakoś tak jest zmotywowany, że jak jest w robocie to robi coś związanego z robotą. Dziewczyny na kasie się nie nudzą, bo albo ceny robią, albo dziergają cenówki na promocję, albo oklejają/pakują to, co syfiarze (klienci) rozp***rzą. Chłopakom się czasem nie chce robić, ale jakoś ściemniają tak, żeby nie rzucało się w oczy, że się opindalają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regulacja 53
U-nas każdy wie co ma do zrobienia, nie potrzebne jest wypisywanie"ZADANIA NA DZIŚ", Góra chyba uważa, że bez tych bzdurnych notatek nikt nic by nie robił no bo niby co ma robić............nuda panie, że hej.Jedynie kierownik jest tak zajęty intensywnym myśleniem przez 8-godz., że brakuje mu czasu na zabranie się do roboty normalnie żal patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ezechiel
Ja kiedys przez kilka dni wysyłałem mailem do DM TE SAME zadania na dzis-jak na moje on tego w ogóle nie czytał, ostatnio ręce mi opadły jak po SIS zobaczyłem na tym formularzu polecenie czy też wskazanie od DM-musicie szybciej rozładowywac i rozkładać dostawe-pytanie brzmi czyimi rekoma, skoro i tak w zaden dzień nie ma optymalnej obsady z przyczyn obiektywnych. Czy 1 osoba ma siłe w regał układac biurko Meneza albo materac 160 typu Gold? My akurat duzę materace mamy na magazynie. firma dba o BHP ale w praktyce wyglada to całkiem inaczej, ale czemu nie dbała od poczatku? zamierzone działanie to było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmma
Nasz zastępca stoi cały czas na kasie jeśli tylko jest w pracy. Siedzi i kompletnie nic nie zrobi przy kasie a jak posegreguje ceny to w czasie zmiany każdy klnie pod nosem. A po zakończeniu pracy zostawi taki syf że na drugi dzień nie wiadomo za co się wziąść czy za porozwalane faktury i inne papierzyska, czy za towar zalegający na podłodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihot
hmmm to jakim cudem taki ktoś jest jeszcze u was zastepca ? co macie za kierownika ? dziwne ze jeszcze zaden DM nie zobaczyl ze macie burdel w papierach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogadać z kierownikiem na temat zastępcy. NAjpierw takie rzeczy załatwia się na swoim podwórku. Jak to nie pomoże, to zwrócić się do regionalnego. W końcu jak zastępca pokazuje brak motywacji do robienia czegokolwiek, to szeregowy pracownik tym bardziej ma wszystko w d***. No chyba że to siostrzeniec siostry znajomego zastępcy z liceum. No to się takiego nie ruszy. :D Wypisywanie zadań na kolejne dni to bujda na resorach. Kolejne 10 minut dodatkowej zbędnej roboty dla kierownika, bo i tak wszyscy wiedzą, co mają robić. W końcu nie pracuje nas 20 osób a 8, więc rozpisywanie co, kto, gdzie i kiedy jest z gruntu zbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość były kier.
Wiecie co jak macie dość Jysk to czas zmienić prace ja tak zrobiłam miałam dość bycia kierownikiem w tym bałaganie za marne pieniądze I i wiecznie niezadowolonego DM . Ciągłych braków kadrowych ponieważ ludzie nie chcą pracować za tak marne wynagrodzenie . nawet jest już brak pracowników z work servis bo też już wiedzą że w jysk to niema opier.... tylko trzeba zapier..... i od tgodnia już nie pracuję w jysk wiecie jaka to ulga :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byrne
Fajnie zmienić pracę ale jak się ma na jaką, gorzej jeśli mieszka się w strefie totalnego bezrobocia i to w szczególności dla kobiet. A tak na marginesie to w każdej pracy znajdzie się większy lub mniejszy bałagan a kafeteria pozwala wymienić poglądy i tak po babsku się wyżalić bo kto ma lepiej zrozumieć jak nie JYSKOWY JYSKOWEGO . Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ezechiel
Łatwo mówic zmienić prace-ja ze swego regionu znam kilku byłych kierowników i zastępców, mimo dobrego CV, wcale nie było im szybko i łątwo znalezc pracy, nawet w duzych w miastach tak różowo nie wygladą rynek pracy, a rachunki trzeba płacic co miesiac, Wytrzymałość ludzka psychiczna i fizyczna też ma niestety swoje granice, pomyslcie ile osób z waszego otoczenia jyskowego ma problemy z kregłosłupem albo z nadpobudliwością nerwową albo ma stresa ze DM znów bedzie sie dowalał do byle czego na sklepie Bałagan bałaganem-wszystko idzie opanować ale do tego potrzbna jest dobra wola firmy aby zwiekszyc etety na sklepach Najgorsze wg mnie sa bzdurne (nie praktyczne) procedury i przypisywanie winy tylko sklepom ze obroty maleją. A swego czasu wkurzyło mnie czy też poniekad wzbudziło moje zdziwienie, że na siłe po sklepach zbierało się pieniadze na pogorzelców czy powodzian z jyskowych sklepów slaskich-idea słuszna ale wyglądało to tak jakby firmy chciała udowodnić włąsnie na siłe ze wszyscy jestesmy jedna rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dede09
Sprzedawca w Jysk zarabia 1600 brutto plus premia, czasem jest albo jej nie ma. Nie wiem w jak innych sklepach JYSK?? Może ktoś się pochwali??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa, pamiętam te akcje. I na pogorzelców i na powodzian. Współczuję ludziom, stracili wszystko, ale do cholery to nie sprzedawca ma wyciągnąć pomocną dłoń do poszkodowanych, ale firma, która zbija kokosy na wyzysku pracowników. Ile udało się wam uzbierać? U mnie było chyba z 50 zł wszystkiego, bo z czego niby można dać, jak się samemu ledwie wyrabia na życie? Ktoś mi powie, że jak to, że przecież ludziom trzeba pomóc. Owszem, ale zbieranie po pracownikach, którzy harują za grosze to jakby trochę groteska. A propos groteski, przypomniało mi się, jak w zeszłym roku na tapecie był temat kryzysu i regionalni naciskali, żeby każdy sklep znalazł u siebie coś, na czym mógłby oszczędzać. Pomysłów mieliśmy pełno. Niestety dotyczyły prawie wyłącznie obcięcia bonusów ludziom na wyższym szczeblu. Regionalnemu bardzo sie to nie spodobało. Oj bardzo. Natomiast uradowała go propozycja zrezygnowania z wynajmowania firmy do mycia okien. No bo przecież 180 złotych polskich raz na 2 miechy, to oszczędności że ho, ho!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihot
LUDZIE NOSZ KUUUURRRR nie moga miec wolnego !!! szał zakupow a tutaj 3 osoby na weekend !!! latam fruwam i zamiatam rozpierdol na maxa. Jak dlugo to jeszcze bedzie trwało !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusk
w sobotę to normalka! buraki sie raz w tygodniu wyrwa z wiochy, zrobią zrzutę na paliwo i dawaj do "mniasta"! grzebią, przewracają! wieczorem w sklepie jak po przejściu Halnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W piątek po wolnym tłum tłoczył się pod sklepem już na pół godziny przed otwarciem. Potem było jeszcze gorzej. Kolejka na pół sklepu zmniejszyła się dopiero koło 15. A tu jeszcze system cenowy się walnął i z początku trza było ręcznie rabaty robić, bo na kasę wchodziły ceny podstawowe. Do tego impuls, payback, "dziędobry", "miłegodnia", Franeeeeek! Do magazynu!, Wiesieeeeek! Korektę do faktury trzeba!, Franeeeek! Pan z reklamacją przyszedł!, skarpety są na końcu po prawej, druga kasa nie działa, bo koleżanka przychodzi na drugą zmianę, nie nie można poprosić kogoś innego, bo nie będzie komu towaru z magazynu wydawać, tak, kołdrę musi sobie pani sama do kasy przynieść, to jest sklep samoobsługowy; jak na półce nie ma, to nie ma, może w magazynie jest, ale w tej chwili i tak nikt nie da rady tego wyciągnąć, dlaczego?, bo wczoraj było wolne i dostawa nie jest rozładowana. I tak do piętnastej. Potem było 40 min. przerwy, bo śmieciarze poszli na obiad i hajda, od początku aż do zamknięcia. Chlew sprzątaliśmy dwie godziny i udało się jedynie przyklepać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, My mamy tak mamy codziennie. Ale wina i tak pójdzie na kierownika zeźlę ustawił grafik. No bo jak to nie można tego zrobić. Ci na górze nie wiedza nawet 30% tego co się dzieje na sklepach i jak wygląda prawdziwa praca. To jak zaczynali na sklepach 6-10 lat temu to była bajka. Przyjadą pokręcą nosem ze pod regałem jest kurz i płozy nie przetarte hehe jakaś masakra. Niech przyjadą w sobotę w czasie kampanii Tv i założą koszule. Ok, dam im fory na początek stanie na kasie a potem zaproszę do magazynu, reklamacji, korekt, kłótni, szukaniu towaru, przyjmowania dostawy, wykładania towaru, skręcania mebli, obsługi tajnego klienta - . może jeszcze o przerwę zahaczysz ale i tak masz wyrzuty sumienia bo ty siedzisz te 15 minut i masz świadomość ze kolega którego zostawiłeś musi sam to ogarnąć. Człowiek orkiestra to mało, tu trzeba ogarniać całą filharmonię na dodatek ze zwierzętami na sali - niestety dzikimi :-( ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ezechiel
Skad maja wiedziec skoro niezapowiedziane wizyty RM i CM sa zapowiadane-i sie sklepy się szoruje niczym trawe na kompanii, to przygotowywanie sklepów to wg mnie jedna z najwiekszych obłud w tej firmie, udawanie i robienie czegos czego nie ma U nas był kiedys RM w sobote, chyba w jakas kampanie tv nawet, był prywatnie ale mimo to jest dyrektor, ktos chciał z personelu pogadac to mu coś komórka zaczeła nagle dzwonić i musiał isc W pewną kampanie były u nas 2 osoby w pracy, nikt ale to nikt z góry sie tym nie przejął ani nie wyciagnał wniosków na przyszłosc, zeby moze w takich awaryjnych sytuacjach coś wykombinować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihot
no sluchajcie to ja nie jestem SAM ! ja juz nie daje rady no bo ile mozna ? ciekawe kiedy mi te nadgodziny oddadza ? chyba w 2030 roku. Jutro mamy wizyte DM i oczywiscie spuść sie zabij sie !!! czyli mydlenie oczu i robienie dobrej miny do złej gry. Ja uwazam ze DM wszystko dobrze wiedza i maja to poprostu w DUPIE bo i po co ruszac gówno skoro zacznie smierdziec ? Slyszalem ze w warszawie codziennie ktos nowy przychodzi do pracy taka rotacja ;) aa i w tym tyg tajny chodzi nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U was też straszą redukcją etatów w związku ze zmniejszeniem obrotów? Tak mnie dziś coś oświeciło. Kierownik był na szkoleniu, przywiózł głowę pełną banialuków wciskanych przez gamoni, że się nie opłaca, że drastycznie spadła sprzedaż, że trzeba ciąć koszty, że to, że sro. I tak się teraz zastanawiam. Jakie zmniejszenie obrotów do cholery, skoro w kolejnym roku robimy większy budżet niż w roku poprzednim. Nawet jeśli obroty nie są o 20% wyższe (bo k***wa ileż można?!) to nie są też niskie. Akurat tak się złożyło, że w zeszłym roku w październiku czy wrześniu był silny wzrost sprzedaży, żaden cymbał nie wziął pod uwagę, że w tym roku wcale tak być nie musi i dowalił zwyczajowy procent do budżetu. A teraz gadanie jest, że będzie cięcie etatów, bo się nie opłaca. Co się, K***WA!, nie opłaca? Skoro w zeszłym roku przy takiej samej liczbie pracowników było ciężko, to w tym - przy tym samym obrocie co w zeszłym roku - też było ciężko. Jak będzie nas mniej, to i sprzedaży będzie mniej, bo część klientów, którzy nie znajdą pomocy sprzedawcy (który robi za kasjera, magazyniera, sprzątaczkę, biurwę i kogo tam jeszcze), pójdzie robić zakupy gdzie indziej. Ale o tym żaden gamoń nie pomyśli, tylko tajnego nasyła z idiotyczną formułką o podejściu w ciągu trzech minut. Co za kretyn to wymyślił to ja nie wiem, oby go permanentna sraczka złapała, bo przy takim systemie pracy jaki mamy, to te trzy minuty są raczej niewykonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanMicz
Jak to nie możliwe podejście w ciągu trzech minut przecież wszyscy zachwyceni tym ze w ostatniej rundzie 30 setek było i gratulacje rozsyłają na sklepy i tego będą się trzymać nawet gdyby były 2 setki i tak będzie to argument że się da reszta się nie liczy. Ogólnie po rozmowach z DM czy tymi tam wyżej odnoszę wrażenie że nasza firma stoi na skraju bankructwa na nic nie ma pieniędzy, szczególnie jeśli chodzi o podwyżki które ominęły nasz sklep w tym roku. Nie ma nic kasy bo zaczęło się wielkie zaciskanie pasa i ciecie wszystkiego co się da a zaczęło się od momentu od kiedy w Polsce ogłoszono kryzys gospodarczy firma zobaczyła że się da i chyba szybko nie skończy pasa zaciskać poza tym trzeba pokazać w Dani jak to polska oszczędna jest i ile zysku przynosi poza tym nasi skandynawscy bracie pewnie też Polsce zacisnęli pasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santana2123311
Ta kasy nie mają a DM sobie fury zmieniają i na michelinkach oponach jeżdzą jak by tańszych nie było ...... brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do Tajnego klienta, to tak ma być, przecież w 90% przypadków jest niemożliwe podejść w ciągu 3 minut - przecież o to tu chodzi!!! Nie podejdziesz nie przywitasz się i już masz pozamiatane nawet jak resztę wykonasz poprawnie. Poczytajcie sobie zasady TK ( nowe) , nie wiem kto to wymyślił ale na pewno nie była to osoba która spędza, spędzała czas na sklepie - pracując jak każdy z Nas Zasady są tak skonstruowane żeby jak najwięcej zaoszczędzić na premii, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle ten kryzys to jedna wielka ściema lansowana przez głupich redaktorków z telewizji i gazet, bo temat fajny i nie trzeba się wysilać, żeby coś o nim opowiedzieć. Przedsiębiorcy podchwycili, no bo głupi nie są, interes jak złoto. Obetnie się ilość zatrudnionych, reszcie sie powie, że kryzys, więc nie będzie podwyżek, bony się przytnie albo zlikwiduje, zmniejszy ilość kasy na firmowe imprezy, a jak się komuś nie podoba zapier***lanie 10 godzin dziennie to wynocha, na jedno miejsce mamy przynajmniej dziesięciu chętnych. Co z tego, że nowy pracownik będzie użyteczny po dwóch-trzech miesiącach. Statystyki są najważniejsze i to na nich opiera się porąbana ekonomia gamoni na najwyższym szczeblu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byrne
Mnie też wku*****ia jak przyjeżdża na wizytę DM i wytyka ostentacyjnie,że kurz i tak w ogóle to mu coś nie pasuje ale sam nie wie co. O co im kużwa chodzi ??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzysk
przyjdzie nowy i będzie sie wdrażał , ale reszta ekipy chcąc dostać premie będzie za niego nadrabiać. Tak czy owak kolo sie zamyka i "kryzys" odbije sie na nas. Ciekaw jestem czy kryzys(cięcia) również dotyka DM RM i CM? Ciekaw jestem czy to kryzys przyczynia sie do spadku obrotów? Wydaje mi sie ze w głównej mierze winny jest brak artykułów w sklepie(central allocation) i oczekiwanie na nie nawet ponad 4 tygodnie z rezerwacją,wydaje mi się ze te czasy już się skończyły i klient nie musi czekać aż Jysk z łaską dostarczy mu szafę. wciąż pogarszająca się jakość mebli i nie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihot
spoko jutro u nas gosci DMka zobaczymy co nowego bedzie pierdol***ic i co znowu jej sie nie spodoba. Bo towaru wylozylismy dzisiaj na full. Co do mebli to rzeczywiscie porazka na calej lini. Nie ma dnia zeby ktos nie przyszedl i nie wymienial czegos albo po jakies srobki bo brakowalo itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasa-fvat-zwrot
u nas w sklepie to dm-ka wpada, sprawdza porzadek wszedzie, nawet za polkami, za poscielami palcem przeciaga, po opakowaniach, sprawdza czy koldry sa rowniutko, i bez tlumaczenia, ze klient przeszedl i wrzucil byle jak...na meblach to nawet w szufladach biurek, na szafach, co zeby tam wytrzec trzeba z drabina latac przez caly sklep, nawet na magazynie musi byc odkurzone(!!), art.deko musza byc rowniutko, i rowniez bez tlumaczenia, ze ludzi od groma i niech kazdy przejdzie i ruszy jedna rzecz to juz jest balagan....w weekendy tez i u mnie sa po 2/3 osoby na zmianie, dajemy rade na pelnych obrotach caly czas, po 6 godzinach jako jedyny kasjer myla mi sie "dzien dobry" z "do widzenia", 300 paragonow i cyferki w jedno sie zlewaja, ale zawsze sie za malo robi, i zawsze zle jest....dochodza do tego zwroty, fakturki, przelewy, rezerwacje, transporty, telefony od klientow , i wez tu nie zwariuj, a firma zadowolona, bo nie placi najnizszej krajowej, to juz jest cos...nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyskowa
no niestety redukcje beda w sieci, obroty spadły --tylko jak mamy w zblizajacym okresie swiatecznym obsłuzyc wszystkich na 100 % w 2-3 osoby? zaprosmy dyrekcje z kier reg i niech pokaza nam jak to sie robi w 3 osoby na zmianie podczas kampani telewizyjnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joystick
Jestem byłym pracownikiem gęsiego imperium, od ponad roku nie pracuje w jysk ale z duzą uwagą czytam wasze posty i stwierdzam ze firma schodzi na psy, idą swieta, wzmozony ruch, wieksze dostawy a oni chca redukowac personel? To chore jest jak cała dyrekcja jysk polska, w kraju gdzie obecnie robie mimo jakiegoś kryzysu woli sie zatrudnić na okres przed i poświąteczny dodatkowe rece do pracy aby klienci mieli sie zwrócic do kogoś o pomoc, aby na biezaco wykładac brakujacy towar, normą jest ze dokładanie towaru i sprzatanie odbywa się na nockach a w jysku pewno o nadgodziny permanentny zgrzyt jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×