Nowa praca.Przeprowadzaka.Zakonczony związek!

Zaczynam wszystko od nowa. Mam 28 lat i zakonczylam swoj kilkuletni zwiazek.Nie wiem czy spotkam jeszcze kogos ale uwazam ze tkwic latami w gownie to nieporouzmienie i dlatego wybieram poki co samotnosc:))A wszytskim tym co boja sie samotnosci i tkwia w chorych zwiazkach serdecznie wspolczuje:))

A znam kupe ludzi co mimo chorych relacji biora slub rodzą dzieci i grają ze są szczęsliwi.Boze jakie to musi być bolesne.Wspolczuje wszytskim ktorzy tkwia w udawanych związkach.

no i ?

no i ciesze sie ze nie naleze do tej grupy ludzi ktorzy wybieraja zycie zludzeniami i udawaniem:)))

Zycie jest wspaniałe:))

co do mojego faceta robie mu codziennie kawały telefoniczne, dzwonie i mówie męskim głosem: co kurwa czemu odebrałeś słuchawke chuju czemu kurwa chuju odebrałeś słuchawke, masz przejebane

no i super,ale cos mi sie zdaje ze tak naprawde nudzi ci sie samej w ten niedzielny wieczor i na sile probujesz udawac,ze wszystko jest ok.

to powyzej to nie ja.Widze ze podszywacze ciągle czujni:)

jak to udaje??Udawalabym gdybym tkwila w tym zwiazku dalej.A wiem ze wiekszosc zwiazkow to takie wlasnie udawanie.

nie przesadzaj z tym 'wiekszosc'.to,ze tobie nie wyszlo nie znaczy,ze kazdy ma taki problem. ok,skoro nie udajesz to swietnie.