Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

mąż mnie już nie kocha - tak powiedział...

Polecane posty

neurosa 1 -> \"Tak, znęca się nade mną psychicznie a ja nie mam komu o tym powiedzieć\" mi o tym powiedz/napisz Jesteśmy w tym samym wieku, ja już swoje przeszłam w małżeństwie, jestem w trakcie rozwodu i chociaż to ja powiedziałam mężowi że go nie kocham, to jego miłości nie czułam już od dawna, tylko zimno, poniżenie, zapomnienie. Zabił moje uczucia swoją obojętnością i do dzisiaj tego nie jest w stanie pojąć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
on też wydaje się porządny, mam nadzieję, że mu przejdzie, że to chwilowe zaćmienie mózgu, że w końcu doceni... w końcu nie można się rozwodzić z pierwszego lepszego powodu, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszmy na pomaranczowo
no jeśli powtarzanie przez meza od tygodni ze Cie juz nie kocha jest zbyt błachym powodem to OK......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Aga W - no właśnie, najgorsza jest ta obojętność, chcę się przytulić a on się odsuwa, pytam a on nie odpowiada, piszę sms-a a on nie odpisuje. Nie chce rozmawiac, nie chce mnie słuchać, wiecznie jet zmęczony, chory i slaby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może to jest z jego strony taka perfidna manipulacja, bo wie że te słowa sprawią że będziesz mu jeszcze bardziej podporządkowana, z obawy żeby nie odszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwalił mnie w sensie negatywnym ten topik..:o --> neurosa1 Z tego co pamiętam jesteś młodziutka bardzo.. szkoda życia na tkwienie w takim układzie, bo związkiem tego nazwać nie można. A rad nie daje bo doskonale wiem że one na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie to właśnie "zabiło" a raczej moje uczucia, OBOJĘTNOŚĆ wiecznie tylko zmęczony, zero WSPÓLNEGO, tylko wszystko osobno, moje samotne wieczory, bo on już spał, zero intymności, ciepła, miłych słów, czułam że coraz bardziej się wypalam, próby ratowania, prośby, rozmowy, a z jego strony agresja - w końcu pas, mam dosyć, ale mój mąż kiedyś mi powiedział, że to ja mam za nim chodzić i "starać się o jego względy" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Aga W - tak podejrzewam, bo rok temu miałam podobną sytuację, z tym, że wtedy tylko trzy dni utrzymywał, że już mnie nie kocha a potem mówił że zrobił to żeby mi było przykro. Wtedy była to kara za to, że odkryłam jego internetowo-telefoniczny romansik i powiedziałam o tym jego rodzicom. Tym razem nie było żadnego większego "przewinienia" z mojej strony, no może po raz kolejny odkryłam że po kryjomu stuka sms-y. Bardzo się wzburzył, bo nazwałam jego internetowe przyjaciółki kurwiszonami, gdy wychodził do pracy przeprosił i powiedział że mnie kocha, gdy wrócił - już nie kochał. Ot cała historia. Myrevin Ty jesteś po przejściach z tego co wiem, Twoje rady mogą być cenne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............000
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×