Z BRUNETKI NA BLONDYNKE...zaryzykowac?

Juz od dwoch lal marez zeby zostac blondynka,ale do tej pory sie nie odwazylam (mam 18lat) teraz coraz czesciej o tym mysle...ktos z Was juz tak zaryzykowal?

ja zaryzykowalam:) bylam brunetką ...baqrdzo ciemna i rozjasniłam sie na jasny blad :) wlosy nie sa w rewelacyjnym stanie ale stosuje odzywki i jest coraz lepiej :) czuje sie lepiej niz w ciemnych włosach:)

NIE. Bo z odrostami (a na ciemnych włosach widać je już po 3 dniach) będziesz wyglądać jak niedomyta dziwka. Jeżeli już - to proponuję pasemka - wtedy odrosty nie są tak szokujące

Ja wolę brunetki.Podobno inni tez.

rtgerwt :) a jaka masz cere,kolor oczu ? ja sie wlasnie boje ze to co we mnie najladniejsze zniknie,mowie o ciemnej cerze,oczach,ze bede taka rozmyta a z drugiej strony cale zycie zazdroszcze blondynom hehe ze sa takie slodkie jak aniolki (no nie wszystkie:P) mezalians3 nie przepadam za pasemkami

oj chyba brunetek nie wola bo ja mam wieksze powodzenie :) niz przedtem :P

Ja swoje włosy mam takie nijakie - mysie, rudziejące na lato, przez ostatnie 3 lata farbowałam włosy na ciemny brąz, od października zaczęłam przemieniać się w blondynkę, po trochu - najpierw pasemka. Obecnie już mam blond ale nie taki biały tylko naturalny, jasny i czuję się o wiele lepiej:)

ja mam taka brzoskwiniową cere (nie mylic z pomaranczową :P tapetą :P ) oczy...oczy walsnie mam ciemne orzechowe...wiec tak slodko nie wygladam :) ale i tak super mi sie duzo bardziej podoba wersja blond:) zawsze chciałam byc blond :)

A ja mam oczy piwne, cere hmmm - lekko piegowatą, raczej bladą, czerwieniejącą się!!!

rtgerwt no ja wlasnie tez zawsze chcialam byc blond...jest wiele slicznych brunetek i slicznych blondynek, to zalezy od wielu czynnikow...ale jakos mi sie wydaje ze blondynki maja w sobie ,,to cos,, hehe boje sie jednak ze nie bedzie mi pasowac i ze zniszcze wloski

LadyMia no wlasnie a jak wygladaja ciemne ovzy przy blondzie?

Wiesz, ja nie mam oczu bardzo ciemnych, one mają dokładnie kolor piwa, takie złote więc pasują do blondu.

w lustrze ,te odrosty są OBRZYDLIWE

ja jestem naturalną blondynką i zmieniłam się w brtunetkę.Koleżanki twierdzą że w blondzie było znacznie lepiej a faceci...że jako brunetka podobam im się ZNACZNIE bardziej:)

co innego jak w blondynkę zamienia się dziewczyna z mysim kolorem włosów,a co innego brunetka.u mysiej odrosty sa ledwo widoczne,a u brunetki juz na drugi dzień po fryzjerze.

z calkiem ciemnych, na jasne (podobnie jak odwrotnie) nie jest dobrym pomyslem

licz sie takze z tym ze część włosów ci się popali,a część połamie

przypominam tylko ze wlosy odrastaja!!! wlosy to nie reka ani noga zawsze mozna spróbowac moze bedzie sie lepiej czuła w blond

odrosną,jasne tylko ja przy włosach lekko za ramiona,regularnie podcinając i odżywając męczę się od października żeby doprowadzic je do stanu sprzed rozjaśniania. zastanów się czy warto.

oj tam! przecież zawsze można wrócić do stanu poprzedniego , więc w czym problem?

...jak dla mnie skrajna obrzydliwość i brak klasy takie farbowanie...raz bardzo szybko się pojawiają odrosty, które są paskudne...dwa nie ma nic obrzydliwszego niż blondynka z mocna czarna oprawa oczu i ciemną cera brunetki...u większości kobiet to sie strasznie rzuca w oczy i kolor wygląda strasznie nienaturalnie. dodatkowo jak się całe życie ma ciemne włosy to nie wiadomo jakie pigmenty w nich siedzą...moja koleżanka ma ciemno brązowe i okazało się że po rozjaśnianiu wyszedł na wierzch rudy pigment...i nie zależnie od wielu prób i setek złotych u fryzjera jej blond był żółty...nie złoty tylko taki paskudna żółć wpadająca w pomarańcz... skończyło sie ścięciem włosów. odradzam.

nie będzie pasowac blond -przefarbujesz sie z powrotem na ciemny :-)

Osobiście z natury jestem szatynką o śniadej karnacji i wielkich zielonych oczach i mimo tego że w jasnych włosach czułam się nienajgorzej to wszyscy mężczyźni którzy mnie znają twierdzą że w swoich ciemnych długich włosach jestem dużo bardziej sexi i przyznam szczerze że moają chyba rację choć samej ciężko mi jest spojrzeć na siebie krytycznie hehe:-)

jestem brunetka od urodzenia a od kilku lat blondynka z wyboru.mam czarne oczy i śniada cerę To tylko kwestia bardzo dobrze dobranego odcieniu blondu do cery i oczu. ci co mnie nie znali jako brunetke są święcie przekonani ze jestem blondynka od urodzenia.odrosty trzeba farbowac co dwa tygodnie, dobrac odzywke i szampon.troche mi to czasu zajęło ale jest do zrobienia.licz sie z tym ze nie od razu uzyskasz kolor w którym będzie ci dobrze.