Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dalam za malo

no nie wiem co powiedziec

Polecane posty

Gość dalam za malo

w ten weekend mialam w polsce wesele. sama mieszkam za granica juz ponad rok, mam dobra prace, pracuje jako inzynier w duzej firmie, dobrze zarabiam, zadna tajemnica. w prezencie dalam 800 zlotych, czli jakies 230 euro po dzisiejszym kursie. i co? na poprawinach uslyszalam jak panna mloda w kiblu zwierzala sie komus, ze dalam za malo, ze zyluje, zaluje itd a przeciez dobrze zarabiam i nieczego mi nie brakuje. nosz cholera, zatkalo mnie. to ze dobrze zarabiam to nie znaczy, ze wszytko mam, skladam na wlasne mieszkanie, nie wiem jeszcze gdzie ono bedzie, w polsce czy tam gdzie mieszkam i cholera slysze ze moglabym dac wiecej. oczywiscie panna mloda nie pomyslala, ze przez to jej cholerne wesele nie pojechalam do domu na swieta bo niedostalabym wystarczajaco duzo urlopu i na swieta i na wesele, ze musialam wziac dwa dni wolnego w pracy, kupic bilet na samolot, ktory nie kosztuje zlotowke mimo, ze tak mowia w reklamach i ze ta cala podroz i wesele mnie zmeczyly a przeciez musze cholera pracowac. tymczasem przez pol wesela i poprawiny sluchalam jak mi dobrze na tym zachodzie, ze mam prace biurowa wiec sie nie mecze a wiekszosc zasuwa na szmacie, ze dobrze mi placa a robic duzo nie musze. nosz kurwa, czy ludziom sie wydaje, ze ja do pracy chodze na plotki a pieniadze hoduje sie w ogrodku i jak mam jakis wydatek to sobie zrywam pare listkow z grzadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwo powiedzieć żeby się przejmować. Ale myślę, że młoda nie jest warta twoich nerwów. Szkoda mi tylko, że tacy ludzie jak ona łażą po tym świecie. Sama by się do roboty wzięła i ci co gadali również, i by nie musieli czekać aż ktoś im da. Bardzo mi przykro, że cię to spotkało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalam za malo
ta mloda to moja przyjaciolka od 18 lat ... porazka. w zyciu bym sie nie wpodziewala po niej takich rzeczy. zna moja sytuacje materilna, to zadna znowuz wielka tajemnica. mieszkam z chlopakiem, dobrze zarabiamy alez cholera to nie znaczy chyba, ze pownnismy oddac nasze miesieczne pensje. wydawalo mi sie, ze dalam rozsadna kwote, bo wesele razem z dwoma biletami, prezentem i jakimis pierdolkami kosztowalo 3 razy tyle i chociaz to nie jest cala moja pensja ani nawet pol to jednak do cholery to jest kupa forsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście się z tobą zgodzę, ja bym jej o tym powiedziała, że coś takiego usłyszałam, może by się dziewczyna opamiętała. Aż wstyd, dorosła kobieta. Ja też uważa, że skoro zarabiasz więcej, to wcale nie masz obowiązku oddawania całej pensji. Ale niestety tak to jest jak się liczy na to, ze wesele się zwróci. I nie patrzy się na nic ani na nikogo. Szkoda gadać. Materializm niestety często wyłazi z ludzi w takich sytuacjach. Nie doceni tego, że dla ciebie to była wyprawa i z tego względu powinna się cieszyć, a nie patrzeć na ilość pieniędzy w kopercie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalam za malo
juz po ptokach. wtedy w kiblu mnie zatkamo i nie wiedzialam co powiedziec i jak zareagowac. uslyszalam dokladnie 'dobrze wie, ze zbieramy na mieszkanie, w dwa miesiace zarabia tyle co ja w rok a dziaduje. co to dla niej jest te osiem stowek, pewnie na perfumy wiecej wydaje, skapiradlo jedne. ze tez ludzie za granica tak sie zmnieniaja ...' kurwa, nigdy nie mialam perfum drozyszch niz za 10 euro ... 200 to wydaje na ciuchy ... na wyprzedazach bo tez lkurwa zbieram na mieszkanie. nie dziaduje, nie oszczedzam na wszytkim, nie jem samych zupek chinskich i przyjezdzam do polski raz na dwa miesiace. to wszytko kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz kurde
O matko, ludziom w dupach się poprzewracało :o Ja bym takiego siana nie dała nawet gdyby mnie było stać :o Ale mnie nie stać, więc problem z głowy ;) Pomijam już kwestię tego, że takie sumy to zwykle rodzice czy rodzice chrzestni dają, ale żeby przyjaciele? Ja nawet najlepszej przyjaciółce dałabym nie więcej niż 300-400 zł, bo przecież chyba nie kasa jest w tym wszystkim najważniejsza? (wiem wiem, łudzę się :P ) A na Twoim miejscu powiedziałabym tej "przyjaciółce" to, co napisałaś na forum. Osoby tego pokroju (czytaj: dwulicowe) raczej nie przyjmują słów krytyki do wiadomości i spływa to po nich jak po kaczce, ale powiedziałabym to dla własnego, spokojnego sumienia, bo widać że Cię to gryzie :( Powiedz osobiście, napisz... wszystko jedno, ale niech paniusia wie :o Tak się tylko zastanawiam, czy ja też mam takich "przyjaciół" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalam za malo
tego nie wiesz, jakich masz przyjaciol. a nawet jak ci sie wydaje, ze wiesz, bo przez 18 lat to wydaje ci sie, ze juz beczke soli zjedliscie a tu masz, taki klops. doslownie jak kubel zimnej wody. cholera, mam zaproszenia na rozne wesela w tym roku, sporo osob sposrod znajomych bierze sluby i wlasnie zaczynam sie zastanawiac czy przypadkiem nie zapraszaja mnie w oczekiwaniu na wypasiona koperte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz kurde
Pewnie po części tak :o Ludziom w Polsce wydaje się, że jak nie zarabiasz najniższej krajowej to znaczy że masz nieziemskie luksusy :o a praca biurowa to siedzenie na dupie, picie kawki, plotki dłubanie w nosie :o Ja na polskie warunki i stanowisko zarabiam całkiem przyzwoicie, nieco powyżej średniej krajowej, ale haruję jak dziki wół i z życia mam przez tę zakichaną robotę niewiele ponad to, co w robocie przesiedzę :( Ale oczywiście cud, miód i rodzynki :o Gdybym pracowała za granicą to pewnie by mnie o miliony podejrzewali :P Dobrze radzę, powiedz panience że słyszałaś rozmowę, ja bym nie wytrzymała :D A jeszcze rzuciłabym tekstem, że nie przypuszczałam, że moją przyjaźń da się przeliczyć na TAK MAŁE pieniądze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dałaś za dużo
trzeba było dać góra 500 zł. to, ze zarabiasz dużo wcale nie znaczy, że musisz dawać więcej. co za idiotka z tej "kolezanki". wygląda to tak jakby zaprosiła cię tylko dlatego, że liczyła na wielką kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
kolezanka widze bardzo mało egosityczna, ze ona zbiera na mieszkanie to Ty masz pamietać, ale o tym, iż Ty także to juz nie łaska. Ludzie oczekują, ze goście z zagranicy to przyjada sypna forsa niczym święty mikołaj. Nie dałaś jej wcale mało kasy. KObieta po prostu zapędziła się widać w swojej chciwości i już w marzeniach widziała tysiące w kopercie. Zabawne, ze pisze o tym jak to ona dziaduje. Moze czas pomysleć o jakims samorozwoju? Lepszym wykształceniu a może i wyjeździe za granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak tak mozna, ja bym jej wszystko wygarnela, napewno nic by to nie dalo, ale sama bym sie czula lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem cholernie rozrzutna, ale to nie zmienia faktu, że 800 zł w prezencie ślubnym to dużo i bardzo ucieszyłabym się z tak hojnego podarunku. Nie mówiłabym koleżance o podsłuchanej rozmowie. Po co? Do niej argumenty, że nie do Was należy zakup ich mieszkania, nie dotrą. Zerwałabym kontakt lub mocno go oziębiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi moja przyjaciółka dała w prezencie ślubnym czajnik taki smieszny w kształce ptaka i nigdy nie pomyslałam ze mi mało dała dała tyle ile uważała a Ty trzyma sie z daleka od tej przyjacióki mozesz jej powiedziec wprost ze nie spodziewałas sie ze liczy na twoej pieniądze a ty i tak dłąas sporo głow ado góry nie martw sie ale nie dziwe sie że cie to zdenerwowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inglott
Przede wszystkim miałaś okazję przekonac sie, iz Panna Młoda nie jest Twoja prawdziwą przyaciołką, nie warto więc martwić się i żałować. Mimo to myślę, że warto byłoby uświadomić jej, iż słyszalas tą rozmowę. Jesli nie masz ochoty z nią rozmawiać, może wyślij jej krótkiego maila w stylu " Dziękuję za dobrą zabawę na weselu. Jednocześnie przykro mi bardzo, że czujesz się rozczarowana moim prezentem. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To fakttttttt
bo tam gdzie zaczynają się pieniądze, kończy przyjaźń. To co się teraz na weselach wyprawia, po prostu przechodzi ludzkie pojęcie...jestem przerażona bo mój mąż ma sześciu chrześniaków-jak przyjdzie do tych wszystkich "wesel" to spieprzam do Australii i nikomu nie zostawie adresu. AZ mnie ciarki na samą myśl przechodzą czego te pazerne potwory będą żądać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojego narzeczonego
ojciec ma 11 chrzesnikow. chyba z 6 zenilo sie w jednym roku!!!! dal kazdemu mniej niz 1 tys. bo nie wyrobilby. czy byli oburzeni, tego nie wiem... moze i tak bo na komunie daja po 1 tys. conajmniej! chore to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×