Wkurzają mnie właściciele mieszkań, którzy umawiają się a jak jestem pod domem

mówią że nieaktualne!!! miałam w ciągu ostatniego tygodnia 3 takie sytuacje - dzwonię, umawiam się, przychodzę i przez domofon dowiaduję się że już wynajęte, albo wpuszczają na górę i mówią żę prosze zobaczyc co przed chwilą zostało wynajęte:( żadnego szacunku dla człowieka, ja jak sie umawiam to przychodze, a nie robię ludziom taki kłopot!

Wiem cos o tym.swego czasu chcialam wynajac pokoj.Wszystko bylo ladnie,pieknie.....Umowilam sie z babka,ze w tym,a w tym dniu sie wprowadzam.Przychodze z tobolami,a ta mi mowi,ze oferta nieaktualna!Co Ty na to?

bo wynajęli pierwszej osobie która sie zgodziła... trzeba się było omówić na już a nie na za 2 dni

mozliwość druga, bardziej prawdopodobna - czekają na podbicie ceny

zwykle umawiam się na ten sam dzień, ale raz np. właścicielka umówiła 3 osoby na 18.30, to wziął facet minutę przede mną, a dziś dzwoniłam o 16.30, umówiłam się za godzinę żebym zdążyla tylko dojechac a ona juz w tym czasie z kims rozmawiała kto był u niej,i to on pewnie wzial. Ja się nie czepiam, oczywiście że można wynająć pierwszej osobie która się zgodzi, ale niech chociaż wyślą smsa czy cos... gdybym ja miała np. nie przyjść, to bym zadzowniła

niedoszła lokatorka - mówię (piszę) ci, w czym pies pogzrebany ;)