Korzystacie z korepetycji dla dzieci szkół podstawowych?

Skonczyłam studia socjologiczne i posiadam przygotowanie pedagogiczne. Obecnie jestem na kolejnym kierunku studiow filologii hiszpańskiej, w weekendy robię kurs angielskiego (jestem na etapie podstaw) Ciezko jest mi znalezc prace, nie mam czasu ale... jedyna możliwością jest dawanie korepetycji. Z hiszpańskiego niewiele osób chce:( i pomyślałam że może pomagałabym małym dzieciom. Material ze szkoły podstawowej nie jest dla mnie problemem z żadnego przedmiotu. Ale czy byście chcieli aby np polskiego uczyla Wasze dzieci osoba która nie ma uprawnien do tego przedmiotu? Jak w ogóle się za to wziąć by pozyskać chętnych? Myślicie że uda mi się w ten sposób troche zarobić?

Ale czy byście chcieli aby np polskiego uczyla Wasze dzieci osoba która nie ma uprawnien do tego przedmiotu? Nie obraź się, ale ja bym nie chciała, żebyś Moje Dziecko uczyła na przykład polskiego. :)

A możesz powiedzieć dlaczego byś nie chciała? Chodzi mi o to ze chciałabym być taką panią od każdego przedmiotu...że przychodzę do dziecka uczyć np historii ale zawsze maluch może zapytać mnie o geografię:) Nie ma zapotrzebowania na takie zajęcia? Na pomaganie w odrabianiu lekcji itp? Rodzice często nie mją na to czasu...

Poprzez taka "nauczycielke" która by przychodzila np 3 dni w tygodniu dziecko uczy sie systematycznosci a rodzice rzeczywiscie nie maja aby ciagle pilnowac.