Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gagulinka

JA, RODZICE, NIEODCIETA PęPOWINA

Polecane posty

Gość gagulinka

jak im przemówić do rozumu? mam 25 lat i chcę miec swoje zycie a nie ich,ciągle tylko te awantury i zdania typu: "jako rodzic mam prawo..." ma ktoś podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie wyprowadź od nich...bo to prawda, jesli płacą za mieszkanie, swiatło, wode, jedzenie to mają prawo:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagulinka
ale nie mają prawa układać mi na siłę życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maciek NL
Niektorym do rozumu nie przemowisz, ja mialem tak samo. Od kiedy jestem na swoim zycie nabralo calkiem innego wymiaru :) Polecam te opcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysta zlosc
wyprowadz sie- jedyne wyjscie. wiem bo mam podobnie. tzn ja i moj brat z tym ze on ma prawie 30 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagulinka
ojej, nie jestem sama!:-) opowiedzcie jak to wygląda u was? jakieś konkretne przykłady z życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z grubej rury
Jasne, powinnaś postawić rodzicom warunki, że : obiad musi być na konkretną godzinę będziesz wracać do domu kiedy zechcesz musisz otrzymywać kieszonkowe, co najmniej 1000 zł. mies. rodzice do piwnicy , teraz Ty rządzisz w pokojach nie musisz się odzywać nigdzie nie pójdziesz bo w domu jest najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysta zlosc
moja matka do ok 17-18 roku zycia wprowadzala h policyjna- o 21 w domu. teraz mam 22 a jak chce pozniej to musze dzownic;/ moj brat w wieku 23 lat dostal w pysk bo napil sie piwa :D ale za to calkiem niedawno zlapal ja za gardlo przy takiej akcji i powiedzial jhej cytuje" zajebie cie kiedys"- ot jak rodzice za duzy rezim wprowadzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagulinka
o matko....moi nie pozwalaja mi się wyprowadzić, powiedzieli że mam to sobie wybić z głowy. to ile ja mam jeszzce z nimi siedzieć? do 50-tki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysta zlosc
hmm jak moga zabronic ci sie wyprowadzic? bierzesz rzeczy i idziesz. chyba ze nie masz za co sie utrzymac to jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra córusia rodziców
a ja mam 32 lata i całe lata młodziezowe (że tak się wyraże), nie miałam dobrego kontaktu z Rodzicami, a od ok 5 lat, odkąd przeprowadziłam się do innego miasta, jestem barrrrdzo z nimi zżyta :-O Niemal co weekend u nich jestem, a jak nie pojade, to robią mi "małe" wyrzuty, że ich olewam. Teraz majówkę spędziłam u nich tylko 2 dni, a nie całe 4 i już jest foch! :-O Bardzo ich kocham, szanuję i tęsknię za nimi, kiedy ich długo (tydzień) nie widzę, ale męczy mnie czasem to, że kiedy mam inne plany na weekend i ich nie odwiedzę, to są wyraźnie zniesmaczeni moją nieobecnością :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagulinka
mam dokąd iść i za co sie utrzymac. inaczej bym nie planowała wyprowadzki, ale oni robią straszne awantury, stosując przy tym szantaż emocjonalny (że zobaczę ich w grobie albo będą mieć zawał albo inne bzdety) nie moge tego słuchac:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysta zlosc
ja nie mam za dobrego kontaktku wiec potrafie tak jak oni mi wygarniaja-tak ja im. jak sie wyprowadze to tez lepiej dla nich zeby nie probowali sterowac moim zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysta zlosc
spokojnie- nie umra od tego. nie chcesz sie z nimi klocic i kochasz ich to powiedz- mamo tato kocham was ale jestem dorosla i odpowiadam za siebie. wyprowadzam sie tego i tego. byle tylko pozniej z podkulonym ogonem nie wrocic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieodcięta pępowina... ale ktoś musi ją odciąć, bo dziecko się dusi.. widzisz, że rodzice tego nie zrobią. Kto więc może, jesli nie Ty? Skoro masz dokąd iść i za co się utrzymać, to nie bardzo rozumiem co jeszcze z nimi robisz:) olej pretensje, jak zobaczą że nie mają Cię nawet raz na jakiś czas (bo się obrażą po wyprowadzce i nie będziecie utrzymywać kontaktu), sami będą chcieli go polepszyć. A jak nawet nie? trudno. ich strata, nie Twoja, Ty jesteś młoda, jeszcze duzo masz w życiu do zrobienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagulinka
dziękuję Wam za te wypowiedzi, wyprowadze się napewno. choć wiem że się jeszcze nasłucham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysta zlosc
moze rodzice boja zostac sami? albo pogodzic sie ze sie starzeja? zapytaj czego oni sie boja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia gagulinki
co tu jeszcze robisz o tej porze gowniaro? jako rodzic mam prawo wylaczyc ci komputer:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
To ich ukaraj za to piekło- nie podawaj im adresu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagulinka
haha, mamusiu pseplasam:-) a na poważnie to mówią że się boją o mnie, że chcę mnie ochronić przed złem jakie jest teraz na świecie ( to są ich słowa).boją się że mnie może ktoś porwać i wywieźć do burdelu, serio:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Aha- myślałam że są zaborczy, ale jak tak mówią to są nadopiekuńczy. Nadopiekuńczość jeszcze jako tako można wytłumaczyć miłością, ale nie zaborczości-tacy "rodzice" powinni dostać za swoje, szczególnie jeśli w przeszłości wyrządzali inne krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagulinka
ja nie tłumacze nadopiekuńczości bo to mnie doprowadza do szału, nic nie mogę sama zrobic, o wszytskim muszą wiedzieć, komentować, doradzać, nie dadzą mi sie sparzyć, nauczyć na własnych błędach czegokolwiek!! chcą brac czynny udział w moim zyciu, to naprawdę męczące..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
No wiesz ja mam ciut gorszy problem i wiem ze za 3 i pol roku wyniose sie na zawsze i zerwe z nimi wszelkie kontakty. Nie wiem jak to wygląda u Ciebie- bo jak ich kochasz mimo wszystko to musisz przestc przejmowac sie szantazem; ignorowac go. Ja w kazdym razie mojej "matki" nienawidze, więc dla mnie ucieczka nie bedzie problemem tylko wybawieniem i poczatkiem wolnosci. Nie moge sie doczekać. Oby się udało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
To paranoja zabronic sie komus wyprowadzic, ale ja mam to samo. Moja "matka" moglaby nawet wpasc w furie, jakby sie dowiedziala ze chce sie wyprowadzic, ale to juz jej problem. Ja przeczekam ten okres i zaczynam nowe zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Aha a tekst odnośnie tego, że jak się wyprowadzę to mogą mnie porwać do burdelu usłyszałam od ojca, a myślałam, że jest mądrzejszy i nigdy takiego tekstu mi nie powie. Oni są stuknięci; tego nie można inaczej wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagulinka
ponawiam temat, może jeszzce sie czegoś dowiem. xwoman, a myslałam że tylko mnie maja porwac do burdelu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagulinka
no opowiedzcie o swoich relacjach z rodzicami, zwlaszcza nieodciętych pępowinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Hej :) No jak widać nie tylko Ciebie. Tu chodziło o to, że ja myślałam, żeby później sobie pokój wynająć, a tata wyleciał z tym tekstem o burdelu. Czyli w imię tego, że życie wiąze sie z ryzykiem mam siedzieć całe życie z nimi pod jednym dachem. Nigdy się nie wyprowadzić. Szkoda komentować. Ale to i tak nic w porównaniu do tego jak bardzo moja matka jest władcza. Ona by najchętniej widziała jedno ze swoich dorosłych jak dzieci dzieli się z drugim jednym dzieckiem bo to drugie jest bezpłodne. Oczywiście moja matka uważa siebie za osobę zdrową psychicznie. Wszyscy w koło niej są nienormalni, z nią wszystko ok. Szkoda komentować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×