Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mojita

byłam z dziewczyna jestem z chlopakiem

Polecane posty

Gość mojita

witam zaczne od poczatku moja pierwsza miłosc chłopaka poznalam majac 17 lat bylismy szczesliwa para swietnie nam sie ukladalo az po dwoch lata znudzil mi sie ten zwiazek wtedy do moje szkoly przyszla cwaniakowata dziewczyna (wygladala jak chlopak o mlodzienczej urodzie )zawsze mi sie tacy podobali przez nia rozpadl sie moj zwiazek zakochalysmy sie w sobie.bylysmy o siebie na maksa zazdrosne (walczyla robila niespodzianki,wyjazdy,wszystko była gotowa dla mniez robic)to trwalo 4ry lata az wkoncu odezwal sie we mnie instynkt maceirzynski wiedzialam ze z nia nie moge miec dzieci zaczelam marzyc o normalnym zwiazku normalnej rodzinie.brakowalo mi normalnego seksu i jak piesek spuszczony ze smyczy zdradzilam ja z chlopakiem z pracy ktory okazlał sie niedojrzalym gowniarzem.on wykorzystal mnie i osmieszyl w pracy ona plakala prosila zebym wrocila nie bylam pewna tego przez 3miesiace zwodzilam ja i jego nie dajac im konkretnej odpowiedzi w glebi duszy chcialam zeby samo sie rozwiazalo nie wiedzialam co robic z jednej strony przyzwyczajenie 4ry lata i byc moze milosc z drugiej fakt ze nie bede miec normalnej rodziny.wkoncu on zaczal cos kombinowac do niej wrocilam ale to juz nie bylo to samo widzialam ze zaczyna myslec o kims innym i zerwalam z nia mowiac zeby sobie ukladala zycie bezemnie .teraz ona jest z dziewczyna ktora ma dziecko i ją kocha, on ma zone i dziecko a ja ciagle mam pustke po niej.wracaja wspomnienia.bylam do tej pory w roznych zwiazkach ale nic z tego zaden nie byl w stanie zrobic tyle co ona dla mnie.jestem teraz w zwiazku z chlopakeim ktory tez jest trudny (na niego jest potrzebny nowy temat bo to bardzo niedostepna i skryta osoba)nie radze sobie z tym wszystkim nie wiem co mam robic.wspomnienia wciaz wracaja nie moge normalnie ulozyc sobie zycia tkwie w martwym punkcie wiem ze nie jestem les (gdy z nia zerwalam powiedzialam ze to bedzie pierwsza i ostatnia)ale wspomninia powracaj minelo juz 2 lata no i ten obecny trudny partner pomozcie doradzcie tylko bez zartow prosze :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vby6tg5
ciezko sie to czyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×