klucz w mojej szafie.

Właśnie się dosłownie popłakałam, że jakaś siła tak mi wykrzywiła zamek w szafie, że nie potrafię jej zamknąć kluczem normalnie. Nie wiem. Nie mam już siły do gnojka. Cały czas zamek normalnie się zamykał - teraz jakby ktoś trzymał i nie umiem szafy cholernej zamknąć. Cały jakiś zniekształcony. To wszystko przez to, że mnie porównali w zeszłym roku do ...klucza do szafki czy gdzieś tam. Nie umiem zamknąć teraz tej cholernej szafy. Cały zamek spaczony :(. Co aj przeszłam w zeszłym roku to szkoda gadać. Ale chyba jestem jak ten zamek w tej szafie. Kilofem dosłownie bo tak trzyma mocno. :(

to super, moje najszczersze gratulacje!! Cieszę się razem z Tobą i odrobinę nawet zazdroszcze :)

Ale czego? Jeszcze mi tylko kompy trzaskają trochę, a meble już nie to za to zamek się rozleciał. Wszystko mnie już wkurza. Wszyscy. Dostaję schizofremii paranoidalnej i rozszczepienia świadomości. W głowie mam jeden wielki hałas. Dziś po południu słyszałam głosy za mną, kiedś w nocy coś mnie wołało po imieniu wyrażnie. Mówię "zgiń przepadnij szatanie w odmętach piekła", ale ile modlitw trzeba zmówić by sobie poszedł? Pewnie dużo.

:o

Żałuję, że go nie przebiłam kołkiem kiedyś. W tej chwili przebijam go kołkiem i niech wraca do piekła. Jak ja nienmawidzę hałasu i rzeczy, których nie rozumiem.Wredoty nienawidzę. Ja nie jestem wredna. A wy? :(

Co dostaję? Nienawidzę dziwnych trzasków, głosów, przywidzeń. Ja lubię coś widzieć, coś słyszeć fajnego, itp. Albo nic i iść spać wtedy. Może się naprawi ta szafa? Nie wiem. Miejmy nadzieję.

ja również przyłączam się do gratulacji :D

?!? to jakieś brednie. Ja osobiście nie rozumiem czemu szpieguje mnie kto mnie nie obchodzi. No bo co mnie obchodzi Szatan. Nienawidzę go!!!! :( Ale co mnie on obchodzi? Czy ja za nim łażę? Jeśli tak to już nie będę. I niech on też się odczepi. Co to za chamstwo szpiegować kogoś kto sobie tego nie życzy? Albo gorzej - co to za chamstwo być wrednym i przeszkadzać komuś kto sobie tego nie życzy? Czy ja mu przeszkadzam tak jak on mnie? hałasy , brak snu itp - no nie? On nie musi tak pracować jak my. Sam się wpakował w kłopoty to niech se kombinuje co dalej.

Czy ja mu idę i macham szklanką przd nosem itp. Podstawiam jakieś rzeczy - przywidzenia? Nie umiem tak i mam go gdzieś. Rzucam nim? Nie. No to spadaka. samych złych ludzi spotykam ostatnio i to wszystko bez to. To bez to sobie tak poczyna Bestia ze mną. Nienawidzę Szatana.