Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz po maturze

chce zdawac na anglistyke i zostac tlumaczem przysieglym

Polecane posty

Gość juz po maturze

warto? da sie z tego zyc na poziomie? dodam ze mam na mysli tlumaczenia pisemne bo nie jestem osoba o stalowych nerwach. doradzcie prosze. chce zaczac zyc normalnie i pomoc mojej rodzinie. nigdy sie rodzicom nie przelewalo chcialabym zeby choc na starosc moc ich troche wesprzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anglistyka fajny pomysł ale tłumacz przysięgły, hmm chyba jako dodatkowe zajęcie. Jest masa tłumaczy przysięgłych z angielskiego, można zginąć w tym gąszczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmien faceta
ale znasz jakichs moze? potrafisz powiedziec jak im sie zyje z tego zajecia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karall-ona
Opłaca się, jest duzo pracy dla tłumaczy i dobrą kasę można na tym robić pod warunkiem, że mieszka się w duzym bądź srednim miescie. U mnie na anglistyce mało ludzi poszło na tłumaczeniową specjalizację, bo żeby być dobrym tłumaczenime trzeba być bardzo dobrym anglistą i polonistą zarówno- tylko obczytane osoby, pasjonaci ksiązek radzą sobie swietnie w roli tłumacza. Jezeli jests osoba malo oczytana i do tego słabo pisałas wypracowania z polskiego, nie masz zdolnosci do ładnego budowania dan to stanowczo odradzam ten zawod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmien faceta
Karall-ona - dzieki za w miare konkretna odpowiedz wiesz nie stac mnie na studiowanie sztuka dla sztuki. z polskiego jestem dobra od zawsze. mam jakies uzdolnienie jezykow i nauka jezykow przychodzi mi dosc latwo. wiec mam nadzieje ze sie nadam. dla rownowagi powiem ze z chemii jestem denne dno i czarna masa:) powiedz ile osob od ciebie z roku poszlo na tlumaczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz po maturze
zmien faceta - to bylam ja pisalam na innym topiku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karall-ona
U mnie na tlumaczenia na 100 osob, 30 poszlo na tlumacza. Z tym ze nie kazdy planuje nim zostac- po prostu duzo ztych osob nie widzi sie w roli nauczyciela, a i na specjalizacji tlumaczeniowej jest latwiej w mojej szkole-dlatego ludzie wybrali tlumaczeniowa sciezke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalaalalalalala
nie radze-ja jestem na sciezce tlumaczeniowej i nawet wykladowcy podkreslaja,ze tlumacz to raczej dodatkowy zawod i ze nie mozemy polegac tylko na tym.teraz pod koniec studiow,jedynie garstka ludzi chce zostac tlumaczami i sa to najlepsze osoby z roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz po maturze
to co lepiej? zostac lektorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz po maturze
a piszac "tlumacza" macie na mysli osobe po panstwowym egzaminie, z ta pieczcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalaalalalalala
jest roznica oczywiscie miedzy ukonczeniem sciezki tlumaczeniowej na studiach a byciem tlumaczem przysieglym- w tym przypadku musisz zdac specjalny egzamin,ktory podobno jest dosyc ciezki,mielismy spotkanie z tlumaczka przysiegla ,ktora nam o tym opowiadala..zniechecila czesc osob do tego zawodu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karall-ona
Ja powiem tak: teraz jakbym miała isć na studia to raczej nie wybrałabym anglistyki. Po pierwsze: -mozesz byc nauczycielem albo tlumaczem. To pierwsze to słabo oplacalny zawod- przez pierwsze piec lat pracy na reke masz jakos 1000-1200 zlotych. Zeby miec okolo dwoch tysiakow na reke to musisz udzielac korkow lub popoludniami pracowac w szkole prywatnej typu empik-co znaczy ze masz zero czsu dla rodziny. Ludzie mysla ze angliscie to tak dobrze i ze ma duza kase-oczywiscie mozna miec duza kase pracujac jedynie w szkolach jezykowych ale ludzie! Te godziny pracy w szkolach jezykowych nie licza nam sie do emerytury! Zeby wypracowac sobie emeryture to trzeba pracowac w szkolach za 1200 zlotych. Tak wiec podsumowujac: oczywiscie mozna miec duza kase ale emerytury potem nie masz. A jak chcesz miec emeryture to musisz sie zatrudnic w jakiejs szkole za marne pieniadze. I zeby dojsc do wiekszej kasy to musisz harowac popoludniami. Na tlumacza-tylko wybitnie uzdolnione osoby robia w tym kariere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz po maturze
ja wlasnie o to pytam a co ona takiego wam powiedziala???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalaalalalalala
chodzi oczywiscie o to,ze bardzo duzo pracy trzeba wlozyc w to,by byc tlumaczem przysieglym,a wcale nie ma z tego jakichs wysokich zarobkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalaalalalalala
i popieram poprzedinczke-trzeba byc naprawde uzdolniona osoba w tym kierunku,"przecietniacy" nie dadza sobie rady na tym rynku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja znajoma
jest zatrudniona jako tlumacz przysiegly w biurze tlumaczen we wroclawiu i z tego co wiem jest zadowolona. moze sprobuj tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja znajoma
dostaje teksty ze swojej dziedziny do tlumaczenia i po skonczeniu albo je zawozi osobiscie albo moze mailem odeslac do biura. moze ta prace wykonywac w domu ale zwykle woli w biurze bo ma male dziecko. ale nie wiem ile osob tak pracuje. no i chyba ma pare godzin w szkole jezykowej ale z tego co wiem to tylko 1 dzien tygodniowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz po maturze
brzmi pieknie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×