Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alioszka

studia... najlepszy okres w zyciu czy koszmar????

Polecane posty

Gość alioszka

jestem na 2 roku biotechnologii i oczywiście sesja na karku mi wisi... :O jest tyle nauki,że załamka totalna, tylko straszą, że poprawki na wrzesien, no właśnie spoko, cały rok studia studia i studia a człowiek nie może mieć nawet 2 miesięcy odpoczynku od nich????? oczywiście jeden miesiąc wakacji przeznaczony jest na praktyki... ucze się już, ale nei wiem czy uda mi się zaliczyć ten semestr bez potknięć, 7 egzaminów to jednak drobna przesada :O nauka, nauka, jeszcze żeby było fajniej, moja zajebista współlokatorka jest taką idiotka że mam ochotę ją udusić ( sorki za słownictwo ale ja jej strasznie nienawidze, dobrze że jesze tylko miesiąc z nią mieszkam i koniec!!!!!!) wogóle sie nie mogę uczyć gdy ona jest w domu, a jest non stop!!! musze uczyć się w nocy, śpie tylko po 4 godz, bo rano wstaje znowu, gdy ona śpi żeby zakuć do koła jakiegos, mam tylko skrytą nadzieje że w końcu lady zacznie się uczyć do swojej sesji, bo w tym semestrze jeszcze jej się nie udało otworzyć książek. Od razu mówię że nie jestem jakims kujoniskiem, po prostu gdy musze na kóła czy zaliczenia to sie uczę. nie jest lekko...;( czy ktoś ma podobnie??? i dziekuję z góry za chamskie komenty!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ****samotna
najlepeszy okres w zyciu. ja mieszkalam z rodzicami a nie w akademiku na szczescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepszy okres w życiu
a co do współlokatorki nie mogłaś zmienić pokoju? ja mieszkalm w akademiku i nie zamienilabym go na mieszkanie bo fajnie było.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alioszka
a ja na stancji, tylko że do konca czerwca nie moge sie wyprowadzic i jestem na nia skazana ogołnie studia są do przeżycia, fajni ludzi , imprezy itp, no i dzieki nim poznalam mena swojego wspanialego:) ale kurde na mysl o sesji robi mi sie niedobrze, kaci - mordercy - egzaminatorzy nie przepuszcza okazji do poznecania sie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alioszka
a jak tam u was sesja sie zapowiada???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesz sie , ze nie studiujesz medycyny :D tu to jest dopiero sesja :classic_cool: generalnie w poznaniu to na biotech jak slyszalam jest lajtowo, widac ze zle miasto wybralas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alioszka
o boszsz, sorki, wy już po studiach, a ja o sesję pytam, roztargniona jakas jestem;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ****samotna
ja juz koncze studia. a o sesjach juz powoli zapominam. w sumie nie bylo tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alioszka
no u mnie lajtu nie ma niestety,a o medycynie tez slyszalam co nie co, bo mam znajomych na tym kierunku, nie ma czego zaddrościc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwa miesiące temu
obroniłam pracę magisterska...przez całe studia miałam odczucia podobne do twoich...nawał nauki, współlokatorki nie zawsze fajne (mieszkałam w akademcu), na imprezy chodziłam rzadko, nie mogłam sie doczekać az wreszcie skończe studiować i będzie koniec nauki....tylko po obronie jakoś dziwnie smutno było:D i z czasem człowiek faktycznie dochodzi do wniosku, że okres studiowania jest wyjątkowy,taki który już nigdy sie nie powtórzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była studenntka
gdy byłam na studiach, wydawały mi się koszmarem, sxczególnei na początku, potem było dużo lepiej, na końcu już sie obijałam, choć bywały stresujące zaliczenia, z perspektywy czasu wiem, ż eto był wspaniały okres, który nie do końca wykorzystałam, nie łam się, co ma być, to będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alioszka
a na jakim jestes kierunku samotna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alioszka
dzieki za wsparcie..:) ja mam troche traume po tamtej sesji bo mnie 80letni profesorek udupił bezpodstawnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ****samotna
ja na kierunku scislym ale nie napisze jakim :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alioszka
staram sie myslec pozytywnie no bo to tylko moesiac wkoncu zostal:) mam nadzieje ze pozaliczam jakos te egzamy i zaliczonka, i nei bedzie tak zle.... na 3 roku juz podobno nei jest tak zle no i k przenosze sie na inna stancje i bede w pokoju sama!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ****samotna
ja tez miewalam traumy po sesji, ale szybko przechodzi. szkoda zycia zeby przejmowac sie glupotami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roro44
Czy ta Twoja współlokatorka studiuje ten sam kierunek co Ty ?? ********************************************************************************************* http://darmowe-obrazki.p20p.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alioszka
ona studiuje kierunek humanistyczny , z mojego kieruku dawno ze swoim zapałem by wyleciała:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he :) u mnie w pokoju też byli ciekawi ludzie... ale co tam... zawsze jakoś się dogadaliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie tak też myślę... Ty wspomniałaś, że sporo się uczysz delikatnie mówiąc... a ona nawet książki nie otworzy... cóż... kierunki humanistyczne to jak przedszkole... moim skromnym zdaniem nauki ścisłe to prawdziwa wartość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alioszka
roro, tez mysle ze kierunki scisle sa porzadne:) nom, musze sie uczyc dosyc duzo, bo mnostwo kolokwiów robią i lubią studencikom dołożyć:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pomyśl sobie... że znajdziesz dobrą pracę... a Ci cali humaniści... będą mieli kłopoty ;) i pewnie większość z nich nie będzie pracowała w swoim wyuczonym zawodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alioszka
pocieszam sie ze nie wyladuje na kasie w tesco:) tylko porzadna prace z satysfakcja uzyskam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studiowalam polonistyke.to najlepsze lata w moim życiu.mieszkalam w akademiku.cudowne czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak z praca po polonistyce
? znalazlas w zawodzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem czy tak wszyscy
bedą pracować w wyuczonym zawodzie. Obecne pokolenie według badań będzie w ciagu zycia zmieniać pracę średnio 6-7 razy.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nauki humanistyczne to przedszkole/tak mogą mówic osoby, które gówno wiedzą.ciekawe ,cco powiesz,ze trzeba czytać po 10 książek tygodniowo,żeby wyrobić sie z literaturu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i zaczyna sie udowadnianie
wyższości jednych studiów nad innymi, jej jaka infantylność.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alioszka
ja na studia humanistyczne sie nie nadaje, w życiu nie przebrnełabym prze te tomiska ksiażek. Ja lubie swoja tematyke, zajecia labolatoryjne to moj zywioł:) ale kurde ile tori trzeba sie ozakuwac to masakra jest, rozliczne kolokwia, wejsciowki, odpytywanie juz nei mowiac o zaliczeniach i egzaminach. z tego co wiem to na humanistycznych kirunkach nie ma tyle tego wszytkiego z tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×