Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszła żonkaaa

Teściowa chce, żebyśmy z nią zamieszkali po ślubie ? Co zrobić?

Polecane posty

Gość Przyszła żonkaaa

Zaznaczę na wstępie, że bardzo się z teściową lubimy. Ona mieszka sama, swoje lata już ma, jest wdodą. Brat mojego narzeczonego mieszka za granica (jest między nimi duuża różnica wieku) więc pewnie przyszła teściowa obawia się samotności. Nalega byśmy z nią zamieszkali po slubie. Ma 3-pokojowe mieszkanie. Sama nie wiem co zrobić. Bardzo dobrze się dogaduję z teściową, ale z drugiej strony tyle opinii słyszałam, że mieszkanie z teściową to zły pomysł. Co o tym sądzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakowanka
odwołać ślub uciekać teściowe to zło konieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimne palce
odmów. dobry kontakt przed slubem i dobry kontakt po zamieszkaniu razem z tesciowa to dwie calkowicie rozne rzeczy. Nie wiadomo jak mile mozecie byc dla siebie w zyciu codziennym moze sie wszystko spieprzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojzetta
Nie zgadzaj sie. Nawet z dobrymi intencjami bedzie sie wam wtracac w zycie a to najprostsza droga by przestac sie lubiec. nie bedziecie sie czuc swobodnie. niestety wiem to z autopsji:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani kuleczka
Tez myśle, ze to głupi pomysł. Możecie zamieszkać gdzies niedaleko, żebyscie mogli sie często odwiedzać, ale jednak w innym mieszkaniu. Jak tesciowa jest samotna i nie ma za bardzo zajęcia, to chcąc nie chcąc będzie sie wtrącać. Może nie ze złej woli, może z życzliwosci, ale tak czy tak zacznie cie to po niedługim czasie wkurwiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moim zdaniem sprobowac mozna a nie od razu cos spisywac na straty... zawsze sie mozna potem wyniesc ;P ale za dlugo nie zwklekajcie jak bedzie zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani kuleczka
No niby można spróbowac, tylko jak teraz sie wyniosa, to w dobrych stosunkach. A jak po pierwszych konfliktach, to juz te stosunki będą nadszarpniete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezuuuu odmów
to najwieksze górno jakie moze byc mieszkac z teściową zero intymnosci zero głosnego seksu zero chodzenia nago po mieszkaniu zero małzeńskiej samotnosci tylko we dwoje bo ciągl ebedzie z wami ciągle tv ciągle z wami, bedizecie chhcieli pogruchac na kanapie ona bedzie z wami nigdy sie nie zgadzaj lepsze mieszkanie na 1 pokoju we dwoje niz na 3 z teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie chce mieszkac ani z
moimi rozicami ani z rodzicami meza. i nie dlatego ze ich nie kocham czy nie lubie. To po prostu nie to samo. nie masz tyle prywatnosci jak mieszkasz z kims. za sciana zawsze ktos jest. czy sie kochasz musisz uwazac czy sie klocisz- tez musisz uwazac. trzecia osoba zawsze sie opowie po jakiejs stronie - to nie jest zdrowe. Dopoki tesciowa nie jest osoba niedolezna ja odradzalabym Ci mieszkanie z nia. Mozesz jej oczywiscie pomagac, wpadac do niej, nawet pomoc w sprzataniu, gotowaniu czy zakupach. Wszytsko zlezy od ciebie, od was. Mozecie zapraszac ja do siebie, tylko tak zeby nie stalo sie to codziennym obowiazkiem. Ale wspolne mieszkanie odradzam. To zupelnie co innego odwiedzac kogos, spedzac z nim swieta niz mieszkac i byc ze 12 g na dobe. Relacje wtedy sie zupelnie zmieniaja. Zobacz ze czesto pary ktore sie kochaja maja zgrzyty gdy zamieszkaja razem a co dopiero tesciowa i synowa chocby sie lubily. No i co bedzie jak po miesiacu czy pol roku stwierdzisz z chcesz sie wyprowadzic??? wtedy bedzie trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam dobry kontakt z teściową .jest kobietą niekonfliktową ale i tak odradzam wspólne zamieszkanie.dobrz gdy malżeństwo mieszka samo, uczy się siebie i planuje wspólne życie tak jak chce, bez podszeptów innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera wie, ale przysłowie ludowe : nie chwal dnia o poranku, a teściową za życia, pewno ma odrobinę prawdy w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła żonkaaa
no właśnie też jestem zdania, że wspólne mieszkanie może popsuć nasze dobre stosunki... Ale teściowa bardzo na to nalega,przekonuje nas, że 3 pokoje sa więc jest miejsce dla nas. Teraz jest wręcz przekonana że z nią zamieszkamy ciągle o tym mówi :o musimy ja jakos delikatnie wyprowadzić z błędu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojjjjjjojjjjjjjjjjjjjjj
Nie zgadzaj się! Ja też miałam taką sytuację jak Ty, teściowa bała się samotności i zamieszkaliśmy z nią. A teraz życie z nią to koszmar! Niestety nie wyprowadzimy się bo "kupę" kasy włożyliśmy na remont mieszkania a nie przelewa się nam i szkoda by było tak wszystko zostawić. Też na początku teściowa wydawała się miła a teraz jest nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zgadzaj się bo
bedziecie mieli zero prywatności. zdziadziejecie w ciągłym kontakcie ze starszą osobą. Jestescie młodzi syćcie się soba..... to bedzie wasz pierwszy rok po slubie - ..... wiesz co mam na mysli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie chce mieszkac ani z
wiesz co to ona taka znow mila i ok nie jest skoro ucieka sie do manipulacji. przynajmniej moim zaniem manipulacja jest mowienie o tym jak to bedzie jak z nia zamieszkacie skoro decyzja jeszcze nie zapadla jak rozumiem? mysle nawet ze nie powinniscie mieszkac zbyt blisko niej bo wtedy i tak ciagle bedzie u was przesiadywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
tesciowa widocznie przyzwyczaila sie juz do samotnosci i moze przeszkadzalby jej halas np. waszych przyszlych dzieci. starsi ludzie lubia cisze i spokuj. radze ci nie mieszkaj z tesciowa. bo ona tez ma swoje zasady ktore np tobie nie beda sie podobaly. zawsze najlepiej samemu mieszkac. potem tylko klotnie i nieporozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie radzę, oj nie radzę. Z rodzinką i teściami to tylko na odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy jaka jest tesciowa. jezeli wiesz ze nie będzie się wtrącac w wasze sprawy i nie będzie krytykowała to czemu nie?? moja siostra przez pierwsze 5 lat małzeństwa mieszkała z nami w domu i nie było tak xle;) mama im tylko doradzała jak ja o to prosili. teraz są an swoim, mama nadal im doradza jak wyraza chec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka miała rewelacyjną teściową, świetnie się dogadywały, po ślubie zamieszkali u niej a po pół roku jak teściowa powiedziała że mają jej płacić miesięcznie 1000zł za "wynajem" pokoju plus opłacać wszystkie rachunki a nie ma pół jak to było wcześniej to już tak miło nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła żonkaaa
No decyzja nie zapadła, poprostu teściowa sobie zakłada, że zamieszkamy z nią... Mi jest jej trochę żal, bo ona tak nalega. Zawsze, praktycznie od początku miałam z nią świetny kontakt, super się nam rozmawiało, mogę powiedzieć, że traktuje mnie jak własną córkę... Ale też jestem raczej na nie, mój mąz też uważa że po to bierzemy ślub by zacząc własne zycie a nie mieszkać z mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła żonkaaa
przyszły mąz oczywiście * :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani kuleczka
Tez uważam, że to pewnego rodzaju manipulacja. Ona tam dobrze wie, że decyzja nie zapadła, ale tak wam muli, żeby wam było cieżko i coraz cieżej jej odmówic. Chce was uwiazać do siebie, chce z wami spedzac czas. Pomyśl - ty pewnie pracujesz, twój narzeczony pewnie pracuje. Ile będziecie miec dziennie czasu dla siebie ? Tylko dla siebie ? Ile od tego czasu trzeba bedzie odjąć, bo bedzie go zajmowac teściowa. Jeszcze jakby to było tak, że ona ma parter, a wy pietro i osobne kuchnie i łazienki - ale to jest po prostu jedno mieszkanie. Jak ona gotuje, to ty nie gotujesz. Jak ona robi pranie, to ty wtedy nie mozesz. Jak ona ma gosci, to ty swoich nie zaprosisz. Do dupy z tym wszystkim. Nie daj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zgadzaj się bo
po co ci balast? chce ci sie znosić humory baby? będziecie chcieli sobie posiedzieć sami to przylezie do was:D i co wyjdziesz? czy bedziesz ją znosić? Filmu tez sami nie obejrzycie w objęciach bo ona bedzie wam towarzyszyła:D Nie pójdziecie sobie do kuchni upichcić cos sobie sami bo ona przyjdzie zobaczyc co robicie:O nie bedzie spontanicznego seksu jak sie wam zejdzie na amory... bo ona bedzie w domu. nie radze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła żonkaaa
hmm sama nie wiem, ale sądze że trochę by się "wtrącała"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zgadzaj się bo
troche? dziewczyno obudź się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×