zostałam złapana na ściąganiu - jestem załamana

nie przygotowałam sie do egzaminu z ważnych powodów rodzinnych. zrobiłam kilka gotowców i pani prof. mnie z nimi złapała, wszystkie zabrała i kazała pisać od początku. zdążyłam napisać na 2 pyt. z 5. zaznaczyła przy tym, że mam małe szanse na zdanie. wyniki są dopiero w lipcu, nie będę mogła na nich być, bo mam mieszkanie wynajęte do końca czerwca.. pierwszy raz coś takiego mnie spotkało. wstyd mi okropnie i boje sie wrześniowej poprawki. jestem załamana.

no cóż...ściągając należy się liczyć z konsekwencjami. Teraz,nawet jak sie przygotujesz,będzie myślała,że ściągałaś. :o

Jak na moj gust to dziwne ze odebrala Ci tylko gotowce i pozwolila pisac od nowa- u mnie na uczelni od razu mialabys 2. Lepiej zaloz ze tego nie zdasz i nastaw sie na poprawke we wrzesniu, nie wiem czemu tak sie jej boisz- przeciez napisalas ze nie nauczylas sie z powodow rodzinnych a nie dlatego ze to jakis niesamowity, czy wyjatkowo ciezki do opanowania dla Ciebie material. Jesli faktycznie mialas powazny powod, ze sie nie przygotowalas to powinnas byla wg mnie podejsc do tej babki po egzaminie, przeprosic za sciaganie i jej o tym powiedziec- nie po to zeby brac ja na litosc i zeby Ci jednak zaliczyla egzamin, ale zeby wiedziala ze bylo to spowodowane ciezka sytuacja a nie Twoim lenistwem itd, i zeby przy ewentualnej poprawce nie oblala Cie z gory przez to ze Cie teraz zapamietala, bo i tak sie zdarza ...

dp wrzesnia zdażysz sie nauczyc, wyluzuj, ludzie maja wieksze problemy na studiach :o

pewnie jakas prywatna uczelnia, na moejej było by 2 w indeksie i to na czerwono. ciesz sie ze ttaka historyja spotkala cie w polandzie w innym kraju poleciala bys z uczelni.

przez sciagaie. to było w gimnazjum. sciagałam pod koniec 3 klasy na jakiejs kartkówce z niemieckiego.. no i przyłapała mnie:( obniżyła mi ocenę na kioniec roku o 2 stopnie.. przez to zabrakło mi punktów, nie dostałam sie do renomowanego liceum. zawaliłam bardzo :(

a czy ma sens jeszcze pójście do niej na dyżur i przeproszenie oraz ewentualne wytłumaczenie sytuacji? jestem nawet gotowa na to, żeby mnie na tym dyżurze przepytała. ale nie wiem czy takie kombinowanie ma jeszcze w ogóle sens.

smialo powiedz ze zdarzylo ci sie to pierwszy raz, jaka byla sytuacja moze cie zrozumie. no i odpowiadaj ustnie najlepiej jak najszybciej, jesli bedziesz umiala i nie bedziesz krecic bo to ja tylko mocniej wkurwi to powino byc ok ... chyba ze to jakas stara zgoszkniala zdzira.

mialas jakas litosciwa babke bo normalnie jest zabranie kartki i wypier.... no to przygotuj sie na wrzesnien

daj sobie spokoj z przeprosinami ( takie numery to tylko w filmach... ) czekaj do wrzesnia, wtedy zaliczysz.

oj podszywko pozdro600 nawet sobie nicka nie umiesz wymyslic "zgoszkniala" ---- buahahah - ciebie zdecydowanie edukacja ominela :o