TĘTNIK AORTY ROZWARSTWIAJĄCY SIE-SZUKAM LUDZI DOTKNIETYCH TA CHOROBA

Witam czy moze mi ktos pomóc chciałabym znalezc jakies forum albo ludzi ktorzy mieli te chorobę,u mojego taty stwierdzono te chorobę nie było czasu na myslenie i przedzedł 13 godzinna operacje(jego aorta była cieniutka jak listek),lezy teraz biedaczek w szpitalu do tego miał udar i jest sparalizowany lewo stronnie do tego ma martwice palców,chciałabym zdobyc jakies informacje od ludzi ktory mieli doczynienia z ta choroba i przezyli to...jestem załamana tak bardzo kocham tate,swiat mi sie wali,wczoraj bylismy u niego miał otwarte oczy bo zaczeli go wybudzac,poznał nas ale widok był straszny.Tata jest takim dobrym człowiekiem i oli mnie to jak cierpi,podłaczony jest do respiratora jak wyszłam to tacie poleciały łzy,Najgorsze w tym wszystkim jest to ze mieszkam w małej miejscowosci moj tato trafił do szpitala,gdyz zasłabł po tygodniu iał wyjsc do domu,w piatek złapały go bole w klatce piersiowej ktore rozchodziły sie do ud i nog,nastapiło wtedy rozwarstwienie a nsi "specjalisci"stwierdzili ze to ZGAGA...

Ja nie znam nikogo takiego ale współczuję Ci ;( Trzymaj się! Moj Dziadek też miał niedawno udar (albo to był tylko stan przedudarowy - nie chciałam się dopytywać) bo za dużo pracował a ma ponad 70lat, miał tylko lekkie niedowłady ale wyszedł z tego cały i zdrowy i już nie ma po tym śladu.

Moj tata ma 53 lata,u nich to jest genetycne,tętniaki,wylewy i do tego torbiele na nerkach,wiesz ten udar to nie jest koniec swiata bo teraz sa takie rehbilitacje,brat mojego taty tez miał lewostronny wyszedł z tego ma niedowład lewej ręki i chodzi o kulach ale zyje,drugi brat zmarł miał 42 lata tętniak na mozgu...po operacji lekarz stwierdił ze mieli trup na stole i tu ukłony dla lekarzy z Kliniki Szpitala Wojskowego w Bydgoszczy,wiesz mowia ze niby jest lepiej le widok był makabrycny,wierze ze tata jest silny i wyjdie z tego,dlatego chciałabym poznac kogos kto to przezył