Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yastine21

Zdrada!-DZIS MOGE MOWIC O TYM SPOKOJNIE

Polecane posty

Gość yastine21

Zdradzilam chlopaka, przyznalam mu sie do tego, a on mi wybaczyl. Po dlugim okresie czasu zbudowalismy wszystko na nowo. Dzis jestem szczesliwa, ze z nim jestem, a wczesniej myslalam ze go nie kocham. NIE ZDRADZAJMY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa osoba
a co nas to obchodzi frędzlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yastine21
wal się na ryja szmaciarzu, chciałam was umoralnić, nie chcecie to spadajcie, do widzenia łosie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I czemu ma służyć ten topik? Mamy Cię pochwalić, że "dzięki zdradzie zrozumiałaś jak bardzo kochasz swojego faceta"? Uświadamiać sobie miłość do drugiego człowieka można na wiele innych sposobów, Ty wybrałaś najgorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciała...
nas umoralnić- a to ciekawe hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yastine20
Widze ze jestes czlowiekiem myslacym tylko o sobie. A to powyzej nie napisalam ja, ale dzieki za pomoc dokladnie to mialam na mysli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yastine20
Lepiej najgorszy niz wcale, a duzo znam takich przypadkow, ze nie robia z tym nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yastine20
gdy facet złapał mnie na zdradzie z innym, powiedziałam gdy nas przyłapał, że nie robiliśmy tego, tylko że próbowałam mu językem z ust wyciągnąć próchnicę nazębną (jestem dentystką)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko pogratulować odwagi
:) 99% kafeteriuszek by się nie przyznało z nadine88 na czele :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona.
A nie powinnaś.Wybacz ale zdrada to jest coś strasznego,dla tej pokrzywdzonej osoby.Zostałam zdradzona,kiedy się o tym dowiedziałam to myślałam że umrę a wszystko tak mnie bolało i dusiło że zastanawiałam się czy cokolwiek może boleć bardziej.Nie mogłam spać nie mogłam jeść tylko leżałam i płakałam.A kiedy on przyszedł i prosił o wybaczenie wybaczyłam,bo za bardzo kochałam żeby nie wybaczyć,ale nie potrafiłam,po prostu nie potrafiłam dać się przytulić,pocałować,dotknąć.Jego dotyk wzbudzał we mnie obrzydzenie,bo wiedziałam że to ona,że jest nią cały przesiąknięty i już nie jest tym moim,że jest nią brudny.Czułam że ona mi zabrała jedyną osobę którą kochałam na tym świecie i której ufałam.Nie chciałam na niego nawet patrzeć,bo wzbudzał we mnie obrzydzenie i bolało mnie patrzenie na niego,ale się zmuszałam żeby się do niego przyzwyczaić i żeby mi przeszło.Kiedy moje obrzydzenie zelżało i pozwoliłam mu się przytulać -długo musiał na to czekać- to i tak cały czas płakałam cały czas się bałam że mnie zdradza,że robi to cały czas,że mnie zostawi że jestem śmieciem,że mu na mnie nie zależy,że jestem żałosna,że mnie nie kocha,że mnie skrzywdzi.Minęło wiele czasu zanim ponownie mu zaufałam i pozwoliłam mu podejść do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona.
Co już nic nie napiszesz?nie pochwalisz się jak to cudowna zdrada zmieniła twoje życie i nadała wartości twojemu związku ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yastine20
Nie bylo nam lekko, ale dzisiaj jest nam dobrze. Na samym poczatku byl zazdrosny o wszystko pilnowal mnie, pytal gdzie jestem . Wkurzalam sie , ale wiedzialam ze jestem sobie sama temu winna, ze to ja to zawalilam. Dzis mi ufa bo robilam wszystko aby zaufal na nowo. A ty nigdy nie zdradzilas jakiegos swojego chlopaka?? Moim zdaniem nie ma strony bez winy. On nie robil nic w naszym zwiazku. Nigdzie nie wychodzilismy. praca-dom, dom-praca. Dzieki temu tez zrozumial, ze jezeli tak bedzie to moze mnie stracic. Wczesniej najwidoczniej nie zdawal sobie z tego sprawy. Ja mu sie przyznalam sama do zdrady i chcialam od niego odejsc ze wzgledu na to ,ze meczyly mnie wyzuty sumienia i czulam sie podle. Wtedy wiedzialam juz ze jest dla mnie kims waznym, ale mimo tego ja chcialam odejsc i wcale nie bylam pewna ze bedzie chcial ze mna byc, wrecz przeciwnie. A on powiedzial ze chce ze mna byc bo mnie kocha i ze teraz bedziemy razem wszystko naprawiac. 10 lipca zacznie sie 6 rok odkad z nim jestem. I nie sadze ze jak dowiedzial sie ze go zdradzilam nie chcial mnie dotykac calowac itd. To ja mialam cos takiego bo przez jakis czas mialam przed oczami tamtego faceta, ktory jest debilem i wtedy myslalam ze znaczy dla mnie wiecej niz moj chlopak. MINAL ROK od tamtego wydarzenia i trudno mi bylo zmazac numer do tamtej osoby i nie utrzymywac z nim zadnego kontaktu. UWOLNILAM sie od tamtych dni. I teraz juz wiem , ze chwila moze zepsuc cale twoje zycie. Ja po prostu mialam farta. I dziekuje za to. TYLE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa strony bez winy
czasem zdradza ktos, bo znudzi sie partnerem. nie dlatego, ze partner sie nie stara czy jest nudny, tylko dlatego, ze ma taki charakter. prosciej zdradzic niz porozmawiac, prawda? prosciej zdradzic, niz odejsc, gdy zwiazek nie zadowala? a gdy sa wyrzuty sumienia, latwiej je zagluszyc, zrzucic czesc winy na kogos innego, twierdzac, ze nie ma strony bez winy, prawda? twoj facet zostal, bo kocha. moze ufa, moze sam siebie przekonuje, ze ufa. ale winna jestes tylko ty. i masz... no coz... gowniany charakter i podla moralnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa strony bez winy
i co to za teksty: A ty nigdy nie zdradzilas jakiegos swojego chlopaka? nie buduj z tego normy, gowniana pannico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yastina20
Bo nie znam osoby ktora nie zdradza lub nie zdradzila i dlatego zapyatalam, bo jestem pewna ze ty tez zdradzalas. I to nie jest tak ze ja nie rozmawialam i ze on ma taki charakter, bo znalam go juz dlugo i wiedzialam ze jest inny . Z biegiem czasu po prostu przestal sie starac bo byl pewny. kiedy z nim rozmawialam to to nie dawalo zadnych efektow.To wszystko trwalo bardzo dlugo. I nie zepsolo sie z dnia na dzien. I wcale nie czuje sie sama winna za wszystko, bo tak nie jest i nie musisz mi pierdzielic o jakims gownianym charakterze i podlej moralnosci , bo chocby nawet takich osob sie nie kocha a ja mam dobry charakter i wiele osob rozumie taka sytuacje bo sami taka maja lub mieli:):), a nie powinien sie wypowiadac ktos kto tego nie przezyl lub nie przezywa:):). Poza tym nie napisalam tu tego zeby mnie taka jak ty jebala za bledy z przeszlosci i jakbys nie zauwazyla slepy czlowieku to u gory napisalam NIE ZRDADZAJMY!!! mimo tego ze mnie sie udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yastine20
walcie sie wszyscy 😠 mieszkam kątem przy sanktuarium o.Tadeusza :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yastina nie znasz osoby
ktróa nie zdradziła????????????:O no to przedstawiam Ci się - mam na imie Aga i nigdy nie zdradziłam:) to trochę smutne, że obracasz tylko wśród tak zdegenerowanych osób i że masz taki pogląd na innych - przez własny pryzmat:O to bardzo smutne:( pamiętaj - nie mierz innych własną miarą, bo łatwo się przliczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie twierdze ze zdrada jet dobra!! I nie napisalam zdradzajmy wszyscy bo to jest fajne!! I wlasnie po to napisalam ze nie znam ani jednej osoby, ktora nie zdradzila dlatego, ze jest to dla mnie dziwne . Do osoby ktora napisala , ze nigdy nie zdradzila: a czy ty bylas zdradzona? Czy chociaz jedna osoba napisze tu ze zdradzila? Bo nie wierze ze wszyscy z was nigdy nie zdradzily. I jak sie wlasny nick zabezpiecza haslem bo nie wiem, a probuje to zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie zdradziłem.. i znam sporo osób, które tez tego jeszcze nie zrobiły. Więc mnie twoja sytuacja wydaje się dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energiczna 30 latka
Ja tez nigdy nie zdradziłam - za to 2 razy zostałam zdradzona. yastine21, nie buduj normy z własnego nieodpowiedzialnego zachowania i zdegenerowanego środowiska, w którym się obracasz (wybacz - zdrowym go nazwać nie mogę). Cieszę się, że jednak wyciągnęłaś właściwe wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkoncu jakas mnie zrozumiala. Bo ja wiem , ze zawalilam i nie robie z tego jakiejs normy nie musze, nie potrzebne mi to dzisiaj. Ja juz wiem czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od dwoch lat mieszkam za granica. Teraz bardzo duzo osob mieszka w iinych krajach i twierdze, ze wlasnie te osoby moga wiedziec co mam na mysli. Tu prawie kazdy zwiazek sie rozwala, ten kto przetrwa jest po prostu sobie przeznaczony. Dziewczyna czuje sie tu jak zona bo mieszka ze swoim chlopakiem,gotuje obiady, sprzata , pierze itd itd. A do tego widzi wyraznie jak bedzie w przyszlosci po slubie, jezeli w ogole do slubu dojdzie. Mam kumpla. Byl z laska 6 lat a ona go zostawila dla jakiegos faceta, ktory ma zone i 2 dzieciakow ( mieszkal tu ze swoja rodzina i po prostu kazal im wyjechac do POLSKI lub zmienic inne mieszkanie, bo to on sciagnal zone i dzieci tutaj wiec twierdzil ze ma prawo) a dziewczyna mojego kumpla zamieszkala u niego( jak mozna byc taka debilka skoro wypierdala z domu zone i dzieciaki to co zrobi z nia jak sie mu znudzi??) Dziwne jest to, ze kumpel napoczatku juz wiedzial ze jest cos nie tak i w sumie malo z tym zrobil( zapytal sie jej: MASZ INNEGO.. a ona powiedziala ze NIE no bo co miala powiedziec innego. Jeszcze wtedy nie wiedziala co sie stanie a musiala sie jakos zabezpieczyc. Klamala, on o tym wiedzial i nic nie robil.To trwalo pol roku wkoncu powiedziala ze odchodzi i zapyatala jaki podzial majatku( czyli tego co dorobili sie we dwoje przez iles tam lat mieszkania za granica). On odpowiedzia: BIERZ CO UWAZASZ ZA SLUSZNE. Kiedy wrocil z pracy zostala mu tylko koldra. Rozumiecie tylko koldra. wziela telewizor , komputar wszystkie naczynia szafki, wszytsko. On nic z tym nie zrobil.Chlopak byl zalamany pytal o rady mnie wiec mu powiedzialam NIC NIE ROB. I nie mylilam sie. Zaczela dzwonic pare miesiecy pozniej. Zapytal mnie co teraz . Powiedzialam ROB CO CHCESZ I NIE ZALUJ CHCIALES WYBRALES....... Olal ja. I mial racje. Znam duzo takich historii. Nie wymyslam sobie tego i wiem ze to dziwne ale takie jest zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam z najlepsza kumpela w jednym domu z naszymi facetami. Ona ze swoim chodzi juz szesc lat, siodmy zacznie we wrzesniu, a ja w lipcu zaczne 6 rok. Jej chlopaka znam bardzo dobrze, bo znalam ich juz wczensiej bedac w Polsce, z nia chodzilam do tej samej klasy. oby dwoje sa dla mnie wazni, Ona troche bardziej niz on. Ich zwiazek jest dziwny. Nie caluja sie wcale bo twierdza ze to jest dziecinne, a on twierdzi ze nie lubi miec mokrych ust:) heh on - jest czlowiekiem bardzo ciezkim do zycia,ale to w jaki sposob mysli jest proste i dobre. PRACA DOM ZAGRAC NA GRZE PO PRACY, ZJESC OBIAD, OD CZASU DO CZASU POIMPREZOWAC. jest w pelni dojzaly i wie co che robic w zyciu i jakie ma cele i co najwazniejsze dazy do nich. Ona- jest inna. lubi sie bawic, czasami isc na dyskoteke(on z nia nie chodzi bo nie lubi, ale pozwala wychodzic samej) jak ma jakas prace to do niej chodzi ale jak upierdasi sobie wyjazd w jakims terminie to chociaz ze nie dadza jej wolnego w pracy to ona i tak pojedzie.wiec potem wszelakie oplaty spadaja na niego.Rok temu pojechala do polski na wesele na ktore on nie chcial jechac z nia, bo nie lubi. Tam poznala chlopaka. Przez pare miesiecy utrzymywali kontakt sms. ona przyjezdzala do Polski co 2 miesiace. juz minal rok. gdzies tam po drodze zaczela chodzic z tamtym, czyli zdradzala pierwszego. wszedzie chodzila z komorka nawet do kibla:) bedac tutaj. PIERWSZY zaczal sie kapowac ze cos jest nie tak kiedy odkryl jakie ona ma haslo na gg( miala imie tamtego) . zapyatal kto to i t d itd. mi zrobil przesluchanie jak jej nie bylo. zapytal czy mowi mi te imie cos, kto to jest , ile razy sie spotkali:(...wiec ja mowie TAK MOWI JEJ KOLEGA , NIE WIEM ILE RAZY SIE SPOTKALI, BO JA NIE WIEM TAKICH RZECZY. (PYATNIE TRZECIE BYLO BEZSENSU). Nie mogla odejsc od pierwszego bo wiedziala ze duzo moze stracic tu wiedziala na czym stoi , ale twierdzila ze kocha tamtego... Teraz jest w Polsce i napisala mi sms wczoraj: ze teraz wie jak wiele mogla stracic i wie ze nie chce odchodzic od pierwszego, bo tamten to babiarz i nie potrafi mu zaufac. Wiec ja twierdze, ze nawet gdy znajdziemy innego trudno nam bedzie do niego odejsc rezygnujac ze starej nudnej milosci. Bo to jest duze ryzyko. I to jest wlasnie forma zabezpieczania sie. Ale on tez jest winny,bo jakby z nia czesciej wychodzil bylo by lepsiej, bo przeciez wiezic w domu jej nie moze . mogl z nia isc na to wesele to mysle ze nie doszlo by do tego ,bo tamten nie wiedzial o tym i wadpie zeby zgodzil sie na to wszytsko wiedzac ze ona ma Pierwszego. TYLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysł na
"Ale on tez jest winny,bo jakby z nia czesciej wychodzil bylo by lepsiej, bo przeciez wiezic w domu jej nie moze." Jeśli dla ciebie to że ktoś może być zmęczony po pracy a nie latać z kobietą po imprezowniach jest wystarczającym usprawiedliwieniem zdrady, to szczerze współczuję. Jeśli twoja koleżanka była tak zmęczona tym związkiem, to powinna go skończyć. Jeżeli ludzie mają do siebie zaufanie, to nie muszą przy sobie warować 24h na dobę jak psy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysł na
"NIE ZRDADZAJMY!!! mimo tego ze mnie sie udalo." Nie chwal dnia przed zachodem słońca. Zdrady się nie zapomina i nigdy do końca nie wybacza. Twój facet ma teraz dobre usprawiedliwienie dla swojej ewentualnej zdrady, to tylko kwestia czasu aż znajdzie odpowiednią do tego kobietę - czy jak już ją zrealizuje, to ty też tak łatwo go przygarniesz z powrotem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On mnie nie zdadzi. I wiem , ze bedziemy razem. Nie chwalic dnia przed zachodem slonca . U nas w zwiazku juz sie o tym nie mowi. Po prostu zapomnielismy o tym zdarzeniu. To jest tak jakby tego wszytskliego nie bylo. Wiem, ze jest to trudne do zrozumienia, ale moj chlopak mnie nie zdradzi wiec nie musze myslec na temat co by bylo gdyby. Jakbym tak zaczela myslec to bym z zadnym nie mogla byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli dla ciebie to że ktoś może być zmęczony po pracy jest wystarczajacym powodem...- czlowieku a masz zamiar przy kobiecie byc caly czas zmeczony po pracy to sobie badz zobaczymy jaka bedzie szczesliwa i jak dlugo z toba wytrzyma. I NIE NAPISALAM TAM ZE TO BYL JEDYNY POWOD. OPROCZ TEGO: jest ponury, nie umie zartowac jest za bardzo powazny, jak imprezuja to najwczesniej idzie spac, trudno z nim nawiazac kontakt,nie jest rodzinny, do polski jezdzi raz do roku, nie dzwoni do rodziny, a potem jego dziewczyna ma przegwizdane ze to jej wina, codziennie po pracy gra w pilke nozna na pleyu( wtedy nie jest zmeczony) JEST TEGO O WIELE WIECEJ. Uwierz mi kobieta w zwiazku szuka czegos co jest inne niz szare zycie, bo nie chce miec szaro po malzenstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×