Water Booster dr Brandt - kto stosuje? Jakie efekty?

Chciałam zapytać czy warto kupić to cudo, podobno kilka kropel rozpuszcza sie w wodzie i pije 2 razy dziennie. Są to antyoksydanty i kilka kropel daje 15 filizanek zielonej herbaty. Jakie są efekty? Czy ktoś juz to stosuje? Ja byłam wczoraj w Sephorze i prawie się skusiłam ale chciałam zasięgnąć opinii bo to kosztuje 175 zł.

Nikt nie używa?

a to w Polskiej sephorze? myslałam, że dr brandt do kupienia tylko w USA

Tak w polskiej ja w Poznaniu widziałam i polecały babki, dr brandt inne kosmetyki też sa w sephorze.

ale cholernie to drogie podobno najlepszy antyoksydanty to likopen (wyciąg z pomidora) oraz pycnogenol (wyciag z sosny) jak się kupi te suplementy w aptece to wyjdzie o wiele taniej, każdy za około 50 zł

warto tak na zdrowy rozsądek to nie zaleca się dużo herbaty zielonej, najwyżej 2 filiżanki dziennie, bo kazda herbata, nawet ta \"najzdrowsza\" obciąża watrobę a tu niby sa same oksydanty, bez teiny jak w herbacie, tak? nie wiem czy to ma sens tyle kasy bulić, skoro teraz są w miarę tanie owoce i warzywa - z koleji jak bedziesz je dostarczac w naturalnych produktach, to organizm nie wchłonie ich z suplementu, czyli kasa (nie mała) w błoto, i czy wogóle taka dawka jest zdrowa na dłuższa metę? bo dobra reklama i marketing, że działają to już od dawna wiemy ;)

*antyokzydanty miało być :D

No sama nie wiem własnie ta cena mnie powstrzymuje ale tez przeraza ze to az 15 filizanek herbaty wiec nie wiem czy nie za duzo. A jakby polowe z tego stosowac to by bylo z 7 i na dluzej by wystarczyla ta buteleczka. Nie wiem - najlepiej by bylo poznac opinie innych ktorzy stosowali.

ja stosuje efektów żadnych nie widze dla mnie to wyrzucenie pieniedzy w błoto jedyny plus o to ze jest berdzo wydajny na opakowaniu pisze ze stosowac raz dziennie a nie 2 jak tu czytam i odnosnie filizanek to jest to od 3 do 15 tak ze raczejbym obstawała za dolna granica a nie górna tych filizanek

co do tej cudownej herbaty zielonej.... zaczełam ją pić jakieś 12 lat temu gdy się zrobiła modna, liczyłam że dzięki temu nie będę się starzeć i dłużej zachowam urodę... gówno prawda jak porównuję moją cerę do twarzy koleżanek to nie widzę różnicy...nie palę, nie maluję się, nie smażę na solarce a wyglądam tak samo jak te które popełniają wszystkie możliwe grzechy przeciwko urodzie przestaję juz wierzyć w cud diety i oksydanty