Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niepewny....

Prosze o szczera odpowiedz , zanim jej udzielicie dobrze sie zastanowcie .

Polecane posty

Gość niepewny....

Czy uwazacie ze mozna spedzic cale zycie z jedna osoba i caly czas ja kochac - wasze odpowiedzi sa wazne , od nich moze duzo zalezec , bardziej bede bral pod uwage odpowiedzi osob z duzym stazem w zwiazku niz dwudziestokilkuletnich dziewczynek (bez obrazy ale bardziej liczy sie dla mnie opinia osob ktore cos przezyly bo wasze opinie beda opieraly sie tylko na waszych romantycznych marzeniach nie majacych nic wspolnego z rzeczywistoscia aczkolwiek chetnie je wyslucham) . Prosze o dpowiedzi , jak komus sie chce to moze byc nawet opis jak ich zwiazek sie uklada(wtedy podajcie staz) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ottto
TAK, oczywiscie ,co za pytanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozliwe to bylo kiedys...
..bo patrzac na swoich dziadkow (62 lata razem jedno bez drugiego zyc nie moze i jedyna chwila na ktora chca sie rozstac to jak wychodza do ubikacji i lazienki ;) ) moi rodzice po slubie juz 30 lat, mam nadzieje ze moj zwiazek tez bedzie udany, chociaz z roku an rok statystyka pokazuje ze wiecej rozwodow itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewny....
Prosilbym moze jeszcze o podawanie stazu w obecnym zwiazku przy opinii (jesli mozecie:) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna.Jak najbardziej , chociaz nie jest to latwe.Gdzies tam po drodze zdarzaja sie zauroczenia innymi osobami.Nie mowie o romansach , zwyklych zauroczeniach.Wazna w zawiazku jest umiejetnosc rozmowy i szczerosc( nie mylic z obnazaniem sie do flakow, na kazdej plaszczyznie).Kiedy potrafimy ze soba rozmawiac, i czy to cos sie psuje czy tylko cos nas denerwuje, obgadamy to i wyjasnimy.Tym samym nie dopuszaczamy do tego zeby cos co na poczatku bylo blahe , przerodzilo sie w powod do rozwodu.Odpowiem jeszcze raz, mozna z jedna osoba przezyc cale zycie, i byc mu wiernym, a jednoczesnie spelnionym i szczesliwym.Tak, to jest mozliwe , aczkolwiek nie jest to pisane wszystkim zwiazkom :P) Ps. jestem mezatka od 14 lat :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewny....
Wuj Stefan to juz przeszlosc , rzucilem go . Pytam sie dlatego ze moja dziewczyna z ktora jestem juz lub dopiero 6 lat zaczela dawac mi do zrozumienia ze powinienem sie jej oswiadczyc i teraz tak zaczalem sie bac ze nie moge spac po nocach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz , po 6 latach powinienes juz wiedziec czego chcesz.Chcesz sie nastepne tyle za raczke prowadzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 latek
jest dobrze:) milosc, szacunek, oddanie, wsparcie w chwilach tych najtrudniejszych. faceci potrafia kochac!! i to jak:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasia27
Jestem "dwudziestokilkuletnią dziewczynką" z 7-letnim stażem i podobnie jak autor topiku też się nad tym zastanawiam.. Za miesiąć ślub, kocham go, źle mi bez niego, dobrze przy nim. Tęsknię gdy go nie ma, rozweselam się gdy jest.. Uwielbiam o niego dbać.. Z "rozsądkowego" punktu widzenia także jest świetnym materiałem na męża i ojca (tolerancyjny, opiekuńczy, jak widzę jak się bawi z dzieckiem brata, to mam prawie łzy w oczach). Ale czasem brak mi chemii, którą czuję przy niektóych innych facetach. Brak mi tej elektryczności, zmysłowej atmosfery, która pojawia się na początku związku i przy zdarzających się czasem zauroczeniach.. Czasami myślę o innych.. Nigdy nie zdradziłam i mam nadzieję, że nie zdradzę, ale... szczególnie teraz wątpliwości dopadają. Czy to na pewno tak jest w związku, czy tak powinno być? Czy może to nie ten? Czy zamykam sobie drogę do czegoś szczególnego, czego jeszcze nie przeżyłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
Pewnie, że można przeżyc z jednym partnerem całe życie, jakby na przekór tej fali rozwodów. Ale starac się muszą oboje! Jeśli tylko jedna osoba kocha szczerze i uczciwe, a druga ma wszystko gdzieś- porażka nieunikniona. Niestety :( P.s. rozwiodłam się rok temu z winy zdrajcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzik
ja mam 10cio letni staż i jakoś na razie nam się udaje :D ...nie wiem czy tak będzie przez całe życie, co więcej- nie obchodzi mnie to - lubię odrobinę niepewności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dear114
.Mam bardzo dobrych znajomych , najpierw bardzo udany związek a teraz jeszcze szczesliwsze , szanujące się małżeństwo.Zanim sie pobrali byli ze sobą ponad 10 lat-więc można jak widać !Jeśli jesteśmy razem szczęśliwi to upływający czas nie ma tu nic do rzeczy.Trzeba trafic na odpowiednią osobę i w tym cały sekret.Wieloletni związek kochających się ludzi może być tylko silniejszy i lepszy, ale podkreślam kochających ludzi Aha moj staż to osiem lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest wbrew naturze
milosc trwa jedynie gora 30 miesiecy , udowodnione naukowo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgośka -
Jutro mam 21 rocznicę ślubu ;-) Tak, różnie bywa w małżeństwie. Czy mozna kochać przez całe życie, myślę, że można, chociaż szczerze mówiąc moja miłość jest mniejsza niż miłość mojego męża i może to własnie jest dobre, bo chyba gorzej jest jeśli to facet mniej kocha ;-) Ważne jest poznanie tej drugiej osoby, chodzi mi głównie o to, czy mąż/żona jest osobą dominującą, ja taka jestem i mój mąż często mi ustępuje, wie też, że jak mam zły dzień to muszę się wykrzyczeć i na to tez mi pozwala. Chodzę sobie wtedy po mieszkaniu, gadam sama do siebie ( bo On potrafi świetnie się wyłączyć i chyba nawet nie wie o czym tak sobie krzyczę) i sprzątam ;-). Nigdy na mnie nie podniósł głosu, to ja w związku jestem tą "złą". Mamy troje dzieci, które Go uwielbiają. Mam wrażenie, że dla nas wskoczył by w ogień. Ale czasami wkurza mnie tak bardzo, że mam ochotę spakować się i wyjść - tak też bywa. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet ma byc twardy
czyli Twoj maz to pantoflarz , kobieta nie potrafi szanowac faceta ktory jej nie bije bo wtedy robi sie krnabra i nieposluszna , jak kobieta nie zna swojego miejsca to potem sa rozwody i takie tam jej fanaberie , kobiete trzeba trzymac krotko na lancuchu w kuchni i rzadko wypuszczac na pokoje , to jest sekret udanego malzenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitkaa z 8 letnim stażem
Prawda jest taka że na początku jest wielka miłość, zauroczenie i wielkie plany. Potem niestety uczucie słabnie, pojawiają się problemy, których często nie da się rozwiązać, życie przynosi wiele niespodzianek i przychodzi taki dzień kiedy każdy zadaje sobie pytanie co by było gdybym nie był/a z nim/nią i ma wątpliwości czy dobrze zrobił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgośka -
do facet ma być twardy - jak widzisz, ja się nie rozwodzę - jutro świętuję 21 rocznice ślubu. I tak jak napisałam, trzeba się dobrze poznać. Pewnie są kobiety, które "uwielbiają" być bite ;-) Ja do nich nie należę. Mój mąż dba o mnie, ja zresztą o niego też, świetnie dobraliśmy się temperamentami... Póki co, na rozwód się nie zapowiada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellllla
Oczywiscie ze mozna! to jest wbrew naturze - gadasz glupoty. Jestem z moim partnerem ponad 4 lata i kochamy sie tak jak na poczatku, nie zmienilo sie na gorsze i wciaz nie mozemy sie soba nacieszyc. No ale do tanga trzeba dwojga jak ktos juz wspomnial tutaj wiec obie strony musza sie starac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadsad
4 lata to zadne staz , autor ma dluzszy a czuje niepewnosc , mozesz pisac ze kocham go jak na poczatku bo co on naprawde czuje to nie wiesz , za dwa lata moze byc po wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Ammelia_
Uwazam, ze jesli boisz sie tego az tak, ze nie mozesz spac po nocach ;) to znaczy, ze cos jest nie tak... po 6 latach w zwiazku z kobieta, ktora kochasz powinienes wiedziec czy chcesz spedzic z nia reszte zycia. Mozesz sobie juz mniej wiecej wyobrazic jak wygladalaby Wasza wspolna przyszlosc... Jesli wiec boisz sie, to jest to jakis sygnal ostrzegawszy. Bylam z facetem ponad 9 lat, rowniez oczekiwalam jakiejs deklaracji, ale sie nie doczekalam. Jego tlumaczenia, ze jeszcze bedzie czas, ze nie ma warunkow na zalozenie rodziny itp. wynikaly tylko i wylacznie ze strachu, nie wiem przed czym, moge sie tylko domyslac, bo szczerze ze mna o tym nie rozmawial. Oczywiscie pomijam wszystkie inne towarzyszace temu okolicznosci. W kazdym badz razie odeszlam, bo dla mnie nie bylo to wystraczjace, a jego strach przed slubem, oswiadczynami, spowodowal tylko, ze zaczelam patrzec na wszystko inaczej - byl ze mna ponad 9 lat i nie byl pewny? O czyms to swiadczy... On sie zalamal, niby dojrzal do decyzji, blagal, szlochal, ale to juz nie bylo to samo, bo wynikalo z kolei ze strachu przed samotnoscia, przekresleniem 9 lat... Oswiadczyl sie ;) a ja powiedzialam NIE !!! Teraz jestem najszczesliwsza na swiecie mezatka i strasznie sie ciesze, ze on sie wtedy wahal, bo dane bylo mi poznac mojego meza. Odpowiedz na Twoje pytanie brzmi - oczywsicie, ze tak, jesli spotkasz wlasciwa osobe i jestes tego pewny, jak nigdy w zyciu. A jesli spotkasz, ta pewnosc bedzie poprostu uderzajaca jak grom z jasnego nieba!!! Wtedy wszystko staje sie takie proste i oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duzo rozmow duzo sexu
zainteresowania partnerem i troche swobody to przepis na udany zwiazek :) - 27lat, 10 w zwiazku z czego 8,5 po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×