on mnie nie chce a ja się wygłupiłam bardzo

Zaprosiłam kolege z kursu na kawe a ten mnie wyśmiał że młoda jestem że on kogoś ma itp a ze mną flirtował i co teraz jak wyjść z tego cało żeby nie być jeszcze gorszą idiotką POMOCY

błagam niech ktoś cos napisze bo nie wiem co robić boje się iść tam jutro jak go zobacze

kawa to tylko kawa. ja bym się roześmiała i powiedziała, że kawę pijam od 17 roku życia, więc już dawno nie jestem za młoda. natomiast to że kogoś ma nie przeszkadza chyba w piciu kawy, bo nic innego mu nie proponowałaś :D Po czy bym dodała: ach ci faceci, wszystko im się jednoznacznie kojarzy :P

Ale co ty piszesz? Co w tym głupiego? Miałaś chęć czegoś się dowiedzieć i się dowiedziałaś, miał prawo ci się spodobać, to spróbowałaś kontaktu (ba... on ci nawet wysłał jakieś dwuznaczne sygnały...)... Dlaczego uważasz że w tym jest coś nie tak? Nie masz się czego wstydzić!!

dobre... musze to zapamietac:)

zachowuj się tak jak do tej pory, jakbyś go nie zaprasiła, po prostu zapomnij o całej sprawie, jak nie skorzystał to jego probelm, a dla Ciebie plus za odwagę;) wcale nie wyszłaś na idiotkę! na pewno go dotknie to że jesteś obojętna ;)

niby tak ale wyszło że się naucam a on nic nie chce a te sygnały dla niego pewnie normalka albo taki styl już nic nie wiem jakoś głupio się czuje czemu on mnie wyśmiał

A ja bym wcale nie wykręcała kota ogonem, bo można się zaplątać. :D Jeżeli chce się kogoś poderwać, to nie należy się hamować. A jeśli się próbuje, to niepowodzenie też trzeba brać pod uwagę i potraktować jak coś normalnego. Przecież jakoś trzeba się dowiedzieć czy facet fajny na pierwszy rzut oka, nie unikający flirtu jest wolny czy nie. Można to równie dobrze zrobić przy kawie. (Nie żałuj że połechtałaś jego ego. Faceci są tacy słabi i zakompleksieni... On teraz będzie to wspominal do końca swoich dni i czuł się przeszczęśliwy... I niech ma ten powód do radości.)

Przechodząc koło niego, rób niemądre kroki i głupie miny. Uzna, że jesteś kopnięta i nie będzie rozwijał tematu :-)

bo jest kretynem, powinien podziekowac i ewentulnie powiedziec, ze kawe pija tylko rano ze swoja dziewczyna:) buc, nie potrafił sie zachowac, a Ty sie nie przejmuj, nie osmieszylas sie:) jak cos bedzie truł, zazartuj

czemu on cię wyśmiał? bo nie wiedział jak wyjść z klasą i zgłupiał z wrażenia :D nie przejmuj się :)

raczej do śmiechu teraz się nabija że głupia małolata za nim lata po co mogłam tego nie robić mam za swoje lepiej było poczekać czy on sam nie zaproponuje ale nie mogłam czekać nie nawidze niepewności jak ja mu jutro w oczy spojrze eh

głupek, ot co... moge też się wyżalić? ;p poznałam Francuza i spędziliśmy bardzo miły wieczór, na koniec on powiedzial ze da mi swoj nr... ale powiedziałam mu że co najwyżej ja mu mogę dać swój i to on może się odezwać... na co on powiedzial ze u nich to sa inne zasady... to jakas glupota, tez tak myslicie? powiedzialam mu że chcialabym go jeszcze zobaczyc, to chyba dosc jednoznaczne? mam jego nr ale nie odezwe sie pierwsza!

Przecież nie latasz za nim! Po wymianie uwag typu flirt zaproponowałaś mu kawę. To nie jest narzucanie się.

faceci są pojebani po co dawał mi do zrozumienia że chce wydawało mi się może ale wątpie niektóre sygnały były jednoznaczne patrzył mi sie w oczy przypadkiem dotykał żartował i co teraz mówi że ze mną jest coś nie tak to po co sam tak robił

fakt sama mu pokazywałam że chce ale on też nie był obojętny to mam teraz

Nie wstydź się. Nie żałuj. No i przynajmniej nie ciągniesz tego dalej, tylko masz jasność, w tym i dotyczącą tego że ów facet to debil.

glupia jestes tylko dlatego, ze tak bardzo to przezywasz

tak masz racje bardo to przeżywam ale ok już nie będe tylko jeszcze jutro jak go zobacze

zawsze istnieje szansa ze sie dostanie kosza, moglas sie z tym liczyc zapraszajac go :p kij mu w oko i tyle, ja bym sie nie przejmowala jakims palantem, jego strata jak nie chcial

mnie się też tak kiedyś przytrafiło że nie chciał ale pożniej latał za mną tylko że ja już nie chciałam

mnie tez kiedyś ktos olał