chyba zdradzona, zaraz zwariuję

w rubryce "sport" facet wpisuje : ustawki, agencje towarzyskie a kobieta w rubryce "hobby": ofiara :):):)

Dlatego trzeba sie uodpornic na Was. Nic innego nie pozostaje.

Dlatego trzeba sie uodpornic na Was. Nic innego nie pozostaje. ???

Taki madry a nie wiesz o co chodzi.Byc w kazdym momencie gotowym na oszalamiajaca wiadomosc. Z gory zakladac ,ze wiekszosc z Was to kurwy a kurestwo trezba tepic.

teraz rozumiem :)

wiekszosc z Nas to kurwy. a My to kto???

faceci

masz racje

nie mam teraz siły pisać co daleju się wydarzyło, dam znać wieczorkiem, trzymajcie za mnie kciuki

hmm wiecie co ja znazlam? listy emailowe od jegooo bylych!!!!!!!!!!!! z przed 3 lat. i wkurzylam sie bo czego tego nie skasowal??? i co ja mam zrobic???

mam juz siłę napisac, wczoraj po 3 dniach nieustannego wracania do tematu domniemanej zdrady ( wracania przezemnie) moj mąż się poddał, leżał na łóżku i powiedział mi abym dała mu czas do niedzieli , zostawiła mu dziecko na te 5 dni, bo chce się z nim pozegnać, powiedział mi,że go wykończyłam psychicznie,że nigdy mnie nie zdradzil i nie ma juz chęci żyć,że 2 raz w swoim życiu juz nie da rady sie podnieść i że się zabije, bo już się pogodził z tym,że nas nie bedzie w jego życiu, on w wieku 18 lat przez okres ok 5 lat był powaznie chory, nigdy nie chce o tym rozmawiać,ale miał co na tle nerwowym, bolał go bardzo brzuch,mowi,że jakby miał szkło w brzuchu się czuł,wszystko mu było jedno, było to chyba spowodowane tym,iż jego matka umierała na raka przez 6 lat jego dzieciństwa od 6 roku życia do 12, jak i tym,iz jani jego macocha ani ojciec nie interesuja sie nim od zawsze, wczorajwygladał strasznie, chciałam dzwonic na pogotowie, bałam się,że mu serce peknie, powiedziałam,że przebaczam i wracam, wiem,wiem,pomyslicie,że brał mnie na litość,jednakże naprawedę był przyprty do muru i myślę,że w końcu by sie przyznał, szczerze widząć wczoraj jak cierpi już mi wszystko jedno co zrobił, boli mnie nadal,ale jego straty tak naprawdę bym nie przezyła, nie wiedziałm,że jest tak słaby,aha mój mąż nie jest zbyt towarzyski, jest ponurakiem,mówi,że stał sie taki po tej chorobie,chodzi mi po głowie ze obrał sobie taka taktyke,ale nie ludzie nie, ja mu wierzę,muszę być teraz silna, aby wszystko wróciło choć w połowie do normy, już nigdy nie będzie tak jak kiedyś, nadal będę kontrolować i jak coś wykryję i będę pewna na 100 % to wtedy odejdę

onama troszkę żal do mnie ,że nie kocham go poniewaz nie wierzę mu i nie chciałam wybaczyć, a jak tu juz ktoś wspomniał, gdy kochasz prawdziwie to wybaczysz zdrade

wiesz co autorko? daj juz spokoj facetowi bo go doprowadzisz do zalamania nerwowego. kontekst sytuacji wiele mowi. odpusc juz dochodzenie zanim dojdzie do tragedii.

do komicznie, mimo,iz mnie zrugałeś to Ci dziękuję, mam dzięki Tobie podstawy, by wierzyć mężowi, mówi to samo co Ty naoisałeś, dziękuję

piszę przecierz,ze odpusciłam, przebaczyłam i teraz go z tego wyciągam

sa rzeczy wazniejsze niz wyskok na dziwki. jesli twojemu mezowi przez 6!!!lat umierala matka to ma ciezki uraz w sytuacjach bezradnosci.

jak sie teraz czuje? poszedl do pracy?

psychicznie pomoz mu tak: powiedz, ze to co sie stalo mozecie wykorzystac zeby poprawic swoje relacje, obrocic to na dobre. tak, zeby byla to okazaja do oczyszczenia sie dla niego z roznych emocji.powiedz mu z jakich powodow czujesz sie niepewnie. wyloz swoje karty i daj mu wylozyc swoje. wazne jest emocjonalne podsumowanie calosci - co tam kto ma - odreagowanie -uscisk, seks, postanowienie, ze bedziecie sie uwazniej sluchac. chocby naiwny gest ktory emocjonalnie zamknie ten konflikt. i zeby bylo jasne - to ma byc szczere a nie wymuszone wedlug tej instrukcji. zastanow sie na co was stac.

Zareklamowano ten topik na innym, przeczytałam 1 wpis i ja jestem za tym, że chodzi i że zdradza :P szanse na NIE sa nikłe :(

heh, obejrzyjcie sobie teledysk "Wasn't me" Shaggy'ego ;)

nie nie jest w pracy,on ma urlop od poniedziałku, a ja odkryłam to w niedzielę, wczoraj prosił abym juz nigdy mu o tym nie wspomniała to powoli bedzie dochodzil do siebie, ale nie wie czy bedzie tym samym człowiekiem, bo po chorobie z wesołego nastolatka stał się takim trochę smętnym, odpowiedzialnym ponurakiem, wiesz my oboje mamy nienormalne zycie, z kolei moja matke z 4 dzieci zostawił moj ojciec gdy wyjechał do stanów jak miałam 6 lat, przestał sie odzywać, stąd to moje ciągłe natarczywe śledzenie męża, jednakże juz wczoraj zrobiłam podobnie jak napisałeś, dziśkupiliśmy wino i planujemy wspolny wieczór, jestem wykończona fizycznie i psychicznie, ale sie nie dam :)

i zrobil z siebie ofiare zalosne :s

miej faceta na oku. nie zostawiaj go samego w najblizszym czasie (do poniedzialku). jesli to mozliwe - wyjedzcie sobie w trojke albo we dwoje. musicie zaczac zyc troche bardziej na luzie. i nie rob mu wyrzutow, ze wchodzi na tego typu strony, bo to nic takiego. zdrady juz przestan dociekac. nie stawaj sie jakos specjalnie czujna. to nic nie da. nie masz obowiazku takiej czujnosci. jesli ufasz sobie to mozesz ufac partnerowi, bo nawet jesli okaze sie to bledem to sobie poradzisz. a zwiazek bez zaufania nie ma sensu.

zmanierowany krytykancie, wiesz masz rację z tym,że ma uraz odnośnie bezradności, wczoraj stwierdził,iz dopbiło go to,że jest bezradny,że nie może mi nic udowodnić i ta bezradność go dobija,coś w tym jest

a odnośnie czujności, na dzien dzisieszy nie mam zamiaru już grzebać w laptopach, komorkach itp., zawojuje bronią kobiecą i ide jutro na baleyage, tipsy i henne na brwi, wiem, wiem Ty mozesz tego nie zrozumieć, wg. kobiecego języka biorę się ostro za siebie, odnośnie wyjazdu to tez już o tym myslałam, dziekuje za rady , aha blismy dziś w salonie prasowym powiedziałam,aby kupil sobie jakis porno film, a on,że nrazie nie chce :(

wiem,że wszyscy faceci je ogladają, a on ma chyba teraz uraz,papapatki

kupcie sobie razem film i wlasnie o to chodzi. zrob sobie fryzure czy co tam trzeba, zebys miala lepsze samopoczucie. pisalam -miej go na oku w sensie jego psychiki a juz nie sprawy domniemania zdrady :) wyobraz sobie ze masz kilkanascie lat. wtedy gdy sie ma kilkanascie zlotych na kino czy kawe to jest to wielka atrakcja i czlowiek z kazdego gowna sie cieszy. i mysli, ze kiedy juz bedzie zarabial to bedzie to fajny czas. a pozniej zapomina jak sie cieszyc bzdurami. bo juz moze je miec a radoscmozna chyba czerpac tylko z bzdur

namow go na wyjadz na weekend