Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

baloo

zaproszenia a prosba o pieniazki

Polecane posty

mam problem powoli robimy zaproszenia mamy pewny pomysł pokazaliśmy najbliższym (rodzicom) i im nie spodobał sie pomysł ponieważ jest tam wzmianka o tym ze chcemy pieniądze i zamiast kwiatów totolotka. mama stwierdziła ze to głupio i nie mamy tak pisać!reszta przytaknęła. mówią ze jak ktoś sie zapyta to powiemy ze chcemy kasę!!! ale my sie boimy ze jak sie nie zapyta to dostaniemy jaka niepotrzebna rzecz. tym bardziej ze nie mamy własnego mieszkanka i na nie zbieramy. i sami nie wiemy co teraz zrobić. pisać czy nie??? a może tylko o kasę a kwiatom dać spokój??: jak uważacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
To drażliwy temat. Nie lepeij żeby rodzice sugerowali wszystkim, że chcecie pieniądze? Jak widzisz rodzice się oburzyli, tak smao pewnie zareeaguje eszta gości w ich wieku. Dla mnie takie teksty są troszkę nietaktowne, bo można delikaniej to przekazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w swoim zaproszeniu dołączyłam bilecik z wierszykiem że chcemy kasę. My już mamy swoje mieszkanie urządzone więc nie potrzebne nam jakieś mikrofalówki czy tostery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest Twoje wesele
i Twoje prezenty wiec Ty powinnas wybrac co chcesz dostac, a jedynym sposobem aby wszyscy goscie dowiedzieli sie tego sa zaproszenia. napisz jak chcesz. ja bylabym zadowolona dostajac zaproszenie z konkretna podpowiedzia odnosnie prezentu i kwiatow, bo zawsze jest z tym problem. a najlepiej dac to co chca mlodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soryy, ale slub i wesele to nie rzecz by sie wzgobacać :O Ktoś moze woli kupić czajnik za 100 zł bo tyle ma.. a 100 zł wstydzi sie dać.. :O a niby wesela nie robi sie dla pieniedzy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie i tak tez zaczęliśmy myśleć!!! ze niektórym trochę by było nietaktownie dać takie zaproszenie z prośba!!! ale boimy sie ze dostaniemy cos w nie swoim guście! młodzi chyba inaczej na to patrzą ale starsza cześć rodziny??? tylko potem strach jakie to będę prezenty. już niektórzy nam sie pytali co wolimy to wtedy mówiliśmy ze kasę!! ale niektórzy nie i wtedy co?? nie robimy dla kasy wesela, bo inaczej by połowa niezamożnej rodziny nie mogła być zaproszona.. ale jednak jak już ktoś chce dać prezent to wolelibyśmy nawet te 50zł!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calkowicie to rozumiem. My tez nie wolimy dostac 50 zlotych zamiast siedemnastego kompletu poscieli. Umiescilismy krotki wierszyk z ta informacja, zreszta za namowa znajomych, ktorzy podostawali po kilka zelazek i serwisow do kawy, i jakos nikt sie nie obrazil i nie poczul sie zniesmaczony, wrecz przeciwnie, goscie mowili, ze fajnie, bo od razu wiadomo co chcemy, nie musza sie glowic a i forma byla zabawna i nie urazila nikogo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robi sie dla kasy
ale z drugiej strony po co mi kilka tych samych rzeczy tym bardziej ze mieszkamy ze soba od 4 lat i cale mieszkanie mamy umeblowane? a juz nie wspomne o tym ze nie mieszkamy w polsce i nie mialabym jak tego zabrac. dla mnie byloby to normalne i oczywiste ze nie potrzebuje zadnych prezentow bo przeciez nie zapakuje sobie mikrofalowki do samolotu ale nie wiem czy inni sa na tyle domyslni i dlatego przy wreczaniu zaproszen jakos delikatnie im to powiemy. myslalam nad tym, zeby doradzic zeby sie nie meczyli z prezentami dla nas bo nic nie potrzebujemy do domu i nawet nie bede wspominac ze chce kase w zamian bo to bedzie chyba oczywiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ale my nie mamy własnego mieszkania jeszcze wiec ludzie moga pomyśleć ze wszystko nam sie przyda!!! a wolimy jednak po swojemu a pieniążki na mieszkanko odłożyć! a co dostaniemy juz bedzie musialo byc. ah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamizelka
Jak ktos sie ma obrazić o takie coś, to nawet jak zrezygnujecie z tego wierszyka, to jeszcze 10 rzeczy znajdzie, o które sie obrazi. Niektórzy tak mają. To nie jest rozkaz, tylko sugestia, ze najbardziej byscie się cieszyli z kasy. Ja nie rozumiem tej obludy - niektórzy mają za złe, jak sie wprost powie, co by się chciało, ale wypytywac pokątnie u rodziców nowożeńcow to bardzo chetnie. Całych tych ceregieli mozna sobie oszczędzić robiąc tak, jak wy chcecie zrobic - po prostu podac otwarcie taką informację. Jak nie chcecie przeginac, to darujcie sobie te akcję z totolotkiem. Ale wzmiankę o forsie dajcie. Ja bym dała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domaganie sie kasy
czy w ogole wspominanie o prezentach jest niedelikatnoscią. Zaproszenie na slub i wesele nie moze byc wymuszaniem prezentow. Tak jak i np zapraszajac na imieniny nie mowisz, co chcesz dostac - moze tylko kwiatki dadza- to juz ryzyko zapraszajacego. Inna rzecz,ze zaproszeni moga sie sprobowac dyskretnie dowiedzec, czego mlodzi chcą - ale nie mozna im niczego narzucac, to jest w bardzo zlym tonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamizelka
Alez wy kurwa delikatnieńcy jesteście. W takim razie, autorko, napisz na zaproszeniu "gdyby ktos przypadkiem chciał nam dać prezent, to najbardziej ucieszylibysmy się z pieniedzy". Żeby nikt sie nie czuł zmuszany. Co za ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamizelka
Ja osobiście jak sie wybieram na wesele, to nie wyobrazam sobie przyjscia bez prezentu. i do tej pory nie spotkałam sie, zeby ktos przyszedł na krzywego ryja i rżnął glupa, ze on myślał, że go zapraszają, nie wiedział, że prezenty sie przynosi. I jak juz mam wydać chocby te 50 zł, a zwykle wiecej, to chcę wydac tak, zeby potem nie wylądowało to w koszu albo na strychu - albo zeby nie zostało podarowane kolejnemu jako tzw. prezent przechodni. Więc się pytam. A jeszcze lepiej by było, jakbym sie nie musiała pytac, tylko jakby para mloda sama podała, jakie prezenty ich interesują albo że wolą kasę. Nie wiem, o co tu sie w ogóle obrażac. O to, ze zaoszczędzono mi konieczności dzwonienia i wypytywania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaci borda
No dobra,ale jaki to ten wierszyk o tym jakie prezenty chcemy?? Dajcie przyklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz z prezentami jest niecie
nieciekawie, wiecie, teraz tak porobili w wiekszosci sklepach, ze gwarancje sie podbija, jak sie juz wyprobuje, i ile moich znajomych nadostawalo czy to robot kuchenny czy zelazko czy mikrofalowke, i oczywiscie gwarancji nie dostali, bo nikt im do prezentu nie dolozyl rachunku z adresem sklepu, zeby podbic. a okazalo sie, ze cos nie dzialalo, no i koniec - nie doszli, od kogo to prezent, gwaracji nie ma, gdzie kupione nie wiadomo, wiec ostroznie z prezentami, moga byc nie tylko nietrafione (niepotrzebne), ale trefne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo u nas jest głupi zwyczaj, że nie pokazuje się ceny. Ja do jakiegokolwiek prezentu dodaje paragon, żeby w razie czego niezadowolony obdarowany mógł go zwrócić, wymienić, lub w razie czego oddać do naprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara plotkara
U nas jest w ogole wiele glupich zwyczajów. jednym z nich jest wstydzenie się, ze sie nie ma 3 stów na prezent, tylko 50-100 zł i kupowanie jakiegoś przedmiotu, zeby udawal, że jest drozszy niz jest Inny glupi zwyczaj to zabawa w granie głupa. jedno gra glupa, że niby nie wie, ze jako panna młoda czy pan młody zostanie obdarowana/y z okazji slubu, a drugie gra głupa, ze niby w to wierzy. I strzeż cie panie Boże powiedzieć - jesli jestes panną młoda albo panem młodym - że wolicie x niz y. Bo od razu podnosi sie krzyk, że oczekujecie prezentów. Tak, to w końcu bardzo rzadkie zjawisko - prezenty slubne. Niemal niespotykane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nic nie wspominalam o kasie itd. ale nadmienilam na samym koncu zaproszenia, ze jelsi goscie mają gest i zamiar kupic kwiatki to lepiej niech kupia jakąś książkę i wlepią do środka dedykację. (oczywiście innymi słowami :P ) kwiatki mi na nic potzrebne tylko kasa w błoto a książki uwielbiam, kosztuje mniej wiecej tyle co kwiaty a pamiatka na cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..ja..
Moze nie pisz tego na zaproszeniu, ale przy wreczaniu delikatnie zasugerujcie, ze wolicie pieniadze? Moim zdaniem wzmianka o kuponach totka zamiast kwiatow jest w porzadku, wielu moich znajomych pisalo podobne wierszyki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaździno
Jak ja nie lubię tych przewrazliwionych, co to wszystko uwazaja za nietakt. mój kolega napisał w zaproszeniu, że jeśli chodzi o prezenty, to najlepszym bedzie obecność na weselu, a jakby ktos chciał jeszcze cos dołożyc, to niech wybierze cos z listy, która zostawił w sklepie internetowym, albo dołoży cegiełke do ich podróży poslubnej. Ja w tym tekscie nie znajduje absolutnie NIC nietaktownego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×