Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KateFlower

Plan prac domowych

Polecane posty

Gość KateFlower

Cześć, Dziś postanowiłam uporządkować moje domowe prowadzenie. Zazwyczaj wygląda to tak, że robię mega duży bałagan wywalając wszystko z półek, wyciągając mop i odkurzać na środek mieszkania, a potem staram się to ogarnąć. Od dziś koniec, mam plan! Czy próbowałyście kiedyś czegoś podobnego? http://img139.imageshack.us/my.php?image=plands9.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
He, he, coś podobnego mam w książce o gospodarstwie domowym z lat 60. IMHO nierealne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam duzy dom
jakbym co dzien przecierala w nim cala podlogę to bym nie wypuszczala mopa z reki. Dla mnie caly taki plan jest do kitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KateFlower
Te wszystkie rzeczy i tak robiłam, kwestia tylko ogarnięcia tego w całość. Miałam dość zastanawiania się rano, co mam zrobić. Od jutro wprowadzam plan, zobaczymy czy się uda. Mam nadzieję, że tak, bo bałagan jaki powstawał w domu to zazwyczaj moja sprawka :) mój mąż cholera praktycznie nie bałagani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
Poniżej podaję plan bardziej realny. codziennie: odłożyć rzeczy na swoje miejsce (brudne do brudów, śmieci do śmieci, książki na półkę, łóżko pościelić), przewietrzyć 2 razy w tygodniu: podlać kwiaty, nastawić pranie, nastawić zmywarkę, wyrzucić śmieci raz w tygodniu: odkurzyć, wytrzeć kurze, przetrzeć parapety, umyć łazienkę, umyć podłogi na mokro raz na dwa tygodnie: zmienić obleczenie pościeli raz w miesiącu: porządki w szafce łazienkowej i w papierach raz na kwartał: porządki w szafach i przegląd odzieży raz na pół roku: mycie okien porządki w piwnicy: jeszcze nigdy mi się nie udało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
OK, ale przyznajcie się tak z ręką na sercu: która CODZIENNIE myje WC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
aha, bo widzę, że zapomniałam: raz w tygodniu i łazienka, i kuchnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest Was dwoje i codziennie wstawiasz pralkę? Sorry, to ile Ty ciuchów dziennie zużywasz? Dla mnie taki plan byłby dobry, gdybym nie pracowała. Ale że pracuję to odkurzam raz w tygodniu. Tak samo raz w tygodniu myję ubikację (no chyba, że wymaga, to oczywiście na bieżąco też) Porządek w kosmetykach? sprzątam jak się zbałagani, a w ciągu tygodnia raczej trudno o to. Tak samo nie wariuję z dezynfekcją wszystkiego. I nie myję lodówki co tydzień. Mam w niej porządek na co dzień, zdechłego żarcia nie przechowuję, więc spokojnie starczy raz w miesiącu, albo w miarę potrzeby. I jakoś nie mam brudno w domu. Wyluzuj trochę, dziewczyno. Przybędą Ci dzieci, to już w ogóle niczego nie ogarniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do podłóg - zdejmuj buty po wejściu do domu to się nie nabrudzi, bo od czego? od skarpetek? no chyba, że cokolwiek weźmiecie do ręki to się sypie na podłogę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KateFlower
Każda z nas ma inne potrzeby co do wyglądu swojego domu. Ja również pracuje, ale z ręką na sercu codziennie myje wc, codziennie wstawiam pranie, jak nie ubrania, to ręczniki, koce, poszewki, pościel, ścierki.... i myje lodówkę raz w tygodniu, a raz w roku ją rozmrażam. Zakres zadań jakie mam jest nie istotny, bo jest mój wg potrzeb, bardziej mnie interesuje, czy któraś z Was miała plan, czy raczej wykonuje to co trzeba w danej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam wlasny rytm
klozety na biezaco, praktycznie co dzien, bo lubie, jak sa idealnie czyste, umywalki tez i tego nie puszczam, Pralka jak sie napelni, zmywarka tez. Na polce w lazience nie mam balagany. Kurze niestety sa i z tym nie daja rady, wiec i tak pasuję, bo za duzo bibelotów. U mnie powazny problem z gazetami, ktorych co tydzien zbiera sie ich kupa a nie wszystkie przeczytane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KateFlower
Gazety to również mój problem, uwielbiam wnętrzarskie... i trudno mi się z nimi rozstać, ostatnio wyrzuciłam wszystkie wydane przed 2007, ale było ciężko. Druga część to gazety branżowe, które lubię mieć pod ręką, ale te usuwam mniej więcej po pół roku, jak jestem pewna, że już nic z tego nie będę potrzebować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
Miałam problem ze starymi rachunkami, ale znikł, od kiedy w pracy ustawiono niszczarkę ;) Klozety - co widzę: wszystkie myją codziennie :P Ależ ze mnie czarna owca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KateFlower
Nie codziennie wc, nie sprzątam w niedziele - albo tego dnia pracuje cały dzień, ale mam calutki wolny :D Co do niszczarki super pomysł! Muszę pogadać z mężem, może na nowe mieszkanie sobie sprawimy, bo mnie szlag trafia jak robię porządki w papierach i muszę wszystko drzeć ma malusieńkie części.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrka
chyba bym się załamała sprzątając wg tego planu z linka. nie łatwiej po prostu robić to co trzeba? kupowanie świeżych kwiatów raz na tydzień :D . to jest ostatnia rzecz, na którą wydałabym pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KateFlower
Uwielbiam świeże kwiaty :) nikt tu nie mówi o naręczach herbacianych róż, ale małym bukieciku konwalii, albo trzech tulipankach, zresztą sobie wydawać kasę na kwiatki jak chce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrka
konwalie są pod ochroną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
werrka -> leśne tak, ale nie hodowlane. Nie przesadzaj, bo zaraz dojdziemy do butów skórzanych i będzie dym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okna raz w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... Cel szczytny, ale czy realny i potrzebny? Powiedz, do której ty pracujesz i o której jesteś w domu? I w jakim zawodzie pracujesz? Bo jak tak poczytałam razem co masz np do zrobienia w taki poniedziałek (to co codziennie plus to co w poniedziałek, a czasem jeszcze dojdą rzeczy dwutygodniowe) to przecież ręce opadły... Ja rozumiem, że fajnie czasem zrobić mieszkanie na błysk, ale kiedy ty będziesz mieć czas żeby poczytać książkę, siąść przy Kafeterii (chyba że w pracy :P ) przespać się po cięższym dniu, iść na spacer czy zrobić coś innego cokolwiek lubisz? Jak do znużenia po pracy dołozysz sobie szorowanie podłóg i kaloryferów, to nie wiem, czy będą cię cieszyć kwiaty w wazonie. Chyba, że to plan do realizacji na dwie osoby, to co innego :) Chociaż pozytywy są takie, że może nabierzesz nawyku regularnego sprzątania - są takie osoby, które porządków przedświątecznych praktycznie nie robią, bo nawet najcieższe dziwne prace maja rozlożone na cały rok. I przy takim planie będziesz wiedzieć, kiedy coś robiłaś ostatnio, i czy wypada juz to powtórzyć, czy jeszcze ujdzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KateFlower
Dziś rano wprowadziłam plan. Zostały mi jeszcze czynności poniedziałkowe. Pracuje jako kosmetolog w salonie spa, jestem trenerem i wykładowcą w szkole, prowadzę kilka serwisów kosmetycznych i kobiecych, mam mocno napięty grafik i mnóstwo zajęć dodatkowych zapisałam się na hiszpański itp, ale właśnie po to mi plan :) tak jak napisałam wcześniej te rzeczy wykonywałam, ale w strasznym chaosie, plan mi pomaga. p.s. pomimo sprzątania i pracy mam czas dla męża, dla przyjaciół, w każdy czwartek są u mnie filmowe czwartki, w każdą sobotę wychodzimy, a codziennie jemy wspólnie obiad i kolacje... Sorry dziewczyny, ale jak wygląda plan to moja sprawa, bo dotyczy mojego domu. Gdybym napisała, że zmywam naczynia raz na dwa tygodnie, podłogę myję raz, a piorę ubrania jak nie mam bielizny byłoby lepiej? Ja się tylko pytałam, czy miałyście kiedyś taki plan? Buziaki, na dzisiejszy dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzej zi
Albo cos zmyslasz albo twoja doba ma 50 godzin. Jak mozna przez 24 godziny wykonywac 3 prace(szkola, spa, serwisy), przygotowac dwa posilki, posprzatac, zrobic zakupy, miec czas dla meza i jeszcze sie przespac. Chyba, ze pracujesz po godzinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KateFlower
Wstaje o 6 rano i wykonuje czynności codzienne, jak idę do pracy na później wykonuje część zadać tygodniowych. Do pracy zaczynam szykować się koło 7:15 (przed spaniem szykuje sobie ubranie). Moja praca zawodowa podzielona jest na dwie części: szkoła/trener indywidualny lub salon day spa, w zależności od tego pracuje od 8-12, a potem od 13-17, albo od 11-15, a potem 16-20. Serwisy wymagają około 30 minut kontroli dziennie, aby sprawdzić maile itp (www.portretkobiety.pl, www.quiz.ownia.pl )W wakacje szkoła nie funkcjonuje, wtedy pracuje jako trener indywidualny przy szkoleniach z makijażu, piszę artykuły itp.Zajęcia dodatkowe mam w pon i śr od 19-20:30 (ale tylko w wakacje), od września raz w tygodniu w domu. Koło 18, albo 21 jestem w domu. Jak wracam wykonuje czynności pozostałe. Zakupy robimy wspólnie w sobotę. Nie gotuje codziennie, bo wszystkie posiłki przygotowuje raz w tygodniu w sobotę i mrożę, w niedzielę mamy z mężem wolny dzień i wtedy nic nie robimy i zazwyczaj jemy na mieści i spotykamy się z przyjaciółmi. W czwartek mamy dzień filmowy, albo idziemy do kina, albo zapraszamy znajomych do nas, zamawiamy pizze i jest fajnie. Moje życie jest uporządkowane, ale ja takie lubię. Pozdrawiam, uuuuuffffff ale się spisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KateFlower
Jeżeli chodzi o menu. Mam kilka potraw standardowych. Przeważnie robie kotlety mielone, schabowe, roladki drobiowe z papryką, albo pieczarkami i serem - wszystko zapanierowane tak, aby jedynie wrzucić na patelnie. Robię też krokiety z pieczarkami oraz gulasz. W domu muszę mieć koniecznie makarony, ponieważ uwielbiam włoską kuchnię, wystarczy wrzucić na patelnię oliwę z oliwek, trochę czosnku, boczku, wrzucić do tego ugotowany makaron, posypać serem i niebo w gębie. Gotuję mało zup, ale mam jedną, którą ubóstwiam, a jej wykonanie jest proste. Zupa cebulowo-ziemniaczana z boczkiem i mozarella - ziemniaki - 3 cebule - boczek (mogą być 3,4 plasterki krojonego) - śmietana - mozarella - kostki rosołowe lub wywar Ziemniaki kroję w małą kostkę. Gotuję do miękkości w wywarze, lub wodzie, a kiedy ta zaczyna bulgotać dodaję 2 kostki rosołowe. W tym czasie kroję cebule w cienkie piórka. Kiedy ziemniaki są już prawie gotowe, cebulę wrzucam na patelnię z masełkiem i czekam, aż zmięknie (ale nie usmaży na złotawo!), następnie dodaję do tego śmietanę, mieszam i czekam, aż śmietana zacznie "bulgotać", po czym wrzucam wszystko do ziemniaków. Gotuje się na małym ogniu. Na tej samej patelni, smażę boczek, i wrzucam wszystko do zupy. Nalewam do miseczek i posypuje serem, podaję z grzankami. To przepyszna zupa, smacznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
Fakt, plan jako taki jest dobrą rzeczą, tyle że trzeba go dostosować do własnej sytuacji. Kate -> przy gospodarstwie dwuosobowym plan ze screena może się sprawdzać, ale przy jednoosobowym (jak moje) zdecydowanie nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KateFlower
Co tam jedno, czy dwuosobowym. Ja sobie nie wyobrażam jak pojawią się dzieciaki i zmienimy mieszkanie na większe. Wszystko trzeba dostosować do sytuacji. Dziś plan zrobiłam, zostało jeszcze mnóstwo wolnego czasu. A jutro mam ochotę upiec bezę, czy jak to się nazywa tort Pavlovej. Ma ktoś dobry przepis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KateFlower
Jakby ktoś miał fajny przepis na Pawlową byłabym wdzięczna. Ja mogę dać przepis na szarlotkę. To przepis mojej babci, taki co to zawsze wychodzi. CIASTO: połączyć 1 szklankę mąki tortowej, 1 szklankę mąki zwykłej, 2 łyżeczki proszku do pieczenia -> do tego dodać pół kostki margaryny (połączyć) -> 1/2 szklanki cukru (polaczyć) -> 3 żółtka (1 żółtko, pomieszać, 2 żółtko pomieszać, 3 żółtko, pomieszać) -> 3 łyżeczki śmietany 18% (połączyć). Podzielić na 3 części i 1/3 schować do zamrażarki. JABŁKA: Jabłka (ok.1kg), pokroić, usmażyć, dodać trochę cukru do smaku. Chociaż ja dziś dałam takie prażone jabłka ze słoika. PIANA: Ubić pianę (z 3 jajek), dodać 1/2 szklanki cukru (połączyć) -> dodać cukier waniliowy (połączyć) -> dodać budyń śmietankowy lub waniliowy (połączyć). Ciasto rozłożyć w brytwanie, wyłożyć jabłka, przykryć piana i zetrzeć ciasto na grubych oczkach tarki. Piekarnik rozgrzać do 170, piec 50 minut http://img388.imageshack.us/img388/6100/c3jz4.jpg http://img392.imageshack.us/img392/4937/c2nj1.jpg http://img329.imageshack.us/img329/5342/c1eg1.jpg Szarlotkę koniecznie z lodami, moje ulubione waniliowe z Carte D'Or

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×