umierałam ze smiechu przez ten tekst przez pół niedzieli

ogólnie to ja lekarzem jestem.. i przychodzi do mnie ostatnio pacjent i mówi, że ma problem koleś student na 100% mówię, żeby powiedział o co chodzi to on mi się zaczyna żalić, że w akademiku mieszka itd i przechodzi do sedna, że się moczy ja tak myślę i mówię, że jest pewnie jakiś powód tego- jakieś sny czy coś a on taka mina skwaszona i mówię, że jak nie powie dokładnie to mu nie pomogę on popatrzył na lewo na prawo czy nikogo nie ma i mówi śni mi się, że idę ciemnym korytarzem i są ognie itd taki klimat straszny dochodzę do końca i wchodzę do ciemnej sali a tam Lucyfer i Lucyfer krzyczy: Za swe złe czyny- oddaj mi szczyny! i on budzi się wtedy w łóżku i jest total zmoczony niestety- nie wytrzymałem i padłem ze śmiechu

to czemu jeszcz zyjesz??

ogólnie jak na lekarza słabo się popisałeś

a tajemnica Hipohondryka czy jak to się tam nazywa? Nie wolno ci tego mówić!!!

stare na bashu juz dawno to bylo:)

kreda, ile razy będziesz zakładać durne tematy na pomarańczowo i odpowiadać sobie na nie sama jako kreda? Już się nam znudziło!

czlowieku!w temacie pisze umieralAM a podkoniec umierałEM zastanow sie cioto

??? ????????

PINDECZKA16 się popisała:" a tajemnica Hipohondryka czy jak to się tam nazywa? Nie wolno ci tego mówić!!!" ....chyba Hipokratesa to mnie rozśmieszyło bardziej...

to nie kreda jakastam tylko ja. a napisane umierałam- bo to własnie przeczytałam na bash'u a jest to cytat, dlatego na koncu jest umierałem. ( na bashu napisał to facet) aha i nie jestem lekarzem, wiec nie piszcie mi tu bzdur o przysiedze hipokratesa